EDI, Piwo Miętowe

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • ART
    mAD'MINd
    🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2001.02
    • 23928

    EDI, Piwo Miętowe

    Piwo gotowe do oceny
    - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
    - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
    - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

    Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).
  • Dreamer
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2003.05
    • 1576

    #2
    zaw. alk. 5,7% (ekstr. 12%), but. 0,5 l
    kupione na miejscu, w browarze

    Widzę, że nie było odważnych... A ja wybrałem sobie Miętowe, żeby ukoić żal po przed chwilą wylanym do zlewu Dworskim Ciemnym - kolejny kwas nie nadający się do picia. Tylko nie wiem, czy wybór był trafny. EDI ze swoimi piwami smakowymi poszedł pewnie tropem modnych od jakiegoś czasu piw owocowych, ale nie wiem czy się nie zagalopował. Migdałowego nie piłem, więc się nie wypowiadam. Anyżowe, landrynkowo słodkie i przearomatyzowane ciężko było dopić. No i teraz Miętowe. A po piwach Dworskich jakoś straciłem ochotę na nowe piwne eksperymenty.

    Kolor - ZIELONY
    piana - liche pęcherzyki wygazowują szybciej niż na coca-coli, albo jak na płynie do mycia naczyń co, uwzględniwszy kolor piwa, jakoś tak nawet pasuje do siebie;
    nasycenie - czuć, że duże;
    zapach - miętowo-słodki, i tylko ta wyczuwalna w zapachu słodycz ratuje piwo przed porównaniem do zapachu kropli żołądkowych
    smak - mocne farmaceutyczne skojarzenia ; mimo to starałem się myśleć pozytywnie i odszukać (przez sympatię dla właścicieli browaru) w tym piwie jakieś drugie dno - niestety, piwo jest miętowe jak diabli, nie lekko miętowe, albo "z delikatnym aromatem miętowym", nie... smakuje tak jakby do jego produkcji użyto wszystkich miętowych dropsów świata (niestety, nawet ta mięta jest tu mało ziołowo-naturalna, a bardziej dropsowo-chemiczna); do tego ta słodycz, ale pewnie niesłodkie byłoby niewypijalne... Zresztą i tak ciężko dopić
    Attached Files
    Last edited by Dreamer; 2007-10-01, 23:48.
    Blog: Piwna Brytania

    Comment

    • Shlangbaum
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      • 2005.03
      • 5828

      #3
      Ocena z ARTomatu

      Kolor: Jasno zielony. Przypomina słabą herbatkę miętową [5]
      Piana: Szybko opada do obrączki, która trwa do końca. [3]
      Zapach: Lekko miętowy. Gdzieś w drugim tle pachnie piwem. Zapach nie nachalny. Przyjemny. [4]
      Smak: W smaku dominuje mięta. Goryczka od chmielu i słodowość daleko w tyle. Piwo jest smaczne ale mięta jest zbyt intensywna. [3.5]
      Wysycenie: Żywe do końca. Drobne pęcherzyki. Wspomaga troszkę pianę. Niestety lekko pozostaje na żołądku. [4.5]
      Opakowanie: Zielona butelka. Etykieta bardzo prymitywna ale przejrzysta i bogata w informacje. [4]
      Uwagi: Ten pomysł chyba się na stałe nie przyjmie Piwo z miętą jakoś nie współgra. Może dlatego, że z pewnością użyto syropu a nie zielska.

      Moja ocena: [3.775]

      Krakowski Konkurs Piw Domowych !

      Comment

      • kopyr
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        • 2004.06
        • 9475

        #4
        Piana: średnioobfita, zniknęła w tempie Coca-Coli, czyli błyskawicznie.
        Kolor: wściekle zielony, płynu Ludwik.
        Wysycenie: średnie.
        Zapach: trochę piwa i dużo mięty, takiej w stylu pasty do zębów.
        Smak: słodycz nie jest tak straszna jak się spodziewałem, mięta już bardziej. Smakuje jak płyn do płukania ust po szczotkowaniu. Spodziewałem się czegoś bardziej hardkorowego, także jakby pozytywne zaskoczenie. Niestety odbija się tą miętą.
        Opakowanie: cienizna, wolę indiańskie klimaty. Ta etykieta mogłaby być naklejona na paczce najtańszych miętusów.

        Generalnie, to zdecydowanie nie jest moja bajka (nie zmęczyłem do końca, 1/3 idzie do kanału), ale jestem sobie w stanie wyobrazić, że ten produkt może znaleźć amatorów. Ciekawostka, którą warto spróbować.
        Sądzę, jednak, że nie ma dużego uzasadnienia dla takich eksperymentów, w momencie gdy tyle stylów piwa jest w Polsce nieobecnych. Tu jest pole do popisu.
        blog.kopyra.com

        Comment

        • becik
          Generał Wszelkich Fermentacji
          🍼🍼
          • 2002.07
          • 14999

          #5
          Ocena z ARTomatu

          Kolor: jasnozielone, mętne, spodziewałem się klasyczne o aromacie miętowym ale skoro tak ma być.... [3.5]
          Piana: z początku obfita jak diabli, potem szybciutko zniknęła, zostało jej tyle co na zielonej oranżadzie [3]
          Zapach: słodowo-miętowy [3.5]
          Smak: przypomina mi krople żołądkowe z dodatkiem słodu i lekkie goryczki [3]
          Wysycenie: trochę za duże [4]
          Opakowanie: etykiety super, goły kapsel [4.5]
          Uwagi: Bezie szlagierem moze na św Patryka (ale tylko z racji koloru), kropli miętowych nie lubię więc piwo mi też nie podchodzi

          Moja ocena: [3.325]
          Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

          Comment

          • kloss
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2003.03
            • 2526

            #6
            Lubię piwo i miętę, ale to połączenie mi nie pasuje

            Comment

            • rotmistrz
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2005.06
              • 469

              #7
              Ocena z ARTomatu

              Kolor: zielonkawe, klarowne [4]
              Piana: biała, szybko siadla pozostawiając dziurawy kozuszek, widoczny ślad na szkle [1.5]
              Zapach: intensywny mietowy, podobny do płynu "Ludwik" ale to nie wada [3.5]
              Smak: mietowy, brak wyraźnej goryczki trochę słodkawy jakby rozpuszczono mietusa w piwie [3.5]
              Wysycenie: coś sie odrywało od dna sporadycznie [2]
              Opakowanie: kolorystyka pod piwo, informacje o piwie pełne, zwykły kapsel, [3.5]
              Uwagi: było niepasteryzowane

              Moja ocena: [3.25]

              Comment

              • e-prezes
                Generał Wszelkich Fermentacji
                🥛🥛🥛🥛🥛
                • 2002.05
                • 19260

                #8
                Obecnie wszystkie z serii piw smakowych są z etykietą z motywem kobiecym.
                Mimo, iż było chyba najlepsze z wszystkich wczoraj degustowanych w Omercie nie byłem w stanie zmęczyć całego. Duże piwo to jednak za dużow w tym wypadku - 0,25 byłoby akurat.
                Kolor istotnie zielony, lekko mętnawy. Piana początkowo ogromna, ale opadająca, osadzająca się na szkle. Nasycenie w normie. W zapachu wyraźna mięta, ale bardziej taka landrynkowa niż prawdziwa. Skojarzenia z landrynką nie przypadkowe, gdyż piwo jest niemiłosiernie słodkie. Gdyby było w nim mniej słodyczy zdałoby się jeszcze jedną próbę. podjąć. Mnie akurat to połączenie smakowe nie przeszkadzało i szczerze wśród "zielonych" piw to było wyraźnie lepsze od krajanowskiego.

                Comment

                • zgroza
                  Major Piwnych Rewolucji
                  🍼
                  • 2008.03
                  • 3605

                  #9
                  Mnie się trafił przepiękny "wulkan". Co prawda 48 godzin transportu w warunkach niechłodniczych usprawiedliwia ciut ten widowiskowy fenomen.
                  Kolor kiwi jest zaskakujący, ale miły dla oka. Gęste, miętowe, słodkie, ale bez wrażeń ekstremalnych.
                  Ogólnie to jest bardziej likier piwny niż piwo, szklaneczka 0,25 by w zupełności wystarczyła. Ale wypiłem z przyjemnością, choć bez zachwytu.
                  Browar "Edi" powinien być chroniony jako absolutne kuriozum na skalę światową
                  Lotna ekspozytura browaru

                  Też Was kocham.

                  Comment

                  • wojtazz
                    Kapral Kuflowy Chlupacz
                    • 2003.04
                    • 47

                    #10
                    Ocena z ARTomatu

                    Kolor: Intensywny, ładny ale... zielony, do piwa niestety nie pasuje. [3.5]
                    Piana: Bardzo duża po nalaniu, szybko opadła, utrzymywał się długo cienki kożuch [4]
                    Zapach: Bardzo słaby, lekko wyczuwalna mięta [3]
                    Smak: Orzeźwiający, alem mało piwny. Mięta dość mocno wyczuwalna, ale smak jest jakiś taki sztuczny, mało naturalny. [3.5]
                    Wysycenie: Słabe, ale równomiernie unoszące się pęcherzyki podtrzymują pianę. [4]
                    Opakowanie: Kapsel czysty, etykieta ładna graficznie, ale nie zawiera wszystkich podstawowych danych (brak ekstraktu i składu piwa - nie wiadomo z czego uzyskano smak, kolor...) [3]
                    Uwagi: Spodziewałem się czegoś lepszego, a okazało się tylko słabym wyrobem piwopodobnym.

                    Moja ocena: [3.375]

                    Comment

                    • ODOLAN
                      Kapral Kuflowy Chlupacz
                      • 2007.07
                      • 57

                      #11
                      Tu nie ma co kontemplować nad smakiem zbyt długo - ono po prostu ma dokładnie identyczny smak jak Flegamina, oczywiście nieco rozcieńczona i gazowana. Ale w 100% jest to piwo flegaminowe, nie miętowe.

                      Comment

                      • anteks
                        Generał Wszelkich Fermentacji
                        🥛🥛🥛
                        • 2003.08
                        • 10768

                        #12
                        Z 4 degustowanych ostatnio piw z tego browaru tylko to było pijalne
                        Mniej książków więcej piwa

                        Comment

                        • Pirat
                          Szeregowy Piwny Łykacz
                          • 2011.05
                          • 15

                          #13
                          Są granice rozsądku, które Browar Edi raczej przekracza. Etykiety nawiązują do tanich win, a smaki raczej tylko dla odważnych.

                          Lubię czasem napić się Coca-Coli, ale do tych piw raczej nic mnie nie przekona. Dodatkowo ten plastikowy kolor... Pozazdrościć wam odwagi i tyle.

                          Comment

                          • dipeone
                            D(r)u(c)h nieuchwytny
                            • 2010.05
                            • 741

                            #14
                            Ocena z ARTomatu

                            Kolor: Bladozielony, jak na miętowy to całkiem w porządku. [4.5]
                            Piana: Delikatny kożuszek utrzymujący się do samego końca, piwa z tego browaru mają to do siebie ,że piana jest w nich słaba lub nie ma jej wcale. Tutaj jest całkiem nieźle. [3.5]
                            Zapach: Czuć miętę, nie tak przyjemną jak podczas picia herbaty miętowej ,ale jednak miętę. W tle gdzieś tam próbuje przebić się słodowy zapaszek ,ale słabo mu to wychodzi. [3]
                            Smak: Delikatny napój miętowy ,piwa nie stwierdzono zbyt dużo. O dziwo wypiłem do końca (co w przypadku Migdałowego i Czekoladowego nie miało miejsca). Dosyć sztuczne ,ale to na polskim rynku dosyć powszechne zjawisko. [3.5]
                            Wysycenie: Trochę zbyt słabe mimo, że widać pracujące bąbelki. [3.5]
                            Opakowanie: Mało informacji, kapsel golas, etykieta krzywo naklejona i pomarszczona. Słaby punkt. [2]
                            Uwagi: Spożywane 21 sierpnia ,warka do 22 sierpnia 2011, kupione na Jarmarku Dominikańskim. Spodziewałem się, że będę zmuszony wylać do zlewu ale jednak wypiłem. Ale powtórki na pewno nie będzie.

                            Moja ocena: [3.3]

                            Comment

                            • eutanatos
                              Kapral Kuflowy Chlupacz
                              • 2010.11
                              • 43

                              #15
                              Ocena z ARTomatu

                              Kolor: Jasnozielony kolor świeżej trawy. Mało piwny ale intrygujący. [3.5]
                              Piana: Nie było piany nawet podczas nalewania z dużej wysokości. Szkoda. [1]
                              Zapach: Zapach likieru miętowego albo miętowych cukierków. [3]
                              Smak: Mocno miętowy, aż gorzki. Piłem schłodzone bardziej i mniej, szukałem plusów. Nic z tego. Wykręca mordkę. W tle posmak płynu do spryskiwaczy. Nie dokończyłbym, ale było mi szkoda. [1.5]
                              Wysycenie: Bardzo małe. Niewielka ilość bąbelków ledwo pracuje. [2]
                              Opakowanie: Średniej urody panna na etykiecie. Bardziej pasowałby listek mięty. Niema składu ani ekstraktu. Kontretykieta nie istnieje, a kapselek goły. [2.5]
                              Uwagi: Piwo kupione z ciekawości na targach rolniczych za 6 złotych. Myślałem, że miętowe piwo w gorący dzień podziała jak balsam. Podziałało pobudzająco - szok po pierwszym łyku....

                              Moja ocena: [2.15]

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X