Przeszukując jeden osiedlowy sklep pod kątem mięsa natknąłem się na to piwo.
Krótki, wzrokowy strzał i stwierdzenie: ze dwa lata nie piłem tego bączka.
W aromacie wyraźny DMS, bardziej w stylu Ursa niż Antidotum.
Czyli na pierwszym miejscu kapusta, którą kontruje kukurydza. Na finiszu lekki groszek z Bonduelle.
Smak jest nie wiadomo jaki, bo piwo jest tak nagazowane, że po pierwszych, powiedzmy, siedmiu łykach tylko bekam, a i czasem pierdzę.
Po paru minutach dochodzi smak. Jest to woda kukurydziana z dodatkiem CO₂.
Może trafiłem na trefną warkę (15.06), ale na przynajmniej dwa lata mam rozbrat z tym sympatycznie wyglądającym bączkiem.
Krótki, wzrokowy strzał i stwierdzenie: ze dwa lata nie piłem tego bączka.
W aromacie wyraźny DMS, bardziej w stylu Ursa niż Antidotum.
Czyli na pierwszym miejscu kapusta, którą kontruje kukurydza. Na finiszu lekki groszek z Bonduelle.
Smak jest nie wiadomo jaki, bo piwo jest tak nagazowane, że po pierwszych, powiedzmy, siedmiu łykach tylko bekam, a i czasem pierdzę.
Po paru minutach dochodzi smak. Jest to woda kukurydziana z dodatkiem CO₂.
Może trafiłem na trefną warkę (15.06), ale na przynajmniej dwa lata mam rozbrat z tym sympatycznie wyglądającym bączkiem.
Comment