"Z wielkiej chmury mały deszcz" chciałoby się powiedzieć - butelki były, owszem, ale bez etykiet. Zadzwoniłem najpierw do sklepu, żeby potwierdzić swoje wczorajsze zainteresowanie i powiedziano mi, że butelki czekają, ale jakiś kolekcjoner pozbawił je tego co najważniejsze
Niby facet często przychodzi i mają z nim zagadać, żeby zostawił je "na pokazanie", albo żeby chociaż zrobić zdjęcia. No cóż, będę sprawę pilotował dalej.
Szkoda
Niby facet często przychodzi i mają z nim zagadać, żeby zostawił je "na pokazanie", albo żeby chociaż zrobić zdjęcia. No cóż, będę sprawę pilotował dalej.
Szkoda
Comment