EDI, Mętne Niefiltrowane

[kopyr]

To piwo jest praktycznie nie do kupienia w Warszawie
Nigdy go nie widziałem, nawet w sklepach specjalistycznych.

To piwo jest praktycznie nie do kupienia poza siedzibą browaru. Najłatwiej trafić je na różnorakich targach regionalnej/ekologicznej żywności. W Warszawie o ile się nie mylę też taki był. Swego czasu piwa z EDIego były u Joli.

[adam16]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Najładniej to nie wygląda. Herbata z mlekiem. Zupełnie nieprzejrzyste. [2]
Piana: Piany praktycznie zero. [1]
Zapach: Słodowy z lekką owocowo niedookreśloną nutką. [3.5]
Smak: Początkowo wydaje się bardzo słodkie, potem dochodzi lekka goryczka, na koniec dominują drożdże. Przeszkadza trochę konsystencja - na języku jakaś taka... jakby to nazwać - "gęsta konsystencja" [4]
Wysycenie: Gazu jak dla mnie zdecydowanie za mało. [2]
Opakowanie: Mają urok te etykiety. Prawie jak domowe [4]
Uwagi: Kupione w zaskakującym miejscu - na giełdzie kwiatowej w Chorzowie. Trochę drogo - butelka 0,5l za 6 zł

Moja ocena: [3.325]

[adam16]

I jeszcze zdjęcie:

[kopyr]

Miałem się nie odzywać, ale fotka nie dała mi takiej szansy, no nie mogę milczeć.

Smak: Początkowo wydaje się bardzo słodkie, potem dochodzi lekka goryczka, na koniec dominują drożdże. Przeszkadza trochę konsystencja - na języku jakaś taka... jakby to nazwać - "gęsta konsystencja" [4]

Za taki smak dajesz 4?? A 3 jest za co, za kwasiżura? 2 za tydzień w szpitalu, a 1 za zejście śmiertelne??
Ja wiem, że mały browar, że rzemieślniczy, że wspieramy itd. no ale nie można w ten sposób.

[jacer]

Miałem się nie odzywać, ale fotka nie dała mi takiej szansy, no nie mogę milczeć.

Wygląda jak moje gęstwy drożdżowe, które trzymam w lodówce.

[noodles]

Również miałem okazje spróbować tego "piwa" na giełdzie kwiatowej ale recenzji nie napiszę bo tego piwa niestety nie dało się wypić. Jedynym wyczuwalnym smakiem jak dla mnie były drożdże. Po dwóch łykach "piwo" z plastikowego kubka (nalane z butelki) zostało wylane na trawę. Paskudztwo !

[adam16]

Ja wiem jak to piwo wygląda. Ale to na prawdę nie było złe piwo - smak się zmieniał ale nawet przez chwilę mnie nie odrzucało. Mnie przeszkadzała na prawdę tylko wyczuwalna konsystencja. Czy to dziwne że jednemu smakuje, a innemu nie?

[Samoglow]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Tu muszę dać pięć, bo co innego? [5]
Piana: Raczej niewielka, ale za to gęsta. [3]
Zapach: Drożdżowy, lekko zabarwiony jakimiś owocowymi nutkami. [3.5]
Smak: Powiem tak. Spodziewałem się, że będzie to zupełnie dzikie, jakby "niedokończone", ale jednak nie do końca ono do mnie przemawia. Goryczka jest dziwaczna, niby niewielka, ale jednak aż sztucznie gryząca. W smaku można wyczuć jakieś lekko (pszeniczne!) naleciałości. Wydaje mi się, że do końca coś tu nie jest tak jak powinno. Piłem kilka razy piwa niefiltrowane w browarach restauracyjnych (pilsy i ciemne) i jednak były lepsze. Jako, że może nie do końca rozpoznaję jego ukryty urok, dam 3,5 zamiast 3. [3.5]
Wysycenie: Nieco za niskie, ale przynajmniej naturalne. [4]
Opakowanie: Typowy EDI, ale są dane. [5]
Uwagi:

Moja ocena: [3.625]

[anteks]

Kolor: Tu muszę dać pięć, bo co innego? [5]

może rozwiniesz temat koloru ?

[kopyr]

Kolor: Tu muszę dać pięć, bo co innego? [5]

Z moich doświadczeń z z Mętnym z EDIego, to masz dyspozycji pełną skalę, z [1] włącznie.

[Samoglow]

Właśnie. Moje wyglądało tak, jak na zdjęciu powyżej. Taka bawarka. Ciężko to ocenić. Ocenia się zwykle piękno wyglądu piwa po filtracji. Tu niewiele można powiedzieć. Jest zupełnie mętne, jak sama nazwa wskazuje.

[anteks]

Właśnie. Moje wyglądało tak, jak na zdjęciu powyżej. Taka bawarka. Ciężko to ocenić. Ocenia się zwykle piękno wyglądu piwa po filtracji. Tu niewiele można powiedzieć. Jest zupełnie mętne, jak sama nazwa wskazuje.

chyba dodany zmętniacz , bo moje domowe tak wygląda tylko podczas zacierania

[kopyr]

chyba dodany zmętniacz , bo moje domowe tak wygląda tylko podczas zacierania

No akurat o to bym EDIego nie podejrzewał. A widziałeś gęstwę drożdżową? No to ja mam skojarzenia właśnie z gęstwą.

[silvian]

Piana niewielka, wysycenia praktycznie nie było żadnego. W smaku dominuję goryczka z kwaskowatością, niestety z dużą przewagą tego drugiego. Plus za możliwość przelania do kufla Raczej nie powtórzę.

[atheus]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Coś pomiędzy bawarką, a zestałym miodem. Nazwa uprzeda co znajdzie się w szklance, więc nie ma mowy o zaskoczeniu. Nawet fajnie wygląda [4.5]
Piana: Nawet za duża bo mi umknęła ze szklanki. Do końca trzymał się kożuch [5]
Zapach: Ja w tym piwie czuję... cytrusy. Konkretnie grejfruta. No i może troszkę słodu w drugim planie. Ciągle nie mogę wyjść z podziwu jakie aromaty można uzyskać ze zboża [4]
Smak: Piwo "gęstawe" ale raczej nie jest to zasługa ekstraktu. Kwaskowe (nie kwasiżur) z potężną goryczą. Coś właśnie jak grejfrut. Nie zostawia chlebowego posmaku, a szkoda, bo przydałoby się coś do złagodzenia tej goryczy. Mieszane uczucia mi pozostały po spożyciu [3.5]
Wysycenie: Ciężko powiedzieć co się dzieje w kuflu bo piwo jest mętne jak Wisła pod Warszawą. Na języku lekkie szczypanie jest obecne do samego końca i jak na ten smak to chyba nieźle dobrane [4]
Opakowanie: Etykieta robiona chyba w Paincie przez uczniów szkoły średniej na lekcji informatyki. Na pewno rzuca się w oczy, więc swoje zadanie pewnie spełnia. Ale tego że jest krzywo przyklejona oraz gołego kapsla nie wybaczam [2]
Uwagi: Przedziwne piwo! Nie pozostawia obojętnym i zapada w pamięć. Niestety nie znoszę grejfrutów. Gdyby zmniejszyli tą gorycz i dali więcej "chlebusia" to byłoby bardzo ciekawym napitkiem. Na chwilę obecną dałbym temu piwu 3- ani złe, ani dobre. Może z małym plusikiem za niewątpliwą charakterystyczność i odwagę browarników EDI'ego. Aha, kupione na jarmarku dominikańskim w Gdańsku

Moja ocena: [3.825]