Ostatnio kupiliśmy sobie z kolegą po jednym Niefiltrowanym (warka do 25.06). Wprawdzie nie było trzymane w lodówce, ale w tym sklepie (Browarek we Wrocławiu na Szczęśliwej) jest utrzymywana dosyć niska temperatura mimo upału na dworze. Problem niestety był tej natury, że sami je transportowaliśmy prawie godzinę do domu w wyjątkowo niesprzyjających warunkach. Jedno z nich rozsadziło butelkę(!) w autobusie, robiąc spory bałagan, tak więc do drugiego już podeszliśmy bardzo ostrożnie (w domu chłodziliśmy i otwieraliśmy nad wanną), jednak nie było takiego gejzera, jakiego można się było spodziewać. Piwo zepsute nie było, jednak przy konsumpcji nie mogłem się wyzbyć wrażenia, że zaczynało się z nim już dziać coś niedobrego.
Gościszewo, Naturalne Niefiltrowane
Collapse
X
-
Gościszewo prosi się samo o kłopoty z tymi cienkościennymi NRW...
moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot
Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzieComment
-
MUSI być przechowywane w lodówce . Kupowałem je wielokrotnie na Pejzażowej /nawet trochę przeterminowane/ i NIGDY jeszcze nie było zepsute. Choć raz ohydny slogan reklamowy "Kupujcie tylko w dobrych sklepach/aptekach/księgarniach etc./" okazuje się prawdziwy.Comment
-
Nie w tym rzecz. Te butelki strzelają. To nie pierwszy przypadek, co najmniej trzeci w ciągu 2 miesięcy.Last edited by Pendragon; 2011-06-15, 22:25.
moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot
Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzieComment
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Ciemnożółty wpadający pod w pomarańcz, mętny. Apetyczne. [4.5]
Piana: Jak na lagera, bardzo ładna, gęsta, dość szybko redukująca się do przyjemnego, trwałego kożuszka. [4]
Zapach: Głównie drożdżowy, z wyraźną chlebową nutą i w gdzieś w tle chmielem i słodem. Dla mnie świetnie. [4]
Smak: Mocno chlebowy, z przyjemną goryczką, nutką drożdżową; piwo mocno treściwe przez brak filtracji. W tle lekka słodowość do uzupełnienia. Super. [4.5]
Wysycenie: W sam raz, chociaż ja go trochę straciłem przez mieszanie częścią piwa żeby zlać do butelki drożdże. [4.5]
Opakowanie: Ma swój urok, ale do ideału sporo mu brakuje. Minus za goły złoty kapsel i brak dokładnej informacji o użytych słodach. Ogólnie wygląda dość amatorsko, ale nie jest brzydkie. [3.5]
Uwagi:
Moja ocena: [4.225]Comment
-
Chyba coś w tej kwestii lata jest. Właśnie otworzyłem butelkę, kupioną na Pejzażowej i mimo, iż w sklepie stoi w lodówce, nie jest takie, jak być powinno. Piana słaba, czuć kwas - pewnie wystarczyło, że ze dwa dni leżało w samochodzie na słońcu... A termin przydatności jeszcze ze 3 tygodnie.Comment
-
Może kwestia złego kapslowania, tamto poprzednie miało gaz?
moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot
Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzieComment
-
Chyba coś w tej kwestii lata jest. Właśnie otworzyłem butelkę, kupioną na Pejzażowej i mimo, iż w sklepie stoi w lodówce, nie jest takie, jak być powinno. Piana słaba, czuć kwas - pewnie wystarczyło, że ze dwa dni leżało w samochodzie na słońcu... A termin przydatności jeszcze ze 3 tygodnie.Comment
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Piękny mętny ciemny pomarańcz, po dolaniu osadu widać drożdże rozpływajace się w kuflu. Super. [5]
Piana: Megawysoka! Nalewałem na 4 razy przez 10 minut, a czapa ogromna, wystająca kilka centymetrów ponad krawędź kufla. Pęka grubymi bąblami i jak już zacznie, to szybko znika, ale kozuszek zostaje do końca, więc i tak jest moc! [4.5]
Zapach: Wyraźnie zbożowo-chlebowy. Czuć również chmiel. Bardzo przyjemny i ciekawy. [5]
Smak: Rewelacja. Coś wspaniałego! Piwko z poczatku jest delikatne i treściwe, z początku czuć przepyszną słodowo-owocową słodycz, smak jest głęboki i bardzo przyjemny. Na koniec dochodzi potężna dawka chmielowej goryczy, która bardzo długo pozostaje w ustach. - Najlepsze Gościszewo. Uwielbiam te chwile, kiedy mogę z czystym sumieniem dać polskiemu piwu 5 za smak, szkoda że tak rzadko się zdarzają... [5]
Wysycenie: Bardzo niskie, co dziwi przy tak burzliwym zachowaniu piwa podczas nalewania. Niemniej swietnie komponuje się ze smakiem, zresztą to piwo jest tak pyszne, że nawet całkiem wygazowane na drugi dzień by mi smakowało [5]
Opakowanie: Sztata graficzna dosyć skromna ale pasująca do charakteru piwa. Problem sprawia również nazewnictwo, gdyż na ecie stoi "Niepasteryzowane", zaś na dołączonej karteczce widzimy napis "Niefiltrowane". Na liście piw też są dwa rodzaje tego piwa i teraz człowiek się już gubi i nie wie co pije. Na kontrze wszytkie informacje podane. Brakuje dedykowanego kapselka (zamiast tej karteczki) [4]
Uwagi: Chyba najwyżej ocenione przeze mnie polskie piwo ever. Ale zasługuje na to. Pycha. Naprawdę warto do niego jak najczęściej wracać. Tylko coś rzadko można je spotkać...
Moja ocena: [4.9]Czy jest coś lepszego niż piwo? - Dwa piwa!
Małe Piwko Blog
Małe Piwko Blog na facebooku
Domowy Browar DemonComment
Comment