Czarnków, Walońskie

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • ART
    mAD'MINd
    🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2001.02
    • 23960

    Czarnków, Walońskie

    Piwo gotowe do oceny
    - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
    - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
    - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

    Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).
  • jacer
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    • 2006.03
    • 9875

    #2
    Walońskie, piwo ciemne

    Zakupione w Browarku na Szczęśliwej we Wrocku.

    Bączek 0,33l, 5,6%alk, 14,1% e.w.

    piana: drobna, dość słaba, pozostaje dywanik, oblepia ścianki,
    zapach: słody palone,
    kolor: ciemny, czarnawy, pod światło ciemny rubin, ładny,
    smak: na pierwszym miejscu słodycz, za słodkie - jak dla mnie, z czasem czuć słodowość, goryczkę,
    wysycenie: OK,

    dobre piwo, pomimo slodkawego smaku warte powtórzenia.

    Tak patrzę na stronę Browaru Czarnkowskiego i na inne piwa na browar.biz, czyżby to piwo było piwem Eire Ciemne z inną etykietą, ma ten sam ekstrakt i alkohol?

    Niemniej i tak cieszy, że będzie, oby z dobrym rezultatem, dostępne w Sudetach.
    Milicki Browar Rynkowy
    Grupa STYRIAN

    (1+sqrt5)/2
    "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
    "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
    No Hops, no Glory :)

    Comment

    • piortr
      Szeregowy Piwny Łykacz
      • 2007.08
      • 1

      #3
      Ocena z ARTomatu

      Kolor: ciemna barwa [4.5]
      Piana: duża [3.5]
      Zapach: pachnie przyjemnie przyrodą przygoda [5]
      Smak: słodkawe, ale bez przesady super [5]
      Wysycenie: Tak jak powinnoo byc wprawdziwym piwie!!! [5]
      Opakowanie: piekna butelka wkształcie baniaczka [5]
      Uwagi: można je kupiić w kilku miejscach w Karkonoszach np Chacie Walońskiej, schronisku Kochanówka. W sklepach niestety brak, a naprawdę jest godne uwagi

      Moja ocena: [4.825]
      ---------------
      Ocena usunieta z rankingu.
      Poczawszy od 22.I.2003, oceny bez sensownego uzasadnienia ich przez oceniajacego, beda usuwane z rankingu. Proszę bardziej starać się opisując swoje odczucia - przede wszystkim smaku i zapachu.
      Art, Admin

      ---------------

      Comment

      • MuadDib
        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
        • 2005.11
        • 172

        #4
        Ocena z ARTomatu

        Kolor: Czarny niemal jak smoła, po przelaniu do przezroczystego naczynia nic przez niego nie widać. [5]
        Piana: To najfatalniejsza strona tego piwa, szybko znika i nie pozostaje po niej nawet kożuszek [1.5]
        Zapach: Nie jest zły, ale też nie urzeka jakoś specjalnie [3.5]
        Smak: Dość delikatny i przyjemny, choć jak na mój gust niezo za słodkie i za mało w nim goryczki [4]
        Wysycenie: fatalne, niemal nie istnieje [2]
        Opakowanie: dość efektowna naklejka na butelce, dość długo się zastanawiałem nad jej związkiem z Sudetami i żadnych wniosków nie udało mi się wyciągnąć Kapselek z logo browaru, czarny z białym nadrukiem [4.5]
        Uwagi: cena wysoka, bo zakupione w schronisku turystycznym, swoją drogą to może by e dodać do miejsc zakupi piwa w dzienniku

        Moja ocena: [3.55]

        Comment

        • domus
          Szeregowy Piwny Łykacz
          • 2005.09
          • 16

          #5
          A'propos Walończyków

          Oto związek Walończyków z Sudetami, którego nie mogłeś się doszukać - http://www.naszesudety.pl/index.php/...&iArtykul=2413

          Co do samego piwa to widziałem w "Żabce" w Szklarskiej Porębie w cenie 2zł za butelkę 0,33

          Comment

          • wedge7
            Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
            • 2007.01
            • 217

            #6
            Ocena z ARTomatu

            Kolor: ciemny; ciemnobrunatny pod światło [5]
            Piana: niewielka ale długotrwała; [4]
            Zapach: wyraźny owocowy z lekko kwaskowością [4.5]
            Smak: podobnie jak zapach; wyraźnie owocowy z tym że kwaskowość silniejsza; także sporo słodyczy [4.5]
            Wysycenie: odpowiednie; choć gazu może odrobinę za dużo [4]
            Opakowanie: etykieta ładna i wyróżniająca się; butelka typu bączek [5]
            Uwagi:

            Moja ocena: [4.475]

            Comment

            • Jarek191
              Kapral Kuflowy Chlupacz
              • 2006.02
              • 85

              #7
              A czy we Warszafie można gdzieś kupić ?

              Comment

              • delvish
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2004.11
                • 3508

                #8
                Ocena z ARTomatu

                Kolor: ciemnobrązowy, pod światło wiśnia [4]
                Piana: ładna, drobnoziarnista, puszysta, umiarkowanie trwała, choć jak na ciemniaka wynik ok. 3 min. nie budzi większych zastrzeżeń, później do połowy kufla zalega na calej powierzchni, a następnie solidną obwódką do końca [4]
                Zapach: piękny, palonego słodu, jakby lekko drzewny, w tle delikatna nutka chmielowo-owocowa, intensywny, zachęcajacy, bardzo mocna strona tego piwa [5]
                Smak: mając w pamięci smak Eire sprzed kilku miesięcy, bardzo pozytywne zaskoczenie, piwo na pewno nie należy do słodkich, choć smak słodki jest wyczuwalny, nie jest jednak nachalny, wyraźnie zaznacza się smak palonego słodu, dość wytrawny, w tle umiarkowana, ale jak na "ciemne polskie" wyraźna goryczka, na drugim planie pojawia się także stosunkowo wyraźna piwniczno-ziemistość, całość świetnie się komponuje [4.5]
                Wysycenie: prawidłowe, jak na ciemne przystało delikatne i trwałe aż do końca [4]
                Opakowanie: butelka 0,33l, kapsel czarnkowski, czarny z logo browaru, kolorystyka ładna sugerująca ciemniaczka, pełna informacja o zaw. alk. i ekstrakcie. przydatność do 9 II 2008, tylko te gwiazdy Dawida w tle mnie zastanawiają, ci Walończycy, to był jakiś odłam Izraelitów (sekcja górnicza), jacyś masoni (symbole astrologiczne) czy ki czort? [4.5]
                Uwagi: brawo, w końcu kolejny polski ciemniak nie gwałcący kubków smakowych buraczaną słodyczą, jak na polskie warunki nisko odfermentowany, nie ma porównania z Eire, które piłem w lecie (lipiec-sierpień), zupełnie inne, bardzo smaczne piwo, polecam

                Moja ocena: [4.575]
                Last edited by delvish; 2007-11-24, 12:41.
                "You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
                (Frank Zappa)

                "It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)

                Comment

                • jacer
                  Pułkownik Chmielowy Ekspert
                  • 2006.03
                  • 9875

                  #9
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika delvish Wyświetlenie odpowiedzi
                  tylko te gwiazdy Dawida w tle mnie zastanawiają, ci Walończycy, to był jakiś odłam Izraelitów (sekcja górnicza), jacyś masoni (symbole astrologiczne) czy ki czort?

                  Walończycy, Walonowie, to lud romański, który przybył w czasie podboju Galii przez Rzymian i pozostał w rejonach zasobnych w bogactwa naturalne, na terenie obecnej Belgii, Północnej Francji, Zagłębia Saary. Byli fachowcami od wydobywania i przetwarzania bogactw naturalnych, także od eksploatacji srebra i złota rodzimego oraz kamieni szlachetnych. Dzięki temu ceniono ich kunszt na wszystkich dworach książęcych, królewskich i cesarskich. W średniowieczu było ich niewielu. Stanowili specyficzną kastę posiadającą wiedzę tajemną podobnie jak alchemicy, czy astrologowie. Mieli duży wpływ na ówczesnych władców. Nazywano ich inżynierami. Nie parali się ciężką pracą, tylko pobierali próbki i oceniali zawartość złoża. Dopiero później zaczęto nazywać Walończykami tych wszystkich, którzy uczestniczyli w pracach wydobywczych, niezależnie od narodowości, pomimo że nie mieli nic wspólnego z tym romańskim ludem. Każdy, kto poszukiwał skarbów był nazywany Walończykiem.
                  Milicki Browar Rynkowy
                  Grupa STYRIAN

                  (1+sqrt5)/2
                  "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
                  "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
                  No Hops, no Glory :)

                  Comment

                  • delvish
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2004.11
                    • 3508

                    #10
                    W sumie dopiero teraz dogrzebałem się m.in. do znaku działającego w Szklarskiej Porębie Sudeckiego Bractwa Walońskiego, który wygląda właśnie tak jak ten na etykiecie. Jego zdjęcie można znaleźć, razem z tekstem przedstawionym wyżej przez jacera na stronie Szklarskiej Poręby. Czyli wszystko gra, a etykieta jest walońska do śpiku kości
                    "You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
                    (Frank Zappa)

                    "It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)

                    Comment

                    • Shlangbaum
                      Pułkownik Chmielowy Ekspert
                      • 2005.03
                      • 5828

                      #11
                      Ocena z ARTomatu

                      Kolor: Kolor ciemnej kawy. [5]
                      Piana: Lipa. Opada dość szybko do wstydliwej obrączki. [2]
                      Zapach: Głęboki karmelowy. [5]
                      Smak: W smaku piwo jest zdecydowanie karmelowe z lekką palonością i goryczką od chmielu. Miło, że piwo nie jest tak słodkie jak ostatnie Eire, które piłem - kiedy kupowałem to piwo to byłem przekonany, że to właśnie Eire w innym opakowaniu. [5]
                      Wysycenie: Żywe do końca. W ustach rozbija troszkę karmelowość piwa i pozostawia ją dłużej na języku. Nie siada na żołądku. [5]
                      Opakowanie: Niezbyt przejrzysta etykieta z tajemniczymi walońskimi znakami. Wykonana chyba "na szybkiego". Zdecydowanie oprawiłbym ją. Tyle dobrze, że zawiera bogate informacje o piwie i browarze. [3.5]
                      Uwagi:

                      Moja ocena: [4.625]

                      Krakowski Konkurs Piw Domowych !

                      Comment

                      • Pancernik
                        Pułkownik Chmielowy Ekspert
                        🥛🥛🥛🥛🥛
                        • 2005.09
                        • 9793

                        #12
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Shlangbaum Wyświetlenie odpowiedzi
                        Zdecydowanie oprawiłbym ją.

                        Ty... Ty... Ty, OPRAWCO, Ty!!!

                        Comment

                        • maciejos
                          Szeregowy Piwny Łykacz
                          • 2004.12
                          • 29

                          #13
                          Ocena z ARTomatu

                          Kolor: ciemnobrązowy, niczym herbaciana esencja - bardzo udany [5]
                          Piana: bardzo szybko zniknęła, głośno przy tym "skwiercząc" [3]
                          Zapach: ładny zapach upalonego ziarna [4.5]
                          Smak: smaczne piwo, lekko wytrawne, dobry, jak dla mnie, nisko poziom słodyczy [4]
                          Wysycenie: największa bolączka tego piwa. Gazu bardzo mało. Uważam, że podniesienie CO2 podniosłoby to piwo do klasy "wybornych piw" [3]
                          Opakowanie: butelka 330 ml - "bączek". Jedna etykieta. Braw kodu kreskowego. Wg ozapisu na etykiecie "piwo produkowane dla konsorcjum gestorów turystycznych w Sudetach" - brzmi tajemniczo. Tajemniczo wylądają także gwiazdy dawida w tle. O co tu chodzi? Przecież Walonowie są katolikami ;-) [3]
                          Uwagi: w prezencie od Szymona R.

                          Moja ocena: [4.025]

                          Comment

                          • kopyr
                            Pułkownik Chmielowy Ekspert
                            • 2004.06
                            • 9475

                            #14
                            Piana: ładna, drobnopęcherzykowa, niezbyt obfita.
                            Kolor: ciemny, niemal czarny.
                            Wysycenie: zbyt słabe, pod koniec, niewielkiej przecież pojemności, zdecydowanie go brakuje.
                            Zapach: kawy zbożowej.
                            Smak: podobnie jak zapach, tak i smak przypomina mi kawę zbożową z cukrem. Dla mnie ciut za słodkie.
                            Opakowanie: ładne, intrygująca etykieta, do tego firmowy kapsel.

                            Taki sobie ciemniak w stylu czeskich tmavych.
                            blog.kopyra.com

                            Comment

                            • delvish
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2004.11
                              • 3508

                              #15
                              "Zgadzam się z przedmówcą" co do tego, że Walońskie obecnie przypomina czeskie tmavé.
                              "You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
                              (Frank Zappa)

                              "It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X