Chyba inne piwa piliśmy. Aktualną wersję mam z Browarni Lidl'a i prezentuje się zgoła odmiennie.
Barwa owszem i nieprzejrzysta i brązowa, ale np. już piana bardzo maleńka, choć to nie należy traktować negatywnie.
W odczuciu aromatu, piwko jest słodkie, ale bynajmniej za słodkie, troszkę wodniste. Prym wiedzie czekolada deserowa, troszkę czekolady gorzkiej, przypieczonego chleba i z czasem mamy kawę, ale broń Boże zbożowe badziewie, a porządne affogato. Aromat jest bardzo pełny, pozbawiony nut palonych, najwyżej lekko kawowych właśnie. Kawa ewidentnie gra tutaj drugie, jak nie trzecie skrzypce i jest tylko niuansem, czego nie można powiedzieć o czekoladzie.
Nuta górna jest kompozycją nut cięższych, ale nadal piwo ma cechy wodnistości (w końcu to jest tylko 18,1 blg, a nie jakaś konkretna gęstość), podczas gdy prym wiedzie czekolada, mamy wyżej wspomniany przypieczony chleb, troszkę konfitur, również nie śliwkowych, w piwie nawet renklody nie ma. Nuta dola jest bardziej ziemista i tutaj mamy do czynienia z lekkim muśnięciem alkoholu, ale bardzo ulotnym, aby określić go jako nutę.
W smaku piwko jest przyjemne, bardzo pijalne, mało degustacyjne, słodkie, ale nie przesłodzone, taki lżejszy Baltic Porter, z naciskiem na lżejszy.
Barwa owszem i nieprzejrzysta i brązowa, ale np. już piana bardzo maleńka, choć to nie należy traktować negatywnie.
W odczuciu aromatu, piwko jest słodkie, ale bynajmniej za słodkie, troszkę wodniste. Prym wiedzie czekolada deserowa, troszkę czekolady gorzkiej, przypieczonego chleba i z czasem mamy kawę, ale broń Boże zbożowe badziewie, a porządne affogato. Aromat jest bardzo pełny, pozbawiony nut palonych, najwyżej lekko kawowych właśnie. Kawa ewidentnie gra tutaj drugie, jak nie trzecie skrzypce i jest tylko niuansem, czego nie można powiedzieć o czekoladzie.
Nuta górna jest kompozycją nut cięższych, ale nadal piwo ma cechy wodnistości (w końcu to jest tylko 18,1 blg, a nie jakaś konkretna gęstość), podczas gdy prym wiedzie czekolada, mamy wyżej wspomniany przypieczony chleb, troszkę konfitur, również nie śliwkowych, w piwie nawet renklody nie ma. Nuta dola jest bardziej ziemista i tutaj mamy do czynienia z lekkim muśnięciem alkoholu, ale bardzo ulotnym, aby określić go jako nutę.
W smaku piwko jest przyjemne, bardzo pijalne, mało degustacyjne, słodkie, ale nie przesłodzone, taki lżejszy Baltic Porter, z naciskiem na lżejszy.
Comment