BOSS, Lubuskie

[Rzeszowiak]

Sądząc po wpisach, piwo to smakuje zdecydowanej większości. Ale fakt, jeszcze kilka miesięcy temu było lepsze.

[Cannabee776i99]

Warka z datą 02.09 trzyma poziom. Bardziej goryczkowa niż zwykle, ale cały czas z tym wyjątkowym aromatem.

[Gehern77]

Jakiś czas temu (nie dalej jak 2 miesiące wstecz) zakupiłem Lubuskie w sieci PiP. Wrażenia fatalne, ledwo dopiłem te 5 flaszek jakie wtedy nabyłem. Dodam, że wcześniej to piwo mi smakowało, kupowałem je wtedy w jakichś małych sklepikach.
Dziś ponowny zakup w PiP i znowu mega rozczarowanie - kupiłem 1 butelkę i ledwo dopiłem, rozważając czy nie wylać. Datę przydatności miało do 16.09.10 więc jeszcze sporo czasu niby..


Czy to piwo naprawdę się tak popsuło pod względem jakości czy tylko ja tak nędznie ostatnio trafiam?

[Rzeszowiak]

Moim zdaniem popsuło. Jest mniej treściwe w smaku.

[andszcz]

A moim cały czas trzyma poziom. Owszem, zdarzają się warki lepsze i gorsze (ostatnio troszkę bardziej czuć goryczkę), ale to przecież normalne zjawisko - tylko w fabrykach piwnych zawsze napój smakuje tak samo. Tylko czy to wtedy jest piwem?

[petrus33]

Wczoraj napompowałem się tym piwem i wciąż jestem pod wrażeniem. Lubuskie jest cały czas znakomite. Zapach i smak ciągle wspaniały, zbożowo-chlebowe nuty zawsze obecne. Po raz kolejny wszystkim to piwo bardzo smakowało, nowicjusze w tej dyscyplinie wręcz piali z zachwytu Na tle innych piw, Lubuskie rzeczywiście wyróżnia się swoim charakterem. To jedno z niewielu piw, które nie jest płaskie i stłumione. Bardzo sobie je chwalę !!

[Gehern77]

Wczoraj napompowałem się tym piwem i wciąż jestem pod wrażeniem. Lubuskie jest cały czas znakomite. Zapach i smak ciągle wspaniały, zbożowo-chlebowe nuty zawsze obecne. Po raz kolejny wszystkim to piwo bardzo smakowało, nowicjusze w tej dyscyplinie wręcz piali z zachwytu Na tle innych piw, Lubuskie rzeczywiście wyróżnia się swoim charakterem. To jedno z niewielu piw, które nie jest płaskie i stłumione. Bardzo sobie je chwalę !!

Do niedawna sam bym napisał taki hymn pochwalny jak powyżej. Jednak wczoraj pite Lubuskie wywołało spory niesmak, czułem jakby mi ktoś dolał do piwa mleka. Poczęstowałem współtowarzysza pijatyki i ostatecznie ustaliliśmy, że najprawdopodobniej piwowar w procesie warzenia piwa musiał dodać 'coś od siebie'

Teraz będzie musiało minąć trochę czasu zanim ponownie sięgnę po Lubuskie, bo człowiek co do takich wrażeń to jakiś taki pamiętliwy jest..

[petrus33]

Do niedawna sam bym napisał taki hymn pochwalny jak powyżej. Jednak wczoraj pite Lubuskie wywołało spory niesmak, czułem jakby mi ktoś dolał do piwa mleka. Poczęstowałem współtowarzysza pijatyki i ostatecznie ustaliliśmy, że najprawdopodobniej piwowar w procesie warzenia piwa musiał dodać 'coś od siebie'

Teraz będzie musiało minąć trochę czasu zanim ponownie sięgnę po Lubuskie, bo człowiek co do takich wrażeń to jakiś taki pamiętliwy jest..

Nie wiem skąd Ty jesteś, ale z pewnością nie z Warszawy. U nas Lubuskie jest zawsze znakomitej jakości. Ciężko mi uwierzyć w takie negatywne opinie.

[Rzeszowiak]

Wiadomo, do stolicy warzą oddzielnie

[ART]

Nie wiem skąd Ty jesteś, ale z pewnością nie z Warszawy. U nas Lubuskie jest zawsze znakomitej jakości. Ciężko mi uwierzyć w takie negatywne opinie.

A mi łatwo, bo jeszcze nie trafiłem na takie Lubuskie abym mógł piać z zachwytu, zawsze maślane mi się trafiało.

[delvish]

ART, spróbuj napompować się Lubuskim. Może wtedy zmieni ci się percepcja tego piwa

[andszcz]

Nie jestem ze "stolycy" i mentalnie bardzo daleko mi do niej, ale uważam Lubuskie za jedno z najlepszych polskich piw!

[kopyr]

A mi łatwo, bo jeszcze nie trafiłem na takie Lubuskie abym mógł piać z zachwytu, zawsze maślane mi się trafiało.

ART, bo Ty byłeś na szkoleniu zapewne. Na cholerę Ci to było.

A tak poważnie, ludzie, którzy "podjęli decyzję" że od teraz będą im smakować piwa z małych browarów, znajdują jakąś ich wspólną cechę, uczą się ich. Tą cechą jest diacetyl, czasem DMS. Teraz tych aromatów szukają w piwie. Ja nie powiem trochę diacetylu jest nawet przyjemne. Jednak, ludzie o których pisałem wyżej, szukają jak największej dawki. Jeśli znajdują, to pieją z zachwytu, vide Lubuskie.

Diacetyl, to taki skunks piw z małych browarów.

[żąleną]

Nie wiedziałem, że na szkoleniach sensorycznych uczą też czytania w myślach. Chyba się wybiorę.

[jacer]

Nie wiedziałem, że na szkoleniach sensorycznych uczą też czytania w myślach. Chyba się wybiorę.

To jest na początku, jeżeli nie umiesz to wypad.