Ja wiem, że lecisz od tatry mocarnej po polskie i nie polskie c/k/rafty :]
Mam podobnie, ale ostatnio już mam przesyt tej koncernowej mdłej ścierki no i dopadła mnie choroba, więc abstynencja póki co trwa.
Desperadosa całego jeszcze nie kupiłem. Piłem tylko raptem kiedyś kilka łyczków i zapamiętałem go raczej jako słodkawy, tępo chemiczny napój niż cokolwiek innego.
Mam podobnie, ale ostatnio już mam przesyt tej koncernowej mdłej ścierki no i dopadła mnie choroba, więc abstynencja póki co trwa.
Desperadosa całego jeszcze nie kupiłem. Piłem tylko raptem kiedyś kilka łyczków i zapamiętałem go raczej jako słodkawy, tępo chemiczny napój niż cokolwiek innego.
Comment