Piwo gotowe do oceny
Konstancin, Zdrojowe Pasteryzowane
Collapse
X
-
Konstancin, Zdrojowe Pasteryzowane
- Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
- Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
- Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa
Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).Tagi: brak
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: mocny złocisty, klarowne, jak na dziesiątkę miła niespodzianka [5]
Piana: w moim piwie prawie nie istnieje, lekka, drobna, biała na początku, szybciutko opada zostawiając przezroczysty kożuszek na powierzchni [2]
Zapach: bardzo słabiutki, prawie nic czuję, a to co czuję to lekki słód, nic więcej [3]
Smak: dobra goryczka ze słodowymi nutami, zbyt ostre w smaku, powoduje to, że jak dla mnie jest zbyt wodniste [3.5]
Wysycenie: za duże, szczypie w język i podniebenie [3.5]
Opakowanie: prosta ładna etykieta, olimpijski kapsel, mi się podoba [5]
Uwagi: Niby to samo piwo, a czuć w ustach co pasteryzacja może zrobić z piwem. Złe nie jest, bo mało, że gasi pragnienie, nie kopie w głowę to jeszcze zostawia przyjemny posmak. Jednak przy wersji niepasteryzowanej zostaje w tyle, brak mu tej głębi, tego zapachu i tego smaczku
Moja ocena: [3.325]Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: bursztynowy [5]
Piana: przy laniu z góry bardzo wysoka, nalewanie trwa parę minut, trzyma się długo [5]
Zapach: słodowy i chmielowy, przyjemny ale niezbyt intensywny [3.5]
Smak: wyraźna goryczka, trochę słodowości, minimalnie wyczuwalne nutki słodu karmelowego, bardzo treściwe jak na 10-tkę, chociaż smak niezbyt rozbudowany [4]
Wysycenie: umiarkowane [5]
Opakowanie: proste, oszczędne graficznie, kolekcjonerski kapsel, wszystkie informacje podane [4]
Uwagi: całkiem niezłe, na razie sobie tylko wyobrażam jakie dobre musi być w wersji niepasteryzowanej
Moja ocena: [4.025]Lepszy jabol pod okapem
niż GŻ, CP i KP !
Kompania Piwowarska obcięła Żubrowi rogi i jaja.
Wspieraj swój Browar - zostań Premium-Użytkownikiem!
Moja pierwsza literka to małe L a nie duże I :)
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Złotobursztynowy, sugeruje poważniejsze parametry. [4.5]
Piana: Całkiem wysoka, drobna, opada w ładnych strzępach. [4]
Zapach: Piwnica, chleb leciutki, goryczka delikatna. [4]
Smak: Trudno mi być obiektywnym - piłem je po skoszeniu trawnika, a wtedy większość piw to napój bogów... Delikatne, wyważone piwo, nuty chmielu, słodu, nie brakowało mi %. Brawo! [4.5]
Wysycenie: Spore, podkreśla orzeźwiające walory piwa. [4]
Opakowanie: Prosta etykieta, choć czytelna i dość elegancka. Plus za wszystkie parametry i rodzaje słodu. Choć generalnie to wzornictwo (a zwłaszcza kapsle...) do mnie nie przemiawiają. [3.5]
Uwagi: Nie chcąc ranić niczyich uczuć religijnych... Pamietam pielgrzymkę JP2 i związaną z tym prohibicję na napoje o mocy pow. 4,5% alkoholu. Wtedy furorę w sklepach robił Pilsner Urquell (wtedy jeszcze "czeski"), wykupywany przez spragnionych rodaków na pniu. Może jakaś pielgrzymka B16...?
Moja ocena: [4.2]
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pancernik Wyświetlenie odpowiedziPamietam pielgrzymkę JP2 i związaną z tym prohibicję na napoje o mocy pow. 4,5% alkoholu. Wtedy furorę w sklepach robił Pilsner Urquell (wtedy jeszcze "czeski"), wykupywany przez spragnionych rodaków na pniu. Może jakaś pielgrzymka B16...?veni, emi, bibi
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Złoty, ciemniejszy niż standard. Ładny, ale to "jasne lekkie"... [4]
Piana: Gęsta, brudząca szkło. Korzuszek na powierzchni do końca. [4]
Zapach: Delikatny, raczej słodowy niż chmielowy. Można było dosypać parę garści lubelskiego. [3.5]
Smak: Lekki. Wyraźna goryczka, słodowość słabo wyczuwalna. Minimalna kwaskowatość działa orzeźwiająco. Smakowało! [4.5]
Wysycenie: Spore, mi pasuje. [4.5]
Opakowanie: Etykieta OK. Pełne info. Podane słody (carapils, carahell, pilzno, pszenica). "Receprtura dr. Anrdzeja Sadownika" [5]
Uwagi:
Moja ocena: [4.1]
Comment
-
-
normalnie odkrycie na rynku okołowarszawskim!
od dawna nie trafiłem na tak udane lekkie polskie piwo!
4,4 alkoholu, ekstrakt 10,2
przede wszystkim smak - oryginalny, z bardzo wyraźną goryczką (nie każdy lubi aż tak mocną - ja akurat bardzo). ładna gęsta piana.
skojarzył mi się Opat z Broumova, ale dawno nie piłem, więc nie wiem na ile skoajrzenie jest aktualne
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Dość wyraziste złoto, głębokie złoto. Można rzec bardzo ładny kolor jak na ekstrakt 10,2 %, ale to też zasługa słodów karmelowych [5]
Piana: Piana niestety dość szybko znika. Początkowo można jeszcze mieć nadzieję na więcej, ale to tylko krótkotrwałe złudzenia. [2.5]
Zapach: Aromat jest lekki, dominuje klasyczny zapach słodu złamanego chmielem. [3]
Smak: W smaku daje się wyczuć przede wszystkim gorycz chmielu, rozwija się ona stopniowo pozostawiając na języku umiarkowanie gorzki smak. Czuć, że jest to piwo lekkie i lekkotreściwe przede wszystkim dla amatorów wyrazistej goryczy przy niewielkiej zawartości alkoholu. [4]
Wysycenie: Nasycenie jest wyraźne, przydaje walorów orzeźwiających, ale podkreśla też niewielki ekstrakt. [3.5]
Opakowanie: Kapsel: Venice z serii limitowanej. Adnotacja, że piwo to uwarzone zostało na podstawie receptury dr. Andrzeja Sadownika i zawiera 4 rodzaje słodu m.in. pszeniczny. Data przydatności do spożycia dziurkowana. [4.5]
Uwagi: Zakupione w Drink Hali Wrocław
Moja ocena: [3.55]
Comment
-
-
Piana: bardzo dobra, jak na polskie standardy wręcz rewelacyjna. Obfita, oblepia szkło, trwa do końca.
Kolor: ciemnozłocisty, niejedna 13tka mogłaby go pozazdrościć. Aż nawet za ciemny. Nie ma to jak szukać dziury w całym.
Wysycenie: średnie, w kierunku niskiego.
Zapach: zalatujący delikatną mlecznością, ale diacetylem bym nie szermował.
Smak: to co najważniejsze, czyli solidna goryczka jest obecna. Wodnistość dość wyraźna, gdyby zwiększyć wysycenie, może byłoby lepiej.
Opakowanie: ewidentnie mnie się nie podoba. Przy okazji opakowania, taka śmieszna konstatacja, pamiętacie wieszcza - ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie, kto cię stracił. Otóż takiego wrażenia doznałem, kiedy nie znalazłem na szyjce krawatki. Wydawało mi się, że jest to ostatnia rzecz, której mi może brakować, a jednak...
Albo się sugeruję, albo jednak jest to kwestia okoliczności przyrody, ale wydaje mi się nadmiernie wodniste. W niepasteryzowanym tak tego nie odbierałem.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dadek Wyświetlenie odpowiedziZdrojowe i inne piwa z Konstancina w butelkach zwrotnych zawsze mają krawatki. Dziwne czemu w butelkach NRW nie.
Comment
-
-
Sprawa wygląda banalnie. Po prostu nie wszystkie krawatki pasują do butelki NRW/Vichy. Po wielu próbach zdecydowaliśmy się na nieumieszczanie jej na tej butelce. Wyglądała nieestetycznie (nie przylegała na całej powierzchni).Robię to co lubię - produkuję piwo.
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: całkiem ładny złoty [4.5]
Piana: wysoka ale dziurawa. dość szybko zredukowała się do mizernego pierścienia wokół ścianek kufla [3.5]
Zapach: lekki; ledwo wyczuwalny; delikatnie słodowy [4]
Smak: orzeźwiający; delikatny z lekką goryczką; bardzo przyjemne to piwko [4.5]
Wysycenie: idealne - dość mocne; gaz obecny podczas całej degustacji [5]
Opakowanie: szara etykieta nie zachwyca ale w sumie jest ok; podobnie kapsel z koniem i szachownicą [4]
Uwagi:
Moja ocena: [4.225]
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Bardzo ładny klarowny jasno-złoty kolor. [5]
Piana: Piana szybko się rozwiewa zostawiając niewielką pierzynkę. Bardzo przydatne jak się człowiekowi bardzo pić chce i chce pić piwo a nie 10 cm piany łykać i w sumie moim zdaniem jest to wskazówka na to, że piwo nie jest sztucznie przyspieszane. [4.5]
Zapach: Właściwie brak. [4]
Smak: Znakomite orzeźwiające piwo choć czuć goryczkę i słód. To jest bardzo lekkie i ożywcze piwo i jako takie powinno być oceniane. Wielki plus też za to, że nie idzie do głowy a pragnienie gasi choć smak ma wyrazisty ale nie pozostający długo w ustach. [5]
Wysycenie: Jak się oczekuje lżejszego piwa, to nasycienie CO2 jest akurat. Właściwie nie ma odczucia nagazowania (napełnienia) nawet po kilku piwach. Dla lubiących 'beknąć' po piwku - odradzam. [4.5]
Opakowanie: Fajnym pomysłem są kapselki z obrazkami z Polski i świata. Sama etykieta wybitnie PRL'owska, ale nie dla wyglądu butelki to piwo kupiłem więc 'no worries' [4]
Uwagi: Szczerze to piekielnie trudno było mi to piwo zdobyć. Ostatecznie odkryłem, że jeden z okolicznych mniejszych sklepów na Woli zamawia je regularnie. Ciekawe jak na tym tle wypadkie niepasteryzowane, kiedy już uda mi się wpaść do Konstancina
Moja ocena: [4.525]
Comment
-
Comment