Gdzieś dzwonią, ale dokładnie nie wiadomo gdzie. Ma to piwo kilka stoutowych elementów, ale akurat tych mniej ważnych. Gdzie się podziała paloność? Czuję głównie wodnistość i kwaskowość, w tle nuty karmelowe.
Pierwsze koty za płoty. Następne warki muszą być lepsze, albo nie będę miał po co sięgać po to piwo. Tak, to groźba!
Pierwsze koty za płoty. Następne warki muszą być lepsze, albo nie będę miał po co sięgać po to piwo. Tak, to groźba!
Comment