Gościszewo, Naturalne Niefiltrowane

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Smoogler
    Szeregowy Piwny Łykacz
    • 2008.01
    • 29

    #16
    A gdzie można zamieścić ocenę Naturalnego Niepasteryzowanego bo nie moge w wyszukiwarce znjaść. Choć widzę duże podobienstwo moje naturalne było mętne wręcz żywe bym powiedził jak mu się lepiej przyjrzeć porusza się w szklaneczce ledwie widocznie A smak HMMMM PO PROSTU REWELACJA!!!!!!! W życiu nie piłem piwa o takiej ilości świerzości w tak małej pojemności... Sam zapach już mnie powalił oczywiście nietuzinkowym zapachem.

    Comment

    • Pendragon
      Generał Wszelkich Fermentacji
      🥛🥛🥛
      • 2006.03
      • 13952

      #17
      Obydwa Naturalne są niepasteryzowane. Jeśli chcesz ocenić wersję filtrowaną, to zacznij od tej strony: http://www.browar.biz/piwo.php?id=2032. Ale piszesz, że twoje jest mętne, więc nie bardzo rozumiem. Jesteś we właściwym miejscu No chyba, że admin przeniósł twoj post we włascicwe miejsce i stąd to nieporozumienie. Prosty sposób na rozróżnienie - niefiltrowane jest w butelce bezzwrotnej.
      Last edited by Pendragon; 2008-02-02, 16:12.

      moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


      Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

      Comment

      • Sokół83
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2004.12
        • 1598

        #18
        ja mam oba Naturalne w tych samych butelkach
        Z INNEJ BECZKI

        www.fotopolska.eu

        Comment

        • Pendragon
          Generał Wszelkich Fermentacji
          🥛🥛🥛
          • 2006.03
          • 13952

          #19
          Ooo, nie wiedizałem. Widocznie to te problemy z butelkami. Niefiltrowane ma dodawaną zawieszkę, ale taka zawsze może się gdzieś zawieruszyć w sklepie. No to zawartość tylko po otwarciu można stwierdzić w takim razie

          moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


          Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

          Comment

          • kopyr
            Pułkownik Chmielowy Ekspert
            • 2004.06
            • 9475

            #20
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pendragon Wyświetlenie odpowiedzi
            Ooo, nie wiedizałem. Widocznie to te problemy z butelkami. Niefiltrowane ma dodawaną zawieszkę, ale taka zawsze może się gdzieś zawieruszyć w sklepie. No to zawartość tylko po otwarciu można stwierdzić w takim razie
            Filtrowane ma niestety tendencję do mętnienia na półce. Także nawet po tym nie można ich odróżnić. Ostatnio ściągnąłem kilka szt. z półki (w terminie), bo były wyraźnie mętne. Po otwarciu - gejzer piany, piwo wyraźnie zepsute.
            blog.kopyra.com

            Comment

            • Sokół83
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2004.12
              • 1598

              #21
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pendragon Wyświetlenie odpowiedzi
              No to zawartość tylko po otwarciu można stwierdzić w takim razie
              no i po napisie "niefiltrowane" na etykiecie
              Z INNEJ BECZKI

              www.fotopolska.eu

              Comment

              • kopyr
                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                • 2004.06
                • 9475

                #22
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Sokół83 Wyświetlenie odpowiedzi
                no i po napisie "niefiltrowane" na etykiecie
                Zmienili etykietę?
                blog.kopyra.com

                Comment

                • Kamień
                  Porucznik Browarny Tester
                  • 2007.07
                  • 361

                  #23
                  Potwierdzam, Naturalne Niefiltrowane kosztuje u Niesamowitego Dziada 2,50zł. Wersja filtrowana wyceniona jest na 2,30zł.
                  Chyba cała partia jaka teraz tam stoi na półce jest w butelkach ŻGB, tak jak zwykłe Naturalne.

                  Comment

                  • MuadDib
                    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                    • 2005.11
                    • 172

                    #24
                    Ocena z ARTomatu

                    Kolor: Kolor? Chmmm, zacznę od właściwości - totalne zmętnienie! Kompletny brak przezroczystości. Sama barwa jest bursztynowa lub miodowa jak kto woli - specem od kolorów nie jestem, ale mi się podoba [5]
                    Piana: To słaba strona piwa... szybko znika i zostaje tylko obwódka [2]
                    Zapach: To jest fenomen!!! Drożdż na drożdżu, drożdżem pogania, ale nie tym który uwielbiam w piwie, tu ten drożdż ma chlebowy zapach. [5]
                    Smak: Podobnie jak smak mocno drożdżowy. Dziwne to drożdż, przypominają piekarskie. Do tego lekko kwaskowa nutka i coś co ciężko mi określić, a nadaje wspaniałego aromatu. [5]
                    Wysycenie: Właściwie do samego końca utrzymują się drobniutkie bąbelki - widać, że z fermentacji, a nie ze sztucznego gazowania [5]
                    Opakowanie: Naklejki stylizowane na naturalną, ręcznie tkany materiał, len, konopia, lub coś podobnego. Do tego skromny napis z nazwą i dopisek niepasteryzowane, u góry logo browaru. Na odwrocie wszelkie informacje i stylistyka chmielu. Do tego napis w zgodzie z naturą. Niestety kapsel golas, choć może w tym przypadku jest to zaletą? [4]
                    Uwagi: Polecam

                    Moja ocena: [4.65]

                    Comment

                    • MuadDib
                      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                      • 2005.11
                      • 172

                      #25
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Sokół83 Wyświetlenie odpowiedzi
                      no i po napisie "niefiltrowane" na etykiecie
                      Na moim nie było info na etykiecie, z zbadałem dokładnie. Jedyna różnica między filtrowanym i niefiltrowanym była w przywieszce.

                      Comment

                      • MuadDib
                        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                        • 2005.11
                        • 172

                        #26
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
                        Filtrowane ma niestety tendencję do mętnienia na półce. Także nawet po tym nie można ich odróżnić. Ostatnio ściągnąłem kilka szt. z półki (w terminie), bo były wyraźnie mętne. Po otwarciu - gejzer piany, piwo wyraźnie zepsute.
                        Nawet jeśli zmętnieje to i tak się różnią smakiem. Niefiltrowane ma bardziej "chlebowy"

                        Comment

                        • Sokół83
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2004.12
                          • 1598

                          #27
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika MuadDib Wyświetlenie odpowiedzi
                          Na moim nie było info na etykiecie, z zbadałem dokładnie. Jedyna różnica między filtrowanym i niefiltrowanym była w przywieszce.
                          być może widziałem na przewieszce ten napis "niefiltrowane" i stąd mi się utrwaliło w pamięci
                          Z INNEJ BECZKI

                          www.fotopolska.eu

                          Comment

                          • Pancernik
                            Pułkownik Chmielowy Ekspert
                            🥛🥛🥛🥛🥛
                            • 2005.09
                            • 9793

                            #28
                            Ocena z ARTomatu

                            Kolor: Miodowy, mętny, rozpala wyobraźnię. [4.5]
                            Piana: Szybko znikła, na pocieszenie zostały 2 mm kożuszka. [3]
                            Zapach: Kurczę, znowu. Tak, jak w wersji klarownej. Powiedzmy, że zioła, ale dla mnie będzie to bo-twin-ka!!! Nie jest dobrze... [1.5]
                            Smak: Z jednej strony fajna goryczka, ale z drugiej pojawia się cierpki posmak zimnej botwinki... [2]
                            Wysycenie: Dobre. [4]
                            Opakowanie: Bardzo podobne, jak w wersji filtrowanej, różni się przywieszką "szkoleniową". Kapsel "ekologicznie" goły. W podstawówce musiałem wyszywać lniane serwetki o podobnej fakturze. No comments. [4]
                            Uwagi: Do kolejnych produktów z Gościszewa podejdę z dużą rezerwą... Albo gdy będę miał potężny katar. If any.

                            Moja ocena: [2.25]

                            Comment

                            • kopyr
                              Pułkownik Chmielowy Ekspert
                              • 2004.06
                              • 9475

                              #29
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pancernik Wyświetlenie odpowiedzi
                              Zapach: Kurczę, znowu. Tak, jak w wersji klarownej. Powiedzmy, że zioła, ale dla mnie będzie to bo-twin-ka!!! Nie jest dobrze... [1.5]
                              Smak: Z jednej strony fajna goryczka, ale z drugiej pojawia się cierpki posmak zimnej botwinki... [2]
                              Zapach botwinki, to nic innego jak DMS, który jest określany jako zapach gotowanych warzyw. Dla mnie też niezbyt akceptowalny. Co jest dość zabawne, to widać znajduje on swoich miłośników, bo już kilkakrotnie spotkałem się z peanami na temat tego piwa. No i sprzedaje się też całkiem nieźle. Może więc nastąpi casus izopentenylomerkaptanu czyli zapachu skunksa, który będąc wadą piwa dla niektórych stał się zaletą.
                              blog.kopyra.com

                              Comment

                              • Pancernik
                                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                                🥛🥛🥛🥛🥛
                                • 2005.09
                                • 9793

                                #30
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
                                Może więc nastąpi casus izopentenylomerkaptanu czyli zapachu skunksa, który będąc wadą piwa dla niektórych stał się zaletą.
                                Co rozumiesz jako ZAPACH SKUNKSA???

                                Mam przyjaciół w Teksasie, których młody i głupi pies chciał się zaprzyjaźnić ze skunksem... A skunks widocznie nie chciał...
                                "Zapach" stał się znośny (nie znaczy, że znikł ) po trzykrotnej kąpieli psa (2 x psi szampon, 1 x płyn do mycia naczyń) i dwóch dobach kwarantanny pluszaka w wietrzonej silnie piwnicy...

                                Czy któreś piwo tak "pachnie"???

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X