Niestety też trafiłem skwaśniałe 2 butelki mimo 2 tygodni do upływu terminu ważności. Szkoda, już sam wygląd prowokował wyobraźnię.
Gościszewo, Naturalne Niefiltrowane
Collapse
X
-
Po kilku miesiącach dałem jeszcze raz szanse browarowi Gościszewo. To był błąd.
Piwo nie jest skwaśniałe, ale jest niewypijalne. Zaraz wyleję zawartość, ale postaram się opisać jego smak. Goryczka, w miarę ok. Niestety smakuje pieczarkami. Zapach obrzydliwy, nie zachęca do picia. Piana w miarę się trzyma.
Pytanie jest takie, w jakim celu ktoś produkuje takie gówno???Comment
-
Po kilku miesiącach dałem jeszcze raz szanse browarowi Gościszewo. To był błąd.
Piwo nie jest skwaśniałe, ale jest niewypijalne. Zaraz wyleję zawartość, ale postaram się opisać jego smak. Goryczka, w miarę ok. Niestety smakuje pieczarkami. Zapach obrzydliwy, nie zachęca do picia. Piana w miarę się trzyma.
Pytanie jest takie, w jakim celu ktoś produkuje takie gówno???"If you see a beer, do it a favor, and drink it. Beer was not meant to age." Michael JacksonComment
-
"You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
(Frank Zappa)
"It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)Comment
-
Pewnie się powtórzę (kiedyś, gdzieś już to pisałem), ale podstawą jest brak dobrej logistyki przy odpowiednim transporcie i dalszym przechowywaniu. Ja mam szczęście, że Gościszewo leży niedaleko Gdańska, a piwo przyjeżdza samochodem "chłodnią" i od razu ląduje również w chłodni. Tak jak już ktoś pisał warki są "nierówne", ale jest wielu zwolenników tego piwa. Dla przykładu powiem Wam (w zależności od pory roku) iż tygodniowo sprzedaję od 100 do 300 but (całe Gościszewo). Myślę, że tyle osób nie może mieć "spatrzonego" smaku, powonienia etc. a problem leży właśnie w owym przechowywaniu.Comment
-
Pewnie się powtórzę (kiedyś, gdzieś już to pisałem), ale podstawą jest brak dobrej logistyki przy odpowiednim transporcie i dalszym przechowywaniu. Ja mam szczęście, że Gościszewo leży niedaleko Gdańska, a piwo przyjeżdza samochodem "chłodnią" i od razu ląduje również w chłodni. Tak jak już ktoś pisał warki są "nierówne", ale jest wielu zwolenników tego piwa. Dla przykładu powiem Wam (w zależności od pory roku) iż tygodniowo sprzedaję od 100 do 300 but (całe Gościszewo). Myślę, że tyle osób nie może mieć "spatrzonego" smaku, powonienia etc. a problem leży właśnie w owym przechowywaniu.
Specjalnie wróciłem do tego piwa w sezonie jesiennym, gdy nie ma obaw o przegrzanie go. U mnie w sklepie stoi w lodówce, a na magazynie w chłodni. Zresztą to nieistotne, bo to piwo nie było skwaśniałe. Ono było po prostu ohydne, samo w sobie. I tutaj nie można zasłonić się transportem, nieodpowiednim przechowywaniem.
Zresztą mam już kupioną wersję filtrowaną. Chcąc, nie chcąc, spróbuję. Zobaczymy.Comment
-
wybacz kopyrze za tak kardynalny błąd ortograficzny, ale przeważnie po sobotniej nocy, w niedzielny poranek mam spaczone myślenie :-) , a wracając do Gościszewa to mam nadzieję, iż "filtr" Ci zasmakuje.
P.S. przy najbliższej "wizytacji" posmakujemy z mojej chłodni :-)Comment
-
Faktycznie, trafiają się czasami pojedyncze sztuki nie do konsumpcji - latem było gorzej.Zaopatrzyłem się wyjeżdżając na urlop w cały kartonik (10szt) i wszystko poszło do zlewu. Jako że byłem w gospodarstwie agroturystycznym to stwierdzam że zapach z obory i butelki był identyczny. Chodziło oczywiście o transport w sierpniu - zagrzało mi się w aucie. Z tym piwem trzeba bardzo ostrożnie - prosto ze sklepu do lodówki, a i tak czasami trafiają się zbuki. Teraz jest dużo lepiej ze względu na chłodną aurę. Mimo całej tej szopki z dokładnym chłodzeniem i wpadkami to piwo jest niesamowite jeśli trafi się dobra partia - zwłaszcza jeśli chodzi o smak, piane i aromat. Częstowałem nim moich znajomych i zrobiło furorę (oczywiście ostrzegałem że trafić się może mina). Sam z dziewczyną ciągnę ze Smaka skrzynkę/mc a ostatnio z powodu braku Ciechanów nawet więcej Ponieważ jeśli jest dobre, to nie da się go zastąpić innym gatunkiem, to się nie zrażam.
p.s parę miesięcy temu produkty Gościszewa były oceniane przez someliera w magazynie dla smakoszy "Kuchnia" (nie wiem czy ta funkcja się tyczy tylko wina czy innych trunków też) i otrzymały dość wysokie noty. Pamiętam że fachowiec wyczuł tam aromaty sieci rybackich:PSpróbuj polubić samego siebie, docenisz jakie to szczęście, że kilka osób też cię lubi...Comment
-
We Wrocławiu jest z tej samej warki. Także odpuść sobie.Comment
-
Egzemplarz z datą ważności do 25 lutego kupiony w Zofmarze bardzo smaczny, zbliżony smaku z pierwszych warek kiedy to piwo trafiło w gusta wielu piwoszy (i odwrotnie,bo zauważyłem że Gościszew niefiltrowany wywoływał zawsze skrajne emocje). Pozostaje zrobić mały zapas bo znając stabilność smaku tego piwa na podobnie smaczną warkę może przyjść trochę poczekać.Comment
-
No to już wiem, gdzie zniknęła goryczka w Rycerzu i Naturalnym - została wyfiltrowana.
Niefiltr różni się od ww. piw właśnie goryczką (ale też nie jest ona wydatna) i lekką kwaskowością od samego początku. Przez to ma bardziej zbalansowany smak, ale chyba jednak wolę radykalizm słodowy wersji filtrowanych.
Tak czy siak, dobre piwo, można się nie bać i brać - poprzednim razem trafił mi się kwas.Comment
-
"You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
(Frank Zappa)
"It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)Comment
Comment