Z zasady nie oceniam smaku piw, bo po prostu się na tym nie znam i tak również będzie tym razem. Mnie po prostu piwo smakuje lub nie, i z żalem muszę przyznać, że Zdrojowe nie przypadło mi do gustu . Jako ciekawostkę trzeba odnotować cztery rodzaje słodu (według informacji na kontrze) i podanie autora receptury- dr.Andrzeja Sadownika.
No i rzecz w Polsce bez precedensu: duża seria kapsli - według mojej oceny całkiem ładnych- o tematyce sportowej z motywem olimpijskim. Widziałem dzis około pietnastu różnych wzorów, a podobno to nie wszystko. Info na kontrze: "zbieraj unikatowe kolekcje kapsli", może sugerować, ze nie jest to jedyna seria.
No i rzecz w Polsce bez precedensu: duża seria kapsli - według mojej oceny całkiem ładnych- o tematyce sportowej z motywem olimpijskim. Widziałem dzis około pietnastu różnych wzorów, a podobno to nie wszystko. Info na kontrze: "zbieraj unikatowe kolekcje kapsli", może sugerować, ze nie jest to jedyna seria.
Jeżeli to te same serie, co krążą na allegro (a motyw olimpijski na to wskazuje), to niedługo Konstancin może zostac liderem kapslowym na naszym krajowym rynku.
Jeżeli to te same serie, co krążą na allegro (a motyw olimpijski na to wskazuje), to niedługo Konstancin może zostac liderem kapslowym na naszym krajowym rynku.
Rzadko oglądam kapsle na Allegro, więc nie potwierdzę, ale jeden wzór wrzuciłem do kolekcjonerstwa, możesz porównać.
Rzadko oglądam kapsle na Allegro, więc nie potwierdzę, ale jeden wzór wrzuciłem do kolekcjonerstwa, możesz porównać.
Tak, to jest ta sama seria olimpijska, która często bywa na allegro.
Do tego było chyba z 8 innych serii, z tego co pamiętam ponad 300 różnych kapsli (sama olimpijska to prawie 50 kapsli).
Kolor: jak na 10-tkę kolor mocny, zlocisty jest miłym zaskoczeniem [5] Piana: kremowa konsystencja, drobniutka, powoli opada (ale zauważalnie) aż do cieniutkiego kożuszka na piwku [4] Zapach: delikatny, chmielowy [4.5] Smak: takie samo w smaku - delikatne, misiowate, dobrze zarysowana goryczka dająca świetny efekt ugaszenia pragnienia [4.5] Wysycenie: bez zarzutu [5] Opakowanie: też mi sie podoba, w sumie prosta etykieta, z dobrym piwem, kapsel limitowany "olimpijski" [5] Uwagi: Polecam, doskonale piwo na letnie upały, gasi pragnienie, nie wchodzi do głowy
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Dla mnie etykieta jest najmocniejszą stroną, bo chociaż bardzo oszczędna, to ma styl i przypomina mi etykiety z lat 60
W smaku piwo ma niestety jak dla mnie standartową wadę Konstancina, występującą regularnie w produktach tego browaru, czyli jakiś piwniczny posmak, który psuje mi całą przyjemność.
Dziś oceniać nie będę, poczekam do następnego razu...
Wypite wczoraj, nie smakowało w ogóle... Może to kwestia przewozu, może przechowywania, nie wiem - dochodzić nie będę. Niby w terminie ważności (do 15. VII. br), ale zapach i smak pozostawiały wiele do życzenia. W zapachu dominowała nuta kiszonej kapusty, w smaku niby nie, ale goryczki w ogóle zabrakło, smak był płaski i nijaki. Nie wiem, bo pierwszy raz zakupiliśmy, czy jest to piwo filtrowane, czy też nie - nasze przypominało piwo domowe nalane z samego dna butelki... W sumie porażka...
Spróbuję jeszcze raz - gdy odczucia będą takie same, bez żalu zrezygnuję z tego produktu...
a dla mnie bomba. czekałem na to piwo. dobijałem się o nie, rzekłbym, chociaż 'odnośne czynniki' raczej niewiele mogły o tym wiedzieć. jest lekkie i smakowite, a pierwsze łyki przywiodły mi na myśl olsztyńskiego specjala, którego za czasów średniolicealnych targałem na ognisko do łupstychu w roku '92 czy około tego, w początkach zainteresowania alkoholem. nawet tamta etykieta stanęła mi przed oczyma, a to też o czymś świadczy, chociaż racjonalny argument to nie jest. ciekawym, czy się z taką iście zdrojową, jak od mineralnej, etykietą przebiją. szczerze im tego życzę. a heca z zestawem kapsli, omawiana szerzej w innym wątku, ma moim zdaniem marginalny wpływ na sprzedaż, chociaż, z drugiej strony, co ja wiem o potędze kolekjonerskiego światka...
tymczasem sięgnę po następne
Miałem dziś przyjemność spożyć obie wersje Zdrojowego: Niepasteryzowane (do 21.07.) i Pasteryzowane- przed wszystkim niby taki sam woltaż 4,4 %, ale tylko niepasteryzowana wersja dobrze oddaje procenty, jest jasne, lekkie w smaku i ma ten charakterystyczny piwniczny posmak co mi akurat odpowiada.
Wersja pasteryzowana ciemniejsza, cięższa, posmaki ziemiste bardziej stłumione. Zdrojowe Niepasteryzowane niewątpliwie wypełnia lukę na rynku, jednak da się zrobić niepasteryzowane piwo które nie musi uderzać szybko do głowy jak pozostałe na rynku. Brawo już za sam pomysł browaru w Oborach.
Ktoś jest wie ile jest rodzajów kapsli- czy tyle co dyscyplin olimpijskich?
Ktoś jest wie ile jest rodzajów kapsli- czy tyle co dyscyplin olimpijskich?
Na zdjęciu z aukcji Allegro jest 48 kapsli. Wprawdzie dwa są jednakowe, ale widziałem też taki, którego na nim nie ma, co na razie wychodzi na zero.
Z dyscyplinami olimpijskimi nie ma to wiele wspólnego. Wprawdzie kółka są na każdym kapslu, ale części z umieszczonych na kapslach dyscyplin nie ma w programie olimpiady.
Ja to piwo już znam. Te same odczucia, co przy beczkowym Konstancinie z Kadmisu: delikatnie zarysowana goryczka i słodowa pełność. Bardzo dobre, oby się przyjęło na rynku.
Skrzyneczka Zdrojowego już się chłodzi w lodówce
Ps. Stokrotne podziękowania dla Kibiego i PKS Mława za możność wyróbowania nowego produktu z Konstancina.
Ostatnia zmiana dokonana przez abernacka; 2008-07-13, 17:09.
Comment