Piwo gotowe do oceny
Relakspol, Czarny Smok Ciemne / Black Dragon Dark
Collapse
X
-
Relakspol, Czarny Smok Ciemne / Black Dragon Dark
- Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
- Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
- Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa
Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).Tagi: brak
-
-
Obecne w lokalach gdzie bywały piwa Starego Krakowa często pod marką lokalu np. piwo Szynk.
To które piłem niedawno w Non Iron nazywało się po prostu Dark Ale.
Piana obfita, drobnopęcherzykowa prawie jak stoutowa, b. jasno kremowa. Osadzająca się na szkle i pozostająca poprawnie do końca. W zapachu (dość zimne było piwo) nie wyczułem żadnych smrodków czego spodziewałem się po tym co powiedział T. Jabłoński, ale też nie było czuć wyraźnie czekolady jak w pierwszym Dark Ale z BSK. Nasycenie duże, moim zdaniem za duże - zagazowało mnie (to wina jednak ustawienia sprzętu do nalewania w lokalu). W smaku wyodrębniłbym trzy etapy: pierwszy stoutowy - pierwsze łyki i miałem wrażenie, że piję Kelt Stout; potem gdy delikatnie się ociepliło wyraźniejszy był karmel i czekolada, a pod koniec lekkie kwaskowe nuty, w granicach rozsądku. NIe czułem żadnych "krowich relakspolowych" posmaków podobnie jak w niedawno pitym Pilsie. Gdyby nie nagazowanie to piłoby się przyjemniej.Last edited by e-prezes; 2007-11-21, 12:24.
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes Wyświetlenie odpowiedziObecne w lokalach gdzie bywały piwa Starego Krakowa często pod marką lokalu np. piwo Szynk.
To które piłem niedawno w Non Iron nazywało się po prostu Dark Ale.
Piana, nasycenie i kolor są obecnie ok. Czuć wyraźne nuty palonej słodowości i faktycznie lekką nutę czekoladową. Smakowo nie odbiega od dobrych smoczych warek. Kwaskowość do zaakceptowania. Smak jest na tyle podobny do SG, że faktycznie obstawiałbym, że to ta sama receptura. Pite natomiast w Imbirze w trakcie meczu Polska-Belgia, jak się domyślam z jakiejś poprzedniej warki, miało w tle zauważalną krowio-maślaną relakspolową nutkę. IMO jest tak jak ze SG - raz lepiej, raz gorzej jak na Relakspol przystało.Last edited by delvish; 2007-12-02, 15:45."You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
(Frank Zappa)
"It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: bardzo ciemny rubinowy, przejrzysty pod silne światło [5]
Piana: minimalna, gruboziarnista, barwy beżowej, oblepia szkło [2]
Zapach: palono-owocowy z elementami jałowcowymi (szczególnie tuż po otwarciu butelki) i kwiatowymi. W dalekim tle Relakspolowa stęchlizna [4]
Smak: na początku dominują nuty palono-czekoladowe, przechodzące w posmaki słodowo-owocowe. Paloność zostaje w ustach. Bardzo ładna kompozycja [4.5]
Wysycenie: Nie za duże, odpowiednie do rodzaju piwa [4.5]
Opakowanie: etykieta bura w ciemne ciapki, czarne, średnio czytelne litery, wygląda mało profesjonalnie. Goły kapsel z nadrukiem, brak krawatki, brak ekstraktu, tylko skrót nazwy browaru. Jest info o górnej fermentacji. [1.5]
Uwagi: Trwałość do 30.09.08. Najlepszy produkt Relakspolu jaki piłem. Polecam (mimo niezachęcającego opakowania).
Nazwa tego piwa w wersji butelkowej to Czarny Smok Ciemne/Black Dragon Dark i chyba na taką należy ją zmienić.
Moja ocena: [3.95]
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Brunatny. Słabo przejrzysty. Dark to dark [5]
Piana: Opada do przyzwoitej kremowej obrączki, która pozostaje do końca. [4]
Zapach: Chmielowo-palono-krowi... [3.5]
Smak: W smaku łagodne, głębokie. Paloność + goryczka. Szkoda tylko, że wszystko zanieczyszcza posmak, no właśnie nie wiadomo czego. Jakiś posmak, który wszystko psuje. [3.5]
Wysycenie: Szybko spada do zera. To piwo bez gazu staje się niestety napojem przypominającym soft drink w stylu wódka/coca-cola 2/5. [2.5]
Opakowanie: Relakspol przeszedł samego siebie Etykiety chyba drukowane na drukarce w domu... Nie czepiałbym się nawet jakości - jest swojska, ale etykieta jest mało zachęcająca, zupełnie nie twórcza. Szkoda gadać... [2.5]
Uwagi: Tomaszu Jabłoński wróć!!!!!!!!!!
Moja ocena: [3.525]
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Ciemnorubinowy pod światło, ładny. [4]
Piana: Kremowa, drobna, choć po dłuższej chwili zostaje tylko ślad na szkle. [3.5]
Zapach: Słodowy, trochę nut palonych, coś jakby toffi (?), po lekkim ogrzaniu w tle nuty winne. [3.5]
Smak: Palony, dymny, posmaki winne, troszkę tak, jakby ktoś rozcieńczył portera . [3.5]
Wysycenie: Niezbyt duże, ale tutaj w porządku. [3.5]
Opakowanie: Wyjaśniam - dodatkowe 0,5 pkt. za przyzwoity kształt butelki... [1.5]
Uwagi: Wypiłem, oceniłem, brak chemii pomiędzy piwem a mną. Może za jakiś czas wrócę, by sprawdzić, czy coś się zmieniło...
Moja ocena: [3.425]
Comment
-
-
Bardzo ładnie komponuje się smak pale ale ze smakiem stouta. Smakuje trochę jak taki półstout i pasuje mi to połączenie. Na podniebieniu osadza się wyraźna gorycz palonego słodu, po czym wchodzą ale'owe owocki.
Piana drobnopęcherzykowa, ale niezbyt mocna.
Comment
-
-
Czarny^2 Smok smakuje w końcu na powrót wyrażnie stoutowo. Ładne połączenie nut palonego słodu, wyraźna kawowość, solidna, ale ładnie przenikająca się ze słodowością goryczka. Dość długi posmak, z leciutko zaznaczającą się kwaskowością. Nutki relakspolowe na trzecim planie. Dla osób niezorientowanych niewyczuwalne. Gdyby nie mikra piana i szybko znikający gaz, borkowski ciemny ejl (stout) z mógłby stawać w szranki z aktualnie super kawową partią stouta z Wąsoszy. Smakowo jest jednak bardzo dobry. Partia z przydatnością do 15.11. Flaszka z wysoką szyjką, „Armagedonowa”.Last edited by delvish; 2008-05-15, 21:48."You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
(Frank Zappa)
"It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)
Comment
-
-
Nie maiłem okazji skosztować wersji butelkowej, lecz lane w Szynku smakowało świetnie. Solidna, wyraźna nuta palonego słodu świetnie zharmonizowana goryczką. Piana imponującą i trwała, zaś kolor piwa to czerń bezksiężycowej nocy. Pytanie do zorientowanych: prawdą jest, że piwo to podawane w lokalach jest niepasteryzowane?
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Lacriferno Wyświetlenie odpowiedziNie maiłem okazji skosztować wersji butelkowej, lecz lane w Szynku smakowało świetnie. Solidna, wyraźna nuta palonego słodu świetnie zharmonizowana goryczką. Piana imponującą i trwała, zaś kolor piwa to czerń bezksiężycowej nocy. Pytanie do zorientowanych: prawdą jest, że piwo to podawane w lokalach jest niepasteryzowane?MM961
4:-)
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Lacriferno Wyświetlenie odpowiedzi... Pytanie do zorientowanych: prawdą jest, że piwo to podawane w lokalach jest niepasteryzowane?
Comment
-
Comment