Bierhalle Warszawa, Maibock

[mrkowal]

piszę jeszcze raz bo maibock z BH Warszawa nie wiadomo dla czego jest jako pierwszy przed BH Łódź i jakoś go przeoczyłem- bajzel na forum i pierwszy wpis był w zwykłym bocku. Tak więc bracia piwosze od dziś znowu święto albowiem w Arkadii leją Maibock 2010. Nie muszę chyba dodawać że Krzycho po raz kolejny "dotyka absolutu" tak że amatorów Piwa przez duże P zachęcam do spróbowania 7,5% Ammbrozji.

[Krzysztof]

Zawsze się staram się zrobić naprawdę dobre piwo. Lubię piwo i w nawiązaniu do przysłowia: "nawarzyłeś piwa więc je wypij", gdyby taka okoliczność wyniknęła zamierzam pić dobre piwo.

Wracając do Maibocka.
Jest to moje trzecie podejście do tego piwa. Wszystkie były dobre. jednak z przyczyn oczywistych nie mam jak porównac wszystkich trzech przy jednym stole. Inaczej rzecz ujmując piwo jest coraz lepsze. Gotuję je raz w roku.

Życzę smacznego

[dadek]

Ja także nie omieszkałem wczoraj spróbować tego majowego specjału. No cóż, nic dodać nic ująć - wyśmienite! Krzysiu, chylę głowę! Wszystkie majowe święta się chowają w porównaniu ze świętem jakim corocznie jest maibock.

[Pendragon]

Czy jest szansa oszacować na mniej więcej jak długo go starczy?

[becik]

Dziś byłem jako kierowca i chciałem wziąć na wynos do degustacji w domu. Niestety TEGO piwa nie mozna brać do domu

[Cannabee776i99]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Bursztynowy, głęboki i mocno nasycony. [5]
Piana: Gęsta i kremowa w kolorze ecru. [5]
Zapach: Głęboko słodowy. [4]
Smak: Przede wszystkim mocno słodowy, do tego owocowo-miodowe posmaki, na drugim planie charakterystyczna dla piw z Bierhalle goryczka. W żadnym stopniu nie czuć alkoholu, czuć za to ciężkość piwa. [4.5]
Wysycenie: Trochę za wysokie jak dla mnie. [4]
Opakowanie: Firmowy kufelek i wafelek. Zastrzeżeń nie mam wręcz przeciwnie. [5]
Uwagi:

Moja ocena: [4.4]

[docent]

Czy jest szansa oszacować na mniej więcej jak długo go starczy?

Zapewne tak jak każde rotacyjne w Bierhalle Arkadia czyli około tygodnia.

[becik]

Ocena z ARTomatu

Kolor: ciemnozłocisty wpadający w bursztyn, myślałem, że maibocki są zdecydowane ciemniejsze [4.5]
Piana: obfita tylko po nalaniu, 3 cm kozuszek szybko opadł i...opadał dalej aż do cienutkiej warstwy na piwie, na szkle osadziło sie tylko pół kółka oraz nieliczne atole wysp Pacyfiku [3.5]
Zapach: mocny, intensywny, owocowo-słodowy z chmielowymi nutkami przeplatanymi ze zbożowymi [5]
Smak: w smaku treściwe, pełne, bardzo mocno zarysowana goryczka, przyjemne chlebowe nuty przeplatające się z posmakami owocowymi - wytrawnymi, choc słodowy posmak też bardzo dobrze daje znać o sobie [4]
Wysycenie: bez zarzutu, babelki pracowicie szły do góry, żadnych nieprzyjemnych doznań [5]
Opakowanie: jak w browarze restauracyjnym, choc barman podstawki nie dał a i przy barze żadnych nie było, a powinny być zebym sam sobie podłożył [4.5]
Uwagi: To piwo byłoby doskonałe gdyby nie temperatura, jak przy pierwszym łyku łapczywie pociągnąłem z kufla to aż poczułem w zębach ból - musiałem głęboko złpać powietrza żeby przeszedł gdyż nie spodziewałem się, że piwo będzie aż tak zimne. Musiałoby postac ok. 20 minut, żeby właściwa temperatura pozwoliła na wychwycenie wszystkich niuansów smakowych, niestety nie było mi to dane. Przez - moim zdaniem złą, za zimną - temperaturę podania piwo na traci swoje walory, a szkoda, gdyż ogólnie jest bardzo dore.

Moja ocena: [4.4]

[Twilight_Alehouse]

Dziś byłem jako kierowca i chciałem wziąć na wynos do degustacji w domu. Niestety TEGO piwa nie mozna brać do domu

Dzisiaj już można, a przynajmniej stało w bączkach w lodówce.

[Twilight_Alehouse]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Głębokie, mętne złoto. Z tego co wiem, maibocki zdecydowanie mogą mieć taki kolor. [5]
Piana: Najsłabszy element tego piwa. Po nalaniu nie było jej zbyt wiele, za to cienką warstwą utrzymała się do samego końca. [3.5]
Zapach: Sporo nut owocowych, co trochę dziwi w maibocku, zaś w tle solidna słodowość. Choć piwo jest mocne, to zapach nie przytłacza, jest całkiem orzeźwiający. Pełni punktów jednak nie będzie, bo maibock powinien mieć czystszy profil zapachowy, z mniejszą ilością estrów owocowych. [4]
Smak: Przede wszystkim solidna słodowa treściwość, choć wzbogacona lekką owocowością. W posmaku czuć sporą chlebowość i goryczkę, która z czasem coraz bardziej się nasila.
Podczas picia zupełnie nic czuć mocy piwa, nie sprawia wrażenia tak mocnego. Dopiero później lekko szumi w głowie [4.5]
Wysycenie: Bez zarzutu. [5]
Opakowanie: Jak zwykle 5 za całokształt Bierhalle. Wprawdzie barman nie podął mi podstawki, ale siedziałem chyba przy innym barze niż Becik, bo podstawki były na wyciągnięcie ręki [5]
Uwagi: Mam mały problem z tym piwem. Smakuje mi bardzo i gdybym miał je oceniać w oderwaniu od wytycznych stylu, dałbym wyższe noty. Zbyt owocowy charakter mi nie przeszkadza, bo nadaje temu koźlakowi lekkości i "wiosenności", jednak obiektywność wymaga ucięcia za niego punktów (bardziej za zapach, bo tam jest wyraźniejszy).

Moja ocena: [4.3]

[Krzysztof]

Kolor: Głębokie, mętne złoto. Z tego co wiem, maibocki zdecydowanie mogą mieć taki kolor. [5]
Piana: Najsłabszy element tego piwa. Po nalaniu nie było jej zbyt wiele, za to cienką warstwą utrzymała się do samego końca. [3.5]
Zapach: Sporo nut owocowych, co trochę dziwi w maibocku, zaś w tle solidna słodowość. Choć piwo jest mocne, to zapach nie przytłacza, jest całkiem orzeźwiający. Pełni punktów jednak nie będzie, bo maibock powinien mieć czystszy profil zapachowy, z mniejszą ilością estrów owocowych. [4]
Smak: Przede wszystkim solidna słodowa treściwość, choć wzbogacona lekką owocowością. W posmaku czuć sporą chlebowość i goryczkę, która z czasem coraz bardziej się nasila.
Podczas picia zupełnie nic czuć mocy piwa, nie sprawia wrażenia tak mocnego. Dopiero później lekko szumi w głowie [4.5]
Wysycenie: Bez zarzutu. [5]
Opakowanie: Jak zwykle 5 za całokształt Bierhalle. Wprawdzie barman nie podął mi podstawki, ale siedziałem chyba przy innym barze niż Becik, bo podstawki były na wyciągnięcie ręki [5]
Uwagi: Mam mały problem z tym piwem. Smakuje mi bardzo i gdybym miał je oceniać w oderwaniu od wytycznych stylu, dałbym wyższe noty. Zbyt owocowy charakter mi nie przeszkadza, bo nadaje temu koźlakowi lekkości i "wiosenności", jednak obiektywność wymaga ucięcia za niego punktów (bardziej za zapach, bo tam jest wyraźniejszy).

Moja ocena: [4.3]

Chciałem własinie zeby to piwo było pachnące....

[docent]

Mam przyjemność degustować to piwo regularnie co roku i cieszę się wielce, że z każdym razem jest coraz lepsze. Treściwość tego piwa jest niesamowita, miałem wrażenie jakby to była co najmniej 18-tka. Oczywiście mam na myśli bogactwo smaku i treściwość tego piwa, a nie alkoholowość, która jest kompletnie niewyczuwalna.

Odnosząc się do ocen z dnia dzisiejszego jestem zdecydowanym zwolennikiem podawania piw właśnie w takiej temperaturze; pod koniec kufla było już dla mnie za ciepłe. Również piana była bardzo dobra ale to zawdzięczam dobremu nalaniu przez barmana i szybkiemu podaniu piwa przez kelnerkę.

Mam wrażenie (poprzedzone wstępną degustacją jakiś czas temu), że ten Maibock został puszczony na bar w optymalnym dla niego czasie. Jak zwykle przy tego typu okazji gratulacje dla Krzysztofa i nieustająca prośba o kolejne specjały!!!

[Twilight_Alehouse]

Chciałem własinie zeby to piwo było pachnące....

I subiektywnie pachnie doskonale. Ale obiektywnie, cóż, musiałem skomentować niezgodność ze stylem. Niewielką zresztą.