Goryczka w Lubuskim pojawiła się już parę warek temu, więc mam jednak nadzieję, że to świadoma ewolucja.
BOSS, Lubuskie
Collapse
X
-
Tak, już od jakiegoś czasu to piwo ma bardziej konkretną goryczkę, co wyszło mu na dobre. Goryczka ładnie harmonizuje z tym lekko maślanym posmakiem . Smak jest charakterystyczny i wyrazisty. Uważam, że obok piw z Gościszewa i Czarnkowa to teraz jedno z najlepszych piw jasnych warzonych w Polsce.Comment
-
Potwierdzam słowa żąleną. Piłem również warkę do 21.03. B. przyjemna, intensywna goryczka, która wreszcie zdecydowanie wybija się ponad maślaność (ostatnio bywało na odwrót).
Ale i tak jak dla mnie najlepsze warki tego piwa już za nami. Ze dwa lata temu kiedy miało ono charakterystyczny kwiatowo-zbożowy smak było najlepsze.Comment
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Ciemnozłoty, klarowny. [5]
Piana: Drobnopęcherzykowa, do końca utrzymuje się warstewka na piwie. [3.5]
Zapach: Niezbyt intensywny, słód połączony z chmielem. [3]
Smak: Smak nie powala. Jest słód, słaba goryczka oraz słodycz. Niestety ta mieszanka nie jest dobrze zharmonizowana [3]
Wysycenie: Średnie, ale po pewnym czasie maleje. [3.5]
Opakowanie: Nie przykuwa zbytnio uwagi, brak podania ekstraktu. [4]
Uwagi: Kolejne piwo pijalne. Niestety nic więcej dobrego o nim nie można powiedzieć.
Moja ocena: [3.225]Comment
-
Obiecuję, że więcej już nie będę naiwny.
W partii 11.05.2011 goryczka w odwrocie. Tzn. owszem, jest wyczuwalna, ale poziom nieporównywalny w porównaniu z poprzednio degustowaną warką. "Panie Janku, tym razem trzymaj pan mocniej ten worek!"Comment
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Żółty, piwo klarowne. [4]
Piana: Biała, grubopęcherzykowa, znika pozostawiając wianuszek przy ściankach. [3]
Zapach: Zapach niezbyt intensywny, chmielowy, z wspominanymi nutami warzywno-maślanymi [3.5]
Smak: Trochę za mało pełne na ten ekstrakt, goryczka delikatna. [4]
Wysycenie: Średnie. [3.5]
Opakowanie: Mi się estetyka tej etykiety nie podoba - trochę kiczowata ta "naturalność", brak podane ekstraktu, napisy w trzech językach mieszają się ze sobą zmniejszając czytelność, oryginalna w kształcie krawatka, goły, złoty kapsel. [3.5]
Uwagi: Cena 2,19zł bardzo przyjazna. Lubie wracać do tego piwa ale mam wrażenie, że początkowo bardziej mi pasowało niż teraz - rok, pół roku temu dostałoby wyższe oceny. Ale na pewno jeszcze do niego wrócę.
Moja ocena: [3.675]Pozdrawiam, MaciekComment
-
Nie wiedzieć jakim cudem trafiłem w sklepie partię 16.04, czyli tę spomiędzy goryczkowej z marca i masełkowej z maja. Jeśli przypadkiem się natkniecie, bierzcie. Wyraźnie goryczkowe i wytrawne, bardzo przyjemnie orzeźwiające. Miałem łyknąć jedno do snu, ale chyba zażyję kolejne na drugą nóżkę, żeby krzywo nie spać.Comment
-
Piję właśnie po dłuższej przerwie. Coś zniknęło na trochę z PiPa - już się bałem, że to se ne vrati, ale jest Utwierdza się moja sympatia do tego piwa - goryczkowe i treściwe, lekko słodowe. Masła nie za dużo (30.05.) choć to akurat lepiej bym ocenił pijąc po jakimś innym.
I niech mi ktoś powie proszę czy to piwo jest w końcu pasteryzowane czy nie? Czy jakoś tam mikro-filtrowane, itp.?Comment
-
moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot
Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzieComment
-
Ja nie wiem, jak to jest z goryczką w Lubuskim, jak to jest z masełkiem, wiem natomiast, że ile razy skuszę się na to piwo (przynajmniej od dwóch lat), to zawsze mam gwarancję niemal tych samych, stablilnych walorów. Co nie znaczy, że uważam je za najlepsze. Nie mam też żadnego interesu w popieraniu Witnicy, widziałem wiele browarów, ale tam akurat nigdy nie byłem, to drugi koniec Polski.... Zatem nie zawsze jest tak z małymi broawrami, że pojawiają się problemy ze stablinością. Dla mnie (oczywiście, póki co, niezależnie od rankingu, i mam nadzieję, że się to nie zmieni) Lubuskie jest ostoją, tzn nie naraża mnie przynajmniej na jakieś bardzo przykre niespodzianki.Comment
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Klarowne, treściwe złoto [4.5]
Piana: Słabiutko, oj słabiutko. Praktycznie tyle, co z bąbelków zdołało się utworzyć. Opadła momentalnie tworząc pierścień [2.5]
Zapach: Klarowny, dość treściwy. Czuć dobre nachmielenie. Obcych zapachów, tak prześladujących Witnicę, nie wyczułem [4.5]
Smak: Ostre, lekko metaliczne. Dobrze wyciągnięta słodowość miesza się z mocną goryczką. Lubuskie zdecydowanie poprawiło się pod tym względem, odkąd piłem je ostatnio, nie czuć już tak "masłowości", choć to "coś", typowego dla Witnicy, pozostało. Kwestia wody? [4.5]
Wysycenie: Mocne, bardzo wyostrzające smak. Mogłoby być lżejsze, piło by się przyjemniej. [3]
Opakowanie: Nowa etykieta, owalna, utrzymana w szaro-brązowej tonacji. Po środku wielki napis "Lubuskie", pod spodem "jasne". Nadal brak ekstraktu, za to napisy są w 3 językach Jakoś poprzednia bardziej mi się podobała... [4]
Uwagi: Z pewną dozą nieśmiałości sięgnąłem po to piwo, wypatrzywszy je kątem oka w "Hali Banacha" w Warszawie. I muszę powiedzieć, że zaskoczony jestem miło.
Moja ocena: [4.2]Comment
-
Comment
Comment