Czarnków, Noteckie Jasne (Pasteryzowane)

[DariuszSawicki]

Przeszukując jeden osiedlowy sklep pod kątem mięsa natknąłem się na to piwo.
Krótki, wzrokowy strzał i stwierdzenie: ze dwa lata nie piłem tego bączka.

W aromacie wyraźny DMS, bardziej w stylu Ursa niż Antidotum.
Czyli na pierwszym miejscu kapusta, którą kontruje kukurydza. Na finiszu lekki groszek z Bonduelle.
Smak jest nie wiadomo jaki, bo piwo jest tak nagazowane, że po pierwszych, powiedzmy, siedmiu łykach tylko bekam, a i czasem pierdzę.
Po paru minutach dochodzi smak. Jest to woda kukurydziana z dodatkiem CO₂.
Może trafiłem na trefną warkę (15.06), ale na przynajmniej dwa lata mam rozbrat z tym sympatycznie wyglądającym bączkiem.

[WojciechT]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Ciemnozłoty, klarowny. [5]
Piana: Średniowysoka, średniotrwała, redukuje się do cienkiego kożuszka. [3]
Zapach: Lekko słodowy, a nawet słodkawy, trochę metalu i skarpety. [2.5]
Smak: Szczerze mówiąc spodziewałem sie nieco innego. Lepszego. Mocny metal, jakaś zalegająca gorycz, do tego kwaskowatość. [2]
Wysycenie: Jak na lagera tego typu - za niskie. [4]
Opakowanie: Nudne, ciemne i ponure. Informacji bardzo mało. Nic ciekawego. [3]
Uwagi: Fatalne piwo. Warka do 5 października 2010.

Moja ocena: [2.575]

[Obywatel1978]

Warki do VIII i IX 2014 całkiem przyzwoite. Ostatnio podczas piwnych wieczorów zawsze wypijam ze 2 - 3 bączki Noteckiego z czerwoną nalepką i muszę stanąć w jego obronie. Wiele osób sie ostatnio od niego odwróciło. Również niektóre sklepy przestały je sprowadzać. Tymczasem dla mnie ono smakuje przyzwoicie: duża treściwość i solidna, męska goryczka - czyli znaki rozpoznawcze Noteckiego. Wysycenie tradycyjnie za małe. Butelki zwrotne w zasadzie już tylko w sklepach Real - pozostałe sklepy traktują je jako bezzwrotne. Na zapachu nigdy się za bardzo nie skupiam - tu jest zdecydowany i specyficzny, ale nie jednoznacznie nieprzyjemny. Nie rozumiem nagonki na to piwo.

[zgoda]

Warka do 5 października 2010.

Oś przeterminował.

[WojciechT]

Oś przeterminował.

2014 oczywiście. Mój błąd.

[Rumcais]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Złoty. Odpowiedni. [5]
Piana: Na początku gęsta i dość wysoka, szybko opada, lekko oblepia szkło. [3.5]
Zapach: Na początku mocno chmielowe aromaty, następnie uwidacznia się DMS, wraz z zanikiem poprzedniego zapachu. Po jakimś czasie pachnie niczym. [3]
Smak: Strasznie wodniste, zdecydowanie słodowe w smaku (jeśli wody nie uznać za czynnik dominujący). Kontra goryczkowa bardzo nieśmiała, ilość IBU chyba porównywalna z Sahti. Leciutki DMS i minimalnie mocniejszy diacetyl. Łatwo wchodzi, ale tylko dlatego, że 0,33l. 0,5l byłoby już męczące. [2.5]
Wysycenie: Za nisko, za nisko... Ponoć piwo ma mieć gaz? Cały gaz zszedł w chwilkę ze szklanki. [2]
Opakowanie: Bardzo ładna etykieta w stylu retro nalepiona na bączka 0,33. [5]
Uwagi: Kupione w gnieźnieńskim Piotrze i Pawle.

Moja ocena: [3]

[Javox]

Piana - trochę na starcie a potem tylko obwódka.
Aromat - estry owocowe, słód.
Barwa - ciemniejsze złoto.
Gaz - nie za duży.
Smak - dość duża goryczka na owocowym słodzie. Goryczka nie znika z ust długi czas. Jest też pewna zbożowość.

Jakieś to wszystko nie bardzo przyjemne. Miałem wrażenie obecności nuty piwnicznej.

[Mikko]

Czy jest jakiś sposób na odróżnienie warek Witnickich od... no właśnie, czy to piwo bywa produkowane jeszcze w Czarnkowie? Jakiś tajny kod kreskowo-kropokwy, czy też na sapera trzeba próbować? Jak nie mydliny to charakterystyczny, ohydny witnicki posmak. Ostatnio to może rok temu trafiłem na warkę przypominającą to piwo sprzed lat (lub zbliżone w smaku).

[Obywatel1978]

Z tego co pamiętam, to gównianą słodycz z Witnicy zwiastowały bezzwrotne butelki i nalepki z wyraźnie jaśniejszą czerwienią. Ale to bylo ze 2 lata temu, kiedy Noteckie gościło w Lidlu. Później już nigdzie nie trafiły mi sie witnickie szczyny.

[Samoglow]

Poza tym teraz są nowe etykiety . Sam byłem w Czarnkowie w tym roku i kupowałem w sklepie firmowym miejscowe piwo, także z całą pewnością robią go tam

[zgoda]

Miejscowe bo tak ci w sklepie pani powiedziała? Teraz niestety taki "dowód" to jest nic nie wart.

[Mikko]

...gównianą słodycz z Witnicy...

Piękne określenie Długo się kiedyś głowiłem jak nazwać ten charakterystyczny posmak a to było takie proste

[Jimmy_jb]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Ciemne złoto, klarowne. [5]
Piana: Średnio obfita i średnio trwała, nie wytrzymała do końca. [3]
Zapach: Średnio intensywny, przede wszystkim słodowy. Wyczuwalny alkohol i lekki aromat miodu. [3]
Smak: Mocny, piwo trochę ciężkie w piciu. Przede wszystkim mocno słodowy z wyczuwalnym alkoholem, lekka nutka chlebowa, trochę miodu i karmelu. Goryczka średnia. Gdzieś w tle chmielowa trawiastość, natomiast trochę intensywniej wyczuwalna metaliczność. Jak na jasną dwunastkę to bardzo intensywny smak. Balans przesunięty zdecydowanie w stronę słodu. [3]
Wysycenie: W moim odczuciu trochę za niskie ale pasuje do ogólnego profilu piwa. Tylko że gdyby było wyższe to piłoby się przyjemniej. [3]
Opakowanie: Bączek 0,33l, etykieta prosta, wręcz prostacka. Wszystkie informacje podane. [3]
Uwagi: Niezłe a dla amatorów piw mocno słodowych nawet dobre. Kojarzy mi się trochę z marcowym ale ma wyczuwalne nuty miodowe i alkoholowe co trochę przeszkadza. Jak piłem kilka lat temu to było lepsze, bardziej chlebowo-zbożowe i zdecydowanie lżejsze w odczuciu.

Moja ocena: [3.1]

[Javox]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Ciemniejszy bursztyn. [3.5]
Piana: Na początku większa ale za nie długo mamy cienką warstewkę i trochę na lejsingu szkle. [3]
Zapach: Dość przyswajalna: owocowość i słód. [3.5]
Smak: Trochę słodkawe, jest goryczka i inne smaki piwne. Piwo zmierza ku piwnicy ale w znośnym stopniu. W sumie raczej pozytyw. [3.5]
Wysycenie: nie za wysokie, może być. [3.5]
Opakowanie: Bączek z unowocześnioną etykietą. Wolałem starą wersję. [3.5]
Uwagi: Piwo nie wybija się poza przeciętność ale niektóre piwa nie mogą i tego osiągnąć więc nie jest bardzo źle. Ogólna /moja/ ocena to 5/10.

Moja ocena: [3.45]

[Pendragon]

Piję piwo z datą 15.05.2015 i jest całkiem dobrze. Mam wrażenie, że smakuje jak przed laty, zatem wygląda na wypust z Czarnkowa. Gdyby w Kamionce na nowym sprzęcie udało się im odtworzyć ten sam smak, to byliby geniuszami. Witnicą też nie zalatuje. Zatem Czarnków chyba wciąż dycha.
Jest podany pełen skład (no bez drożdży) i brak tutaj elementów niesłodowanych, zatem kukurydzy chyba już nie sypią