Fizz, piwo cytrynowe, browar Częstochowa.
Po długiej i wyczerpującej podróży do stolicy zajrzałem do lodówki i wypatrzyłem ten wynalazek. Otworzyłem i nadpiłem. Na początku było bardzo zimne, więc nie zwróciłem uwagi na szcegóły, bo znieczuliło mi kubki smakowe.
barwa: żółta,
piana: nijaka,
gaz: mało
smak: sztuczna cytryna + kiepskie piwo.
Po krótkiej drzemce chciałem to dopić - nie dało się. Dla mnie - obrzydlistwo, przekazałem większość płynu kanalizacji. Z wrażenia nawet nie popatrzyłem, ile to ma procentów.
Po długiej i wyczerpującej podróży do stolicy zajrzałem do lodówki i wypatrzyłem ten wynalazek. Otworzyłem i nadpiłem. Na początku było bardzo zimne, więc nie zwróciłem uwagi na szcegóły, bo znieczuliło mi kubki smakowe.
barwa: żółta,
piana: nijaka,
gaz: mało
smak: sztuczna cytryna + kiepskie piwo.
Po krótkiej drzemce chciałem to dopić - nie dało się. Dla mnie - obrzydlistwo, przekazałem większość płynu kanalizacji. Z wrażenia nawet nie popatrzyłem, ile to ma procentów.
Comment