Piwo z nową etykietą jest już dostępne. Zakupiłem wczoraj kilka butelek ze starą, z datą ważności do 16.06 i kilka z nową etykietką, ważne do 23.07. Jest zmiana w zawartości alkoholu: stare 6,2%, nowe 6,5%. Przydała by się wreszcie na butelce jednoznaczna informacja, że piwo jest niepasteryzowane.
Fajnie, że Browar Witnica znalazł inwestora i się nie poddaje.
Zapomniałem dodać, że mi też bardziej podoba się stara etykieta. Jasna, wyróżniająca się na sklepowej półce i bardzo pasująca do naturalnego, niepasteryzowanego piwa.
A nowa jest jakaś taka uboga, jakby wstydliwa.
Na starej są kłosy zboża i szyszki chmielu, na nowej te same szyszki w mniejszym nieco rozmiarze. Ja wolę tę nową etykietę, wygląda, przynajmniej na monitorze, trochę bardziej poważnie i profesjonalnie. Na sklepowej półce jeszcze nie widziałem, ale na pewno kupię. Ciekawe tylko, jak ze smakiem, skoro zmieniły się parametry? Ktoś pił już?
Właśnie zrobiłem sobie porównanie. Wypiłem Lubuskie ze starą etykietą, ważność do 16.06 i z nową, ważność do 23.07. Oba jak dla mnie bardzo smaczne. Dokładnie to co lubię w piwie: słaba goryczka, słodowość i ten charakterystyczny smaczek piw niepasteryzowanych, obecny np. w Noteckim. Kupiłem 20 butelek i wypiję je z prawdziwą przyjemnością.
Mnie nowszy [smak] odpowada bardziej.
Teraz jest bardziej rześkie. Niestety ilosc alkoholu mnie zniechęca. Wolę piwa słabsze, tak do 5.5 alk. max. bo chce posiedzieć przy piwie a tu zaraz człowiek kołowacieje.
Etykieta dla mnie beznadziejna, trudno odszukac wzrokiem na półce, przypomina mi Guldena z Jagiełło, poprzednia była zwyczajnie - ciekawsza i sie wyróżniała.
Piwo smaczne i ciekawe, będę do niego wracał ..tylko ten alkohol , 6.5% to już poważna sprawa.
Wystarczy przyjrzeć się dokładnie nowej stronie browaru, by zrozumieć, że browar poszedł na łatwiznę i robi obecnie 2 rodzjaje piwa jasnego: słabsze i mocniejsze, przy czym teraz Lubuskie i Mocne to teraz jeden pies, różnią się tylko pasteryzacją. Zrezygnowano z Wita, który w wersji niepasteryzowanej nazywano do tej pory Lubuskim. Ot i co. Taką mam koncepcję...
Kolor: Złoty, głęboki, pasuje do ekstraktu. [5] Piana: Średnia i dość szybko opada. [3] Zapach: Słodowo-chmielowy, przyjemny, bez żadnych nieciekawych nutek. Niestety troszkę za słaby. [3.5] Smak: Treściwe, słodowe, choć z lekkimi nutkami "kwiatowymi". Goryczka słaba. Rozczarowuje w porównaniu z wcześniejszymi warkami, bo tamte smakowały mi o wiele bardziej. [3] Wysycenie: Bardzo dobre. [5] Opakowanie: Kolorystyka i wzornictwo z szyszkami chmielowymi dość kiczowate. Poprzednia wersja etykiety też byłą tandetna, ale mniej. Do tego kapselek trochę od czapy. [3] Uwagi: Kupione w Zof-Marze na Pomorskiej w Łodzi.
Właśnie wypiłem "nowe" Lubuskie. Mówiąc szczerze, wolałem to wcześniejsze. Wydaje mi się, że to piwo po zmianie parametrów jest paradoksalnie płytsze, lżejsze, ma jeszcze mniejszą goryczkę, dało się też wyczuć lekką metaliczność i kwaskowy posmak. Co prawda cały czas czuć te tak charakterystyczne nuty chlebowe, piwniczne, ale są one mniej wyraźne. Ponadto słaba piana, zapach lekko karmelowy. Całośc słabsza. Ja będę kupował nadal w nadziei, że smak sie poprawi. To "stare" Lubuskie to było jedno z moich ulubionych piw, szkoda, że już go nie ma.
W nowym Lubuskim wydłużono też chyba okres przydatności. Czwartego czerwca zakupiłem piwo z datą ważności do 23.07, a więc conajmniej 50 dni. Wcześniej był to chyba znacznie krótszy termin. Uzyskano to z pewnością poprzez zwiększoną mikrofiltrację, co akurat dla mnie jest minusem. Wiem, że dzięki temu browar może zwiększyć zasięg sprzedaży, ale ja wolałbym raczej pić piwko o krótszym terminie, ale znacznie zdrowsze, naturalniejsze, jak np. Noteckie Niepasteryzowane. I tak dobrze, że nie przesadzili z tą filtracją jak niektóre browary, gdzie piwo niepasteryzowane ma ważność ponad rok. Boli mie to dlatego, ponieważ uważam, że mikrofiltracja jest znacznie gorsza dla walorów zdrowotnych piwa, niż pasteryzacja. Odnoszę wrażenie, że piwo po mikrofiltracji to już tylko woda z procentami i smak, bez żadnych składników odżywczych i prozdrowotnych. Ktoś kiedyś pisał na forum, że po piwach mikrofiltrowanych jest znaczny kac, właśnie z powodu wypłukania z nich wszelkich białek, mikroelementów i wszystkiego co w piwie zdrowe.
Szkoda bo już myślałem, że znalazłem swoje ulubione zdrowe piwo z lokalnego browaru. Mam jeszcze nadzieję, że moje obawy są przesadzone i ktoś je rozwieje.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Christof
Uzyskano to z pewnością poprzez zwiększoną mikrofiltrację, co akurat dla mnie jest minusem.
A skąd ta pewność? Mogli rownie dobrze poprawić higienę produkcji albo niczego nie poprawiać, tylko wyciągnąć wnioski z dotychczasowej dystybucji i stwierdzić, że piwo jednak spokojnie wytrzyma 50 dni.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Christof
Odnoszę wrażenie, że piwo po mikrofiltracji to już tylko woda z procentami i smak, bez żadnych składników odżywczych i prozdrowotnych.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Christof
Ktoś kiedyś pisał na forum, że po piwach mikrofiltrowanych jest znaczny kac, właśnie z powodu wypłukania z nich wszelkich białek, mikroelementów i wszystkiego co w piwie zdrowe.
Mikrolelementów to zwykła mikrofiltracja nie usuwa. Musiała by to być odwrócona osmoza, której sens stosowania w browarze wielkości BOSSa jest żaden, o kosztach nie wpominając. Tak więc, nawet jeśli Witnica unowocześniła nieco filtrację, to nie jest tak źle jak ci się wydaje.
"You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
(Frank Zappa)
"It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)
Dzięki za rozwianie moich wątpliwości. Cieszę się, że jednak nie będę musiał rezygnować z tego piwa.
Dodam jeszcze, że Lubuskie z datą do 16.07 (stara etykieta) trzymane przeze mnie przez 2 tygodnie w piwniczce, w temperaturze 9 stopni nabrało pełniejszego, bardziej wyrazistego smaczku tak charakterystycznego dla piw niepasteryzowanych.
Comment