Wypilem dzis jednego zaraz po puszkowym Guinnessie (ten z azotem w kulce). Ciechan Stout w smaku okazal sie niewiele gorszy. Wysycenie zdecydowanie za duze jak na stouta, piana rowniez. Mimo, ze to najlepszy polski stout z jakim sie zetknalem - wole kupic Guinnessa Draught. Tym bardziej, ze cena porownywalna.
"Jedno pivo ne vadi!"
"Kupuje tylko w polskich sklepach!"
Nie użyję ARTomatu bo piję piwo z przekroczoną datą (08.06.10).
Kolor - brąz, pod światło rubinowe przebłyski, klarowny. Za jasny.
Piana - koloru beżowego. Wysoka, średnio gęsta, dość trwała, oblepia ścianki.
Zapach - średnio intensywny. Dominuje paloność, kawa. Lekkie nuty owocowe, może odrobina karmelu.
Smak - średnia paloność, wyraźna kwasowość, znowu owoce, odrobinę słodyczy, mocno wodnisty. Całość niezbyt zbalansowana.
Wysycenie - nieco zbyt wysokie jak na stouta.
Nigdy nie przekonałem się do tego piwa, ta butelka również nie sprawi, że zostanę jego fanem.
Czy piwo nadal jest produkowane? Chodzą słuchy, że produkcja została wstrzymana, w sklepach jakoś też go nie widzę ostatnio. Na stronie Ciechana jest w zakładce "Produkty", w sklepie online już nie.
Chcialbym napic sie kiedys tego stouta lanego z odpowiednim do niego gazem Chociaz zaluje, ze wersja butelkowa zniknela. To piwo nie mialo konkurencji wsrod polskich piw, a znam kilka lepszych od "Maciejowego".
"Jedno pivo ne vadi!"
"Kupuje tylko w polskich sklepach!"
Chcialbym napic sie kiedys tego stouta lanego z odpowiednim do niego gazem Chociaz zaluje, ze wersja butelkowa zniknela. To piwo nie mialo konkurencji wsrod polskich piw, a znam kilka lepszych od "Maciejowego".
Zgodzę się. Piłem dziś Maciejowe w towarzystwie. Wszyscy zwątpili w konfrontacji z jego coraz bardziej nachalną słodyczą. Stout był znacznie bardziej zbalansowany w smaku.
Chcialbym napic sie kiedys tego stouta lanego z odpowiednim do niego gazem Chociaz zaluje, ze wersja butelkowa zniknela. To piwo nie mialo konkurencji wsrod polskich piw, a znam kilka lepszych od "Maciejowego".
Absolutnie tak. Stout co by o nim nie mówić był wytrawnym ciemniakiem, a tych na naszym rynku można ze świecą szukać.
Przyszło mi iść na urodziny do pubu Andersen w Gdyni i po którymś piwie kupionym przez solenizantkę dostrzegłem na wystawie Ciechana Stouta i nie omieszkałem o niego zapytać. Okazało się oczywiście ,że jest on tylko jeden, ciepły, przeterminowany ,ale barmanka zgodziła mi się go sprzedać bez problemu za 9 złotych. Pyszna sprawa. Troszkę było czuć alkohol, ale słód palony, kawa, wytrawnośc na pierwszym miejscu. Bardzo dobre piwo.
jest on tylko jeden, ciepły, przeterminowany ,ale barmanka zgodziła mi się go sprzedać bez problemu za 9 złotych.
Ależ dobroduszna ta barmanka. Łaskawie sprzedała Ci przetermina za 9 zeta podczas gdy w zasadzie nie powinna go sprzedawać w ogóle a conajwyżej w ukryciu przekazać Ci go pod ladą na Twoje ryzyko spożycia. Zakładam że gdy nie był jeszcze przeterminowany kosztował pewnie jakieś 30-40 zeta.
Piętnastego czerwca roku dwa tysiące czwartego zbóje z bandy Heńka zamkły "Królewskiego" !!!
1944 - brunatni niszczą Browar Haberbuscha. W 60. rocznicę zieloni niszczą Browar Warszawski. Zbiór etykiet z Tanzanii, zbiór polskich bloczków kelnerskich sprzed 1945 roku i et z motywem borsuka na Facebooku
Ależ dobroduszna ta barmanka. Łaskawie sprzedała Ci przetermina za 9 zeta podczas gdy w zasadzie nie powinna go sprzedawać w ogóle a conajwyżej w ukryciu przekazać Ci go pod ladą na Twoje ryzyko spożycia. Zakładam że gdy nie był jeszcze przeterminowany kosztował pewnie jakieś 30-40 zeta.
Pewnie nie wiedziała ,że coś z nim nie tak ,bo zbyt długiej rozmowy nie było i znając życie to kiedyś był tam w ofercie właśnie po 9 złotych. Może i zdzierstwo sprzedawać przeterminowane piwo i to jeszcze po normalnej cenie... ale kto by z takiej okazji wypicia Ciechanowskiego Stouta nie skorzystał?
Comment