BOSS, Lubuskie

[petrus33]

Wypust 17.11.2010 niespodziewanie goryczkowy. Nie wiem, czy mi to do końca odpowiada, bo goryczka jest chwilami zbyt surowa, wręcz gorzka. W sumie piwo jednak zyskało na charakterze, bo dominanta słodowo-chlebowo-maślana bywała zbyt intensywna i jednostronna.

Zgadzam się, ta warka jest bardziej goryczkowa niż pozostałe dotąd pite. Ale nie jest to tak intensywne jak w piwie Pilsner Urquell, które piłem ostatnio w Bazyliszku. Ten ichni Urquell to całkiem zacne piwo jak na koncerniaka

[Feti]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Bursztynowy, na ten blg akuratny. [4]
Piana: Obfita, potem opada, ale oblepia pięknie kufel. [4]
Zapach: troszkę słodkości czuć, potem chmiel. [4]
Smak: Mamy słodową słodkość i chmielowa goryczka. Bardzo dobrze to wszystko dobrane i harmonijne. Nie czuje czegokolwiek negatywnego. [4.5]
Wysycenie: Bąbelki sa do konca, ale w doskonałej ilości. Piwo nie jest przez to kwaśne. Delikatnie musuje podniebienie, piszcząc je. [4.5]
Opakowanie: Niechlujnie naklejone etykiety. Mało to wszystko eleganckie, mało estetyczne, ale przynajmniej nie jest to tandetne. [3.5]
Uwagi: 1.99 za butelkę. Szanowne koncerniaki. W relacji cena do jakości to Wy jesteście daleko, daleko. Piwo rewelacyjne w tym przedziale cenowym. Troszkę kłamią w sklepie, że to piwo jest niepasteryzowane, ale to nieistotne.

Moja ocena: [4.2]

[Carnifex]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Ładny i odpowiedni. Dobrze, że nie za jasny. [4]
Piana: Po nalaniu niska, a na dodatek szybko opada. Jednak niewielka ilość pozostaje do końca, nawet co nieco osiada na ściankach. [3]
Zapach: Przyjemny - wąchałem z przyjemnością Zapach wyraźnie słodkawy, czuję też dozę świeżości. [4.5]
Smak: Smak pełny, żadnej wodnistości. Dominuje mocna goryczka (rewelacja!), na początku myślałem, że jest za mocna, ale w trakcie spożywania uznałem ją za doskonały walor tego piwa - szyszki chmielowe na etykiecie jak najbardziej zasadne Pozostałe smaki wyraźnie zasłonięte goryczką. [4.5]
Wysycenie: Łagodne, bąbelki nie szczypią. Jest ich wystarczająco, pozostają do końca, delikatne. [4.5]
Opakowanie: Rustykalna etykieta - pomysł z brązowym tłem dobry, ale wykonanie gorsze. O ile szyszki ładnie się prezentują, to kłosy i napis wyglądają brzydko. Na tylnej etykiecie czcionka zbyt drobna Brak info o ekstrakcie, gładki kapsel to kolejne minusy. Powinno być 2,5, ale z uwagi na niską cenę podwyższę o pół punktu. [3]
Uwagi: 1. Kupione za 2,19 w PiP. Piwo smaczne, a za taką cenę to wręcz jazda obowiązkowa!
2. Czemu jest opisane jako BOSS? Dokładnie przejrzałem etykiety i nie znalazłem nic takiego. Producent to po prostu Browar Witnica S.A.

Moja ocena: [4.25]

[Carnifex]

Wypiłem wczoraj Lubuskie po Zawierciu Jasnym Pełnym, co by sobie porównać 2 piwa z mocną goryczką. Lubuskie ma troszeczkę, ale tylko troszeczkę, słabszą goryczkę. Poczułem też w nim smak taki tłusty, maślany; coś jakby smak paluszków pozbawionych soli. Nie przeszkadza mi to, a dodaje charakteru i sprawia, że smak jest pełniejszy.

[pioterb4]

Poczułem też w nim smak taki tłusty, maślany

To jest właśnie ten sławny diacetyl W moim Lubuskim był tak intensywny, że mnie wyczuć jakiejś goryczki się w ogóle nie udało.

[Carnifex]

To jest właśnie ten sławny diacetyl

Kojarzysz w jakich jeszcze, najlepiej krajowych, markach można ten smak (maślanej smażeniny) spotkać? Bo z chlebowatością czy bułeczkowatością (i to nie taką tłustą) to się spotykam, np. w Kormoranie.

[pioterb4]

W Rześkim i Świeżym ostro daje czadu DMS czyli te nieszczęsne gotowane warzywa. Gościszewski Rycerz ma w zapachu taką maślano-zbożową nutę, która jednak w smaku nie przeszkadza i piwo jest na mój gust dużo zmaczniejsze od Lubuskiego.

[docent]

Lubuskiego już jakiś czas nie piłem, ale obecnie jestem bardzo mile zaskoczony. Diacetylowe akcenty w tym piwie znajdują w końcu dopełnienie w dobrze zaznaczonej goryczce. Nie pamiętam kiedy czułem taką wyraźną i przyjemną goryczkę w polskim butelkowym lagerze. Partia z datą 04.01.2011, oby kolejne podtrzymywały ten trend!

[Prusak]

Lubuskiego już jakiś czas nie piłem, ale obecnie jestem bardzo mile zaskoczony. Diacetylowe akcenty w tym piwie znajdują w końcu dopełnienie w dobrze zaznaczonej goryczce. Nie pamiętam kiedy czułem taką wyraźną i przyjemną goryczkę w polskim butelkowym lagerze. Partia z datą 04.01.2011, oby kolejne podtrzymywały ten trend!

Wydaje się, że podtrzymują, bo wczoraj piłem zakupione w tym samym sklepie dwie butelki z warki z datą przydatności do 14.01 i do 30.01. Nie wyczułem wahań zapachu ani smaku. Hm, można byłoby jeszcze dyskutować, czy goryczka jest "przyjemna", ale to już kwestia preferencji, tak czy owak, jest podkreślona i genaralnie od jakieś czasu picie Lubuskiego nie jest żadną ofiarą na ołtarzu kultu browarów regionalnych.

[docent]

Wydaje się, że podtrzymują, bo wczoraj piłem zakupione w tym samym sklepie dwie butelki z warki z datą przydatności do 14.01 i do 30.01.

Dobrze wiedzieć, może zdecyduję się na zakup większej partii

[wrednyhawran]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Pilsowy, klarowny, złoto-miodowy, prawidłowy. [5]
Piana: Zerowa niestety. Cośtam się rodzi przy nalewaniu, ale jest tak wybuchowa i gruboziarnista, że po chwili wygląda jak z płynu do naczyń i znika prawie bez śladu. [1.5]
Zapach: Trochę jakby się zepsuł...kiedyś był świeży słodowo-chmielowy, intensywny i przyjemny, teraz trąca jakąś sztucznością, a wręcz chemią. Nie wiem czym to może być spowodowane. Czuć słód, jakąś słodycz, ale nie jest to zbyt przyjemne. [3]
Smak: Smak specyficzny, charakterystyczny tylko dla tego piwa (i jego pochodnych) mi on podchodzi. Świeży słód poparty fajnym chmielowym posmaczkiem, i przyjemną goryczką na końcu. Piwo jest bardzo świeże w smaku, lekkie i orzeźwiające. Wyraźnie wyczuwalny brak pasteryzacji. [4.5]
Wysycenie: Wysokie, ale dobre, bo naprawdę świetnie orzeźwia. To piwo mi się nieodłącznie kojarzy z wiosną i latem. Jest idealne na te pory roku, kiedy piwko nierzadko jest jedynym i najlepszym sposobem na orzeźwienie - to piwo jest sposoben najlepszym z najlepszych. [5]
Opakowanie: Klasyczna, prosta, ekologiczna etykieta nawiązuje do charakteru piwa. Brak info o pasteryzacji i ekstrakcie, piwo jest jednak nazwane naturalnym, co można rozumieć jako brak pasteryzacji i naturalne składniki. [4]
Uwagi: Z piwem tym obcuję już od jakiegoś czasu, teraz jednak dopiero zdecydowałem się na ocenę. Jest ona zaniżona przez pianę i zapach, lecz nie zmienia to faktu, że jest to jedno z moich ulubionych piw na codzień, a szczególnie w ciepłe, upalne dni. Moim zdaniem Lubuskie najlepiej smakuje bezpośrednio z butelki, może to kwestia przyzwyczajenia, bo najczęsciej tak je właśnie piję, ale słaba piana i kiepski zapach chyba potwierdzają moją regułę.

Moja ocena: [3.7]

[wrednyhawran]

Trochę skrzywdziłem swoją oceną jedno z moich ulubionych jasnych piw. W dzisiejszym egzemplarzu piana już była znacznie lepsza, co najmniej na 3,5. Utrzymywała się dosyć długo i zostawiała ładne zacieki na szkle. Zapach wciąż bym trochę poprawił.

[baania]

W moim wczorajszym lubuskim piana również była dobra. Na początku wysoka, do końca kufla utrzymał się niewysoki kożuszek.

[żąleną]

Lubuskie chyba stało się pilsem Partia 21.03 wyraźnie goryczkowa, masełko wyczuwalne, ale w tle. Kompletna zmiana profilu, mam nadzieję, że na stałe.

[Pendragon]

Nie wierzę, to na pewno wpadka browaru.