Ciechan, Pszeniczne

[kopyr]

a czy Twój klient też jest gotowy na taką ruletkę? Przypomina się dyskusja o pewnym zabawnym panu ze Wschowy, o którym wspominałeś. Dla klienta piwo musi być równe. Równe w stanach wysokich.
Inna sprawa, że na jakość tego piwa może mieć wpływ jego przechowywanie w sklepach, czas i efekt upałów itp.

Tylko, że w EDIm to jest 1 dobre, 1 przeciętne i 8 niepijalnych. To robi różnicę.

[leona]

Dupa tam równy. Ja wolę żeby raz był genialny, 3 razy przeciętny, i raz kwas, niż 5 razy przeciętny.
Był genialny w kategoriach międzynarodowych.

A Zdrowe skreśliłeś po pierwszym razie kiedy okazało się kwasem. A gdzie czekanie na szansę genialności i trzy krotnej przeciętności? Są równi i równiejsi?

[kopyr]

A Zdrowe skreśliłeś po pierwszym razie kiedy okazało się kwasem. A gdzie czekanie na szansę genialności i trzy krotnej przeciętności? Są równi i równiejsi?

Zdrowe nie było kwasem, tylko było zakażone trichlorofenolem. Zresztą chciałem mu nawet dać drugą szansę, tylko GAB sobie tak zafajdał reputację, że we Wrocławiu i okolicach jest nie do dostania.

PS: poza tym za kwas mogę podejrzewać złe przechowywanie, za nuty fenolowe, apteczne nie.

[leona]

Racja. Ale nie GAB mnie martwi tylko Ciechan. Chciałem dzisiaj zrobić sobie pszeniczne eliminacje ligi europy, zwłaszcza, że w tym roku nie miałem w ustach ciechanowskiej pszenicy. A po tych wpisach to znowu mnie ochota na polskie weizeny odchodzi

[Twilight_Alehouse]

Chciałem dzisiaj zrobić sobie pszeniczne eliminacje ligi europy, zwłaszcza, że w tym roku nie miałem w ustach ciechanowskiej pszenicy. A po tych wpisach to znowu mnie ochota na polskie weizeny odchodzi

Takie minieliminacje zrobiłem sobie najpierw w czerwcu, później na początku lipca.

W czerwcu na II konkursie Bractwa Piwnego w kategorii weizenów startowały: Ciechan, Cornelius i Viva Hel. VH odstawał od pozostałych na minus, natomiast Cornelius zdecydowanie na plus. Ciechan lokował się pośrodku. W swojej opinii nie byłem osamotniony, tak samo uważali obecni w mojej grupie Maciek Chołdrych i Andrzej Olkowski.

Na początku lipca natomiast oboje z żoną mieliśmy ochotę na weizena i oboje na Corneliusa. Niestety, był tylko jeden, więc wspaniałomyślnie go odstąpiłem i wziąłem sobie Ciechana. Cornelius smakował wtedy wręcz modelowo, spokojnie można by go stawiać obok bawarskich pszenic, natomiast Ciechan wydawał się przy nim niczym popłuczyny.

Owszem, zdarzają się dobre warki Ciechana Pszenicznego, ale moim zdaniem nie dorównują one najlepszym, genialnym warkom Corneliusa.

I żeby się administratorstwo nie czepiało: cały czas przeprowadzam analizę porównawczą Ciechana

[kopyr]

Owszem, zdarzają się dobre warki Ciechana Pszenicznego, ale moim zdaniem nie dorównują one najlepszym, genialnym warkom Corneliusa.

I żeby się administratorstwo nie czepiało: cały czas przeprowadzam analizę porównawczą Ciechana

I to jest bardzo ciekawe, bo o ile trafiłem na genialnego Ciechana, to genialnego Corneliusa nigdy.

A co jest dla Ciebie głównym atrybutem genialnego pszeniczniaka, bo dla mnie zdecydowanie 4-winylo-gwajakol.

[Twilight_Alehouse]

A co jest dla Ciebie głównym atrybutem genialnego pszeniczniaka, bo dla mnie zdecydowanie 4-winylo-gwajakol.

Dla mnie też, choć lubię, gdy poziom octanu izoamylu niemal mu dorównuje. Poza tym pewna treściwość, bo np. Ciechan jest dla mnie zbyt wodnisty. Tu jednak nie można przesadzić, bo o ile uważam, ze weizen z Bierhalle smakuje wspaniale, to jak na standardy stylu bywa aż zbyt treściwy.

A ten genialny lipcowy Cornelius pochodził z warki z datą ważności do 18 grudnia.

[Seta]

Zgadzam się z Twilim. Nie rozumiem kopyrowych zachwytów nad Pszenicznym Ciechanem. To niezłe piwo, ale nie rewelacyjne, a taki bywa (znowu zgoda z Twilim) Cornelius Weizen

[YouPeter]

Proponuje jeszcze "wodnisty" zamienić na nazwę związku chemicznego i już nikt niczego nie zrozumie. Nie można napisać, że w piwie pszenicznym ceni się smaki goździkowe, bananowe itp., tylko trzeba od razu walić wzorami chemicznymi, żeby było niby profesjonalnie.

Nie jest to zarzut do przedmówców tylko krytyka tendencji, która pojawiła się ostatnio na forum.

[kopyr]

Proponuje jeszcze "wodnisty" zamienić na nazwę związku chemicznego i już nikt niczego nie zrozumie. Nie można napisać, że w piwie pszenicznym ceni się smaki goździkowe, bananowe itp., tylko trzeba od razu walić wzorami chemicznymi, żeby było niby profesjonalnie.

Nie jest to zarzut do przedmówców tylko krytyka tendencji, która pojawiła się ostatnio na forum.

No wodnisty, to chyba H2O, czyli tlenek wodoru, czy wodorek tlenu?

A żeby było poważniej, to można napisać tekstura niska, puste w smaku.

[żąleną]

Ja trafiłem na genialnego Ciechana kilka razy, na Corneliusa nigdy, ale tego drugiego ze względu na cenę pijam bardzo rzadko.

[petrus33]

Ja trafiłem na genialnego Ciechana kilka razy, na Corneliusa nigdy, ale tego drugiego ze względu na cenę pijam bardzo rzadko.

Bez przesady, w Leclerc Cornelius Weizen kosztuje jedynie 3.49zł.

[żąleną]

Ja zakupy robię w Kalafiurze, gdzie kosztuje on prawie dwa razy więcej. Dlatego właśnie wybieram Ciechana, jeszcze niedawno za 4 zł, teraz już za 4,30. Ale może nie ciągnijmy już tej dyskusji.

[CyboRKg]

Owszem, zdarzają się dobre warki Ciechana Pszenicznego, ale moim zdaniem nie dorównują one najlepszym, genialnym warkom Corneliusa.

A ja dosc czesto robie sobie takie porownania. "Cornelius" trzyma dosc wysoki poziom, nie ma wielkich roznic pomiedzy warkami. Za to "Ciechan" jesli trafi sie swiezy egzemplarz udanej warki - nie ma sobie rownych w kraju!

[leona]

Sprawdzony zatopiony. Do zeszłorocznego poziomu to Ciechanowi baaardzo daleko. Ani octanu izoamylu ani 4 winylo-gwajakolu w nadmiarze nie ma. Puste w smaku, tekstura niska
Za cenę poniżej 4 zł wybieram Velena z Cernej Hory a jak dołożę 80 groszy to mam wybór wyśmienitych pszenic frankońskich.
Kurcze, to lato jakieś takie nie sprzyjające małym browarom o ustalonej marce. Konstancin pożegnałem po zaprzestaniu warzenia Zdrojowego i wpadkach z Jasnym Pełnym i Lekkim. Teraz na dłuższy czas robię "pa, pa" Ciechanowi - poziom Wybornego i Mocnego był wysoce niezadowalający a Pszeniczne przelało czarę goryczy (ale żeby tam jaka goryczka była? )