Zawiodłam się na tym piwie. Po tych wszystkich głosach, że to najlepszy polski pszeniczniak - może po prostu za dużo oczekiwałam. A oczekwałam przyjemnej barwy (a nie barwy brudnej ściery), typowo pszenicznego zapachu (a nie typowo kwaskowatego) i typowo bananowo-goździkowych nut smakowych, których tu wyraźnie zabrakło.
Ogólnie, nie powiem - piwo do wypicia, ale osobiście z dużo większą przyjemnością wrócę do ciechanowskiej pszenicy, która (moim skromnym zdaniem) na dzień dzisiejszy bije Corneliusa o głowę...
Ogólnie, nie powiem - piwo do wypicia, ale osobiście z dużo większą przyjemnością wrócę do ciechanowskiej pszenicy, która (moim skromnym zdaniem) na dzień dzisiejszy bije Corneliusa o głowę...
Comment