Kolego, Polacy nie maja tradycji picia piwa pszenicznego, ale to sie zmienia i pija go coraz wiecej. Obolony i Baltasy ida lepiej niz Franziskaner czy Paulaner. Pijemy piwa gorsze od tego co oferuje nam Kiper. Zauważ, że Obolon jakos nie zmienił swojej eksportowej szaty graficznej tylko napisy zostawił cyrylicą. Więc nie widzę powodu dlaczego piwo Cornelius jest "złotem bawarskich piwowarów" bo chyba w Piotrkowie Trybunalskim za dużo Bawarczyków w fabryce piwa nie pracuje Chyba, że w Kiperze płacą lepiej niż w Monachium.
Nie wiem czy jeden Cornelius wiosny nie czyni: jest to jakiś początek dobrego Polskiego piwa pszenicznego, który zdecydowanie podniósł poprzeczkę. O Ciechanie Pszenicznym nie wspominam bo to był jakiś niewypał (cena też jest niewypałem). Frater też jest jakimś piwem pszenicznopodobnym.
Wiem, że małe i średnie polskie firmy są mało ogarnięte,wygląda to gorzej niż w przypadku ukraińskiego Obolona, więc z eksportem będzie ciężko skoro już z samą dystrybucją w Polsce jest problem. Gdybam po prostu na temat zniemczonej etykiety Corneliusa. Nie rozumiem tego. I nie sądzę żeby przeciętny polski konsument wolał piwa zagraniczne. Tyskie jest jak narazie nr.1
Nie wiem czy jeden Cornelius wiosny nie czyni: jest to jakiś początek dobrego Polskiego piwa pszenicznego, który zdecydowanie podniósł poprzeczkę. O Ciechanie Pszenicznym nie wspominam bo to był jakiś niewypał (cena też jest niewypałem). Frater też jest jakimś piwem pszenicznopodobnym.
Wiem, że małe i średnie polskie firmy są mało ogarnięte,wygląda to gorzej niż w przypadku ukraińskiego Obolona, więc z eksportem będzie ciężko skoro już z samą dystrybucją w Polsce jest problem. Gdybam po prostu na temat zniemczonej etykiety Corneliusa. Nie rozumiem tego. I nie sądzę żeby przeciętny polski konsument wolał piwa zagraniczne. Tyskie jest jak narazie nr.1
Comment