Amber, Grand Imperial Porter

[bono_boniecki]

Pojawił się również u Joli w Warszawie na Koszykowej. Czeka na degustację i jestem dobrze nastawiony mimo, że nie przepadam za porterami;]

[Bruzz]

W Krakowie jest w Baryłeczce na Zwierzynieckiej - za 3.75 - to chyba najniższa zanotowana cena Ogólnie polecam ten sklep, może wybór nie jest ogromny ale mimo wszystko jest a ceny bardzo przyjazne.

[biereczapplistes]

Aromat i bukiet bardzo delikatne jak na portera, aż się zdziwiłem.
Nie można wyczuć w nim tyle tego typowo porterowego posmaku dykty i ropy, jest tu więcej słodu i delikatności.
Bardzo ciekawa "interpretacja stylu porter" :-)
Teraz mogliby zabrać się za jakieś triple i dubbelki, zrobić typowego wita, stouty i ale.
Wszystko przed nimi i przed nami

[paveuek]

W Warszawie Grand Imperial jest dostępny również w Hali Banacha w cenie 4,19. Radzę się spieszyć bo schodzi jak ciepłe bułki.

[Maidenowiec]

Dzięki mojemu wydeptywaniu ścieżek porterek pojawił się na Natolinie Konkretnie dzisiaj przyjechała dostawa do sklepu "Marcin" na Pasażu Natolińskim. Sztuka kosztuje 4,40pln.

[docent]

Dzięki mojemu wydeptywaniu ścieżek porterek pojawił się na Natolinie Konkretnie dzisiaj przyjechała dostawa do sklepu "Marcin" na Pasażu Natolińskim. Sztuka kosztuje 4,40pln.

No to świetnie bo w Hali Banacha tam gdzie stał ten porter teraz są już tylko puste półki.

[Maidenowiec]

Najwidoczniej był jeszcze "U Grubego", gdyż dzisiaj kupiłem ostatnią butelczynę. Może jeszcze będzie, cena 4,20.

[Kamień]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Niemal nieprzejrzysty, prawie całkiem czarny, o pięknych intensywnie-ciemnokarminowych refleksach. [5]
Piana: Lekko niejednorodna, jasnobeżowa i bardzo wysoka, dość szybko opada do półcentymetrowego dywanika. Niestety szybko się redukuje, co raz bardziej odsłaniając powierzchnię piwa. Psuje to efekt jaki wywarło pierwsze wrażenie, a było ono jak najlepsze. [4]
Zapach: Niezbyt intensywny, trzeba się bardzo "wwąchać", wsadzając nos do szklanki, a i tak nie ma tu za bardzo co wąchać. Daję się wyczuć tylko nieco słabej kwaskowości owocowej i odrobinę ciemnego słodu. Nic nadzwyczajnego. [3]
Smak: Wyważona kompozycja goryczki chmielowej, paloności, nutki alkoholu, lekkiej, cierpkiej owocowości i bardzo delikatnej słodyczy karmelowej. W tle obecne nieśmiałe nutki kawowe. Po przełknięciu, podniebienie ogarnia długo utrzymujący się, wyraźny posmak kakaowy. Ogólnie jest naprawdę nieźle, troszkę za bardzo, jak na mój gust, wyczuwalny jest alkohol, ta spirytusowa nuta utrzymuje się na pierwszym planie i jest troszkę zbyt gryząca. [4]
Wysycenie: Umiarkowane, odpowiednie do charakteru piwa, na pewno nie jest go za mało. Cały czas trzyma poziom. [5]
Opakowanie: Bardzo mocna strona tego piwa. Całość utrzymana jest w czarno - złotej tonacji. Postanowiono silnie zaakcentować elegancję, i, moim zdaniem, ten cel został osiągnięty. Wszystko jest świetnie dopracowane i wygląda znakomicie. Doczepić się można tylko do napisu "esencja smaku czarnego piwa", tylko po co? [5]
Uwagi: Kupione w łódzkim Zofmarze. Bardzo przyjemne piwo, na pewno będę po nie sięgał. Grand nie jest może tak gęsty i treściwy jak choćby porter z Łodzi, nie jest to wzorcowy porter bałtycki, ale jego mocnym atutem jest wyraźny posmak gorzkiej czekolady - jak napisali na etykiecie, tak zrobili i za to należy się pochwała. Trochę przeszkadzał mi ów wyraźny "aromat" spirytusowy. Podsumowując, jest to bardzo smaczne piwo, o dość wyważonym smaku, nieprzesadnej cenie i zapodane przez browar w dystyngowanej oprawie.

Moja ocena: [3.8]

[Ahumba]

Najwidoczniej był jeszcze "U Grubego", gdyż dzisiaj kupiłem ostatnią butelczynę. Może jeszcze będzie, cena 4,20.

Na Bielanach na ul. Rudnickiego jest w ciągłej sprzedaży

[docent]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Pod światło ciemnowiśniowa barwa. Widoczna klarowność. Bez zastrzeżeń. [5]
Piana: Ciemnobeżowa, zaraz po nalaniu drobna i dość obfita. Niestety podziwiać ją można krótką chwilę. Po kilku minutach obserwujemy już tylko taflę ciemnego piwa... [3.5]
Zapach: Początkowo bardzo przyjemny, delikatny. Trochę owoców, lekkiej kawy i czekolady (choć bardziej mlecznej niż gorzkiej). Gdzieś w połowie wyczuwalny aromat alkoholu, który później na szczęscie ginie. [4.5]
Smak: Pierwsze łyki to wrażenie pełni. W charakterze zdecydowanie wytrawne, słodycz jedynie lekko zaznaczona. W tym momencie ma się odczucie że osiemnastka to idealny ekstrakt dla portera
Później niestety do głosu dochodzi alkoholowa nuta, rzecz dość dziwna bo to nie porter 22. Pod sam koniec wyczuwalne winne smaczki które kojarzę ze starego portera lwowskiego. [4.5]
Wysycenie: Piwo zachowuje optymalne nagazowanie przez cały czas degustacji. [5]
Opakowanie: Styl graficzny etykiet rzeczywiście dopasowany jest do ekskluzywnych czekoladek. Może trochę zbyt słabo zaznaczony jest fakt, że to piwo z browaru Amber. Ogólnie ładnie ale bez olśnienia. [4.5]
Uwagi: Bardzo się cieszę że ten porter nie ma słodkiego charakteru którego nie toleruję. Już sobie wyobrażam jak pięknie będzie smakować przeleżakowany kilka miesięcy...Mam nadzieję, że będzię to drugi pod względem dostępności porter w Polsce!

Moja ocena: [4.45]

[piowen]

Mam nadzieję, że będzię to drugi pod względem dostępności porter w Polsce!

Ja też mam taką nadzieję... Na razie na Podkarpaciu nie uświadczysz , chyba, że ktoś ma jakieś namiary?

[snorre]

Uwaga! Pojawił się w Poznaniu! Wczoraj namierzyłem w PiP przy Rondzie Starołęka, w cenie ( o ile pamiętam) 4,39, data ważności - sierpniowa. Dziś degustacja

[docent]

, data ważności - sierpniowa. Dziś degustacja

Jakim cudem data sierpniowa skoro Simon potwierdził, że pierwsza warka ma datę do 11.X.08?

[PorterOlo]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Ładna barwa, w sam raz jak na te proporcje, pod światło widać lekki brąz [4]
Piana: W porównaniu do innych "słabszych" porterów, utrzymuje się dość długo [3.5]
Zapach: Bardzo aromatyczne piwo - zapach palonego chmielu, drewna, gorzkiej czekolady i kawy [4.5]
Smak: Bardzo przyzwoity - jak chyba każdego piwa z tego browaru. Lekka gorycz, posmak kawy, ciekawa kombinacja. Intryguje szczególnie smak który zostaje w przełyku po kilku sekundach od wypicia [4]
Wysycenie: Dość wysokie - mnie piwo lepiej smakowało, gdy byłem już w połowie i nie było tak wysycone [2.5]
Opakowanie: Dystyngowane - to najlepsze określenie. Może poprawiłbym coś w etykiecie i kontretykiecie, ale tu już się czepiam. Piękny, firmowy kapsel i podpis piwowara - oryginalne. Godne podziwu... [4.5]
Uwagi: Jedno z niewielu piw o których można powiedzieć, że z każdym łykiem coraz lepsze. Pozwala na totalny chill - out ^^ Kolejny świetny produkt Amber-a ;]

Moja ocena: [4.075]

[Pendragon]

Jakim cudem data sierpniowa skoro Simon potwierdził, że pierwsza warka ma datę do 11.X.08?

Zapewne rok 08 zmylił, no i to podniecenie