Piwo gotowe do oceny
Haust, Klasztorne
Collapse
X
-
Haust, Klasztorne
- Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
- Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
- Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa
Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).Tagi: brak
-
-
Cena wywoławcza: 9 zł. W rozkładzie lakoniczna informacja, iż jest to "piwo górnej fermentacji typu Trappist", barwy ciemnego bursztynu. W smaku bardzo mało wyraźne, wręcz neutralne, na wstępie mała goryczka, następnie jakby słodycz. Piana: praktycznie niezaobserwowana, wysycenia brak (!).
Niestety nie mam porównania z Trapisatmi innymi niż Blonde, a takowy to na pewno nie był. Generalnie bez szału, ale zawsze to miło mieć świadomość, że piwowarzy w Hauście nie boją się eksperymentów i wkraczają na coraz to nowe grunty Niestety nie zdołałem porozmawiać z obsługą lokalu na temat parametrów. Ocena końcowa w skali 1-6 to 3-.„Piwo to dowód, że Bóg nas kocha i chce, byśmy byli szczęśliwi" – Benjamin Franklin
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Brązowo-bursztynowy być może w dobrym świetle okazałby się ciemno miedziany [4]
Piana: Koloru écru, bardzo drobna i zwarta. Nie imponuje wysokością ale niemal centymetrowy kożuch wisi prawie do samego końca [4]
Zapach: zdecydowanie dominuje nuta pszeniczna, goździkowa. Pod spodem wyczuwalne ciemne słody i fermentujące, suszone owoce. Niestety kompozycja nie jest zbyt ładna [3.5]
Smak: Treściwe, słodowe, niestety mocno mulące. Lekki karmel, niewielka kwasowość. Dopiero pod koniec wydało mi się, że wyczułem ciuuuuteńkę chmielu. Generalnie smaki spłaszczone, niezbyt wyraźne i schowane za lepkawą słodkością. W końcówce leciutko alkoholowe [3]
Wysycenie: Średnie. Wystarczające. [4]
Opakowanie: Duży plus za widok na kadzie, minus za typowe, sklepowe szkło i absolutny brak wiedzy (u obsługi) o parametrach - moim zdaniem niedopuszczalne w minibrowarze [3.5]
Uwagi: Początkowo piwo wydawało się kompletną pomyłką, z czasem, im bliżej dna pojawiały się jakieś plusy, dzięki czemu nieco się uratowało.
Seksistowska notka - może być dobre dla (na) dziewczyn(y) bo: pachnie weizenem, jest słodkawe i … mocne
Jakiś czas temu piłem niedoleżakowanego (ba, ledwo rozlanego), domowego dubbla i Klasztorne podobnie smakuje ale jest nieco gorsze.
Moja ocena: [3.4]
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Klarowny bursztyn. [5]
Piana: Skromna, nawet zaraz po nalaniu. Cienka warstwa pozostaje jednak do końca degustacji. [3]
Zapach: Owocowy, zaraz za nim idzie dość mocny aromat alkoholi wyższych. Na końcu wyczuwalna słodowość. [3.5]
Smak: Odzwierciedlenie aromatu czyli głównie owocowe w charakterze z lekką alkoholowością. Pije się je względnie łatwo wskutek słabo wyczuwalnej słodowej podbudowy. Dla mnie za mało w tym piwie jest "ciała", przynajmniej jak na klasztorniaka. [3.5]
Wysycenie: Dość niskie, odpowiednie. [4]
Opakowanie: Po fajnych etykietach Red AIPA i Amercian Lagera dostajemy coś na kształt pracy początkującego komiksiarza. Choć to spójny przekaz - niedopracowana grafika, nie do końca dopracowane piwo. [2.5]
Uwagi: Po "klasztornym" o ekstrakcie 16°Blg można by się spodziewać względnie dużej treściwości. Tutaj tego nie ma, za to piwo ma niezłą pijalność. Przeszkadza jednak wyczuwalny i w zapachu i smaku alkohol.
Moja ocena: [3.5]Last edited by docent; 2013-02-04, 10:38.Piwna Praha-przewodnik po praskich lokalach z prawdziwym piwem
Przewodnik po miejscach gdzie warzy się i serwuje dobre piwo-Polskie Minibrowary
Piwne podróże po Czechach-Piwne Czechy
Polskie Minibrowary na FB - codziennie nowe informacje!
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika docent Wyświetlenie odpowiedziPo "klasztornym" o ekstrakcie 16°Blg można by się spodziewać względnie dużej treściwości.
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: bursztynowo-rubinowy, klarowne....dla mnie zbyt dużo czerwonych pikseli [4.5]
Piana: przybrudzone ecru, drobna, zwarta, śmietankowa, opada szybko ale zatrzymuje sie na 1 cm kożuszku, nie osadza się na szkle [4]
Zapach: dośc dobrze wyczuwalny, kwiatowo-słodowy [4]
Smak: na pierwszy rzut idzie landrynkowa słodycz od razu cierpka goryczką przygaszona lekkim miodowo-słodowo-kwiatowym smakiem, piwo jest dość pełne i treściwe, przeszkadza mi ta lekka landrynkowość + chwilami wyczuwalny miód, bez tego piwo byłoby super [3.5]
Wysycenie: bez zarzutu [5]
Opakowanie: fajna etykieta, czarny kapsel [4.5]
Uwagi: Zakupione w PDSL za 10 zł. Calość dobra, smakuje mi, wrócę nie raz, szkoda, że ma dwa lekkie mankamenty smakowe bo wtedy piwko byłoby wyborne
Moja ocena: [3.9]Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Kolor ciemnego bursztynu, wpadający w miedź z lekkimi akcentami czerwieni. [4]
Piana: Początkowo dość wysoka, jednak szybko opada i nie oblepia szklanki. [3.5]
Zapach: W zapachu mocno czuć nuty alkoholowe i nieco słabiej owocowe, jak na piwo klasztorne zabrakło mi nieco nut korzennych. [3.5]
Smak: Piwo jest smaczne. Wyraźnie czuć karmel i nuty słodowe, a na końcu do głosu dochodzi alkohol. Goryczka wyczuwalna, aczkolwiek nieprzesadna. Ogółem piwo jest w mojej ocenie dobrze wyważone, choć rozumiem przedmówców uznających smak za nieco "spłaszczony". [4.5]
Wysycenie: Nagazowanie w pełni adekwatne. [5]
Opakowanie: Etykieta brzydka (ta z Red AIPA dużo bardziej udana), ale zawiera wszystkie niezbędne informacje. [3.5]
Uwagi: Kupione za 10 zł w "Cechu Piwnym" w Warszawie. Piwo wypada ocenić dość wysoko, szczególnie, że jest to najlepsza znana mi realizacja tego stylu w Polsce
Moja ocena: [4]
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Herbaciany bursztyn. :] [4.5]
Piana: Nikła, szybko opadająca po czasie zanika niemal całkowicie, zostawiając nieznaczny pierścień. [3]
Zapach: Słabo wyraźny słód pszeniczny, mocno neutralnie. [3.5]
Smak: Neutralny, praktycznie niewyczuwalny chmiel, subtelna słodycz skryta w karmelu. [3.5]
Wysycenie: Niskie. [4]
Opakowanie: American Lager ma lepszą etykietę. Brakuje mi informacji o dacie produkcji - jest jedynie info o optymalnym terminie spożycia (21 dni). [3.5]
Uwagi: Do ZG zawsze sentyment z racji studencko-gówniarskich lat. Do Hausta nie mniejszy takoż. Klasztorne śmiało stanęło w szranki z pierwszą edycją Belga od Lwówka i teraz mam mały dylemat.
Moja ocena: [3.525]
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Herbaciany, ładny. [5]
Piana: Średnio wysoka, szybko opada do dziurawej warstwy, słabo osadza się na ściankach. [2.5]
Zapach: Owocowo-słodowo-biszkoptowy. W tle trochę nut rozpuszczalnikowych i wysokich akoholi. Całość przyjemna i rzeczywiście trochę belgijska, ale za słaba. [3.5]
Smak: Sporo górnofermentacyjnych estrów, słodowość, biszkopty, lekka goryczka, lekka słodkawość, lekkie smaczki chlebowe. Całość na pewno nie kojarzy się z trapistami, ale już z mocnym belgijskim bursztynowym tak.
Im cieplejsze, tym mniej ma treści i tym bardziej jest wodniste (zbyt wodniste jak na 16°). Wciąż jest solidnie owocowa i czuć, że zrobiono ją na belgijskich drożdżach, ale same owoce i alkohol nie wystarczą. Owszem, jest pijalne, ale do doskonałości mu daleko. Przyznam jednak, że pijałem już podobne piwa z Belgii, które były gorsze. [3.5]
Wysycenie: Nie za duże, odpowiednie. [4.5]
Opakowanie: Etykiety z Hausta nie porażają wyrafinowaniem ani wykonaniem, nie inaczej jest też tutaj. Pomysł z mnichem i klasztorem w tle mocno oklepany, zresztą tu wyszedł dość tandetnie. Poza tym brzydko złożono skład i już zupełnie nie rozumiem sensu anglojęzycznego tekstu o autorach receptury. Wszystko jest po polsku, to i tu nie można było? [2]
Uwagi: Pite 4 lutego 2013 r.
Moja ocena: [3.45]
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Miedziany, mocna herbata. [5]
Piana: Trudna do uzyskania przy nalewaniu, przez co jest niska, o małej gęstości i szybko opada, nie pozostawiając praktycznie żadnych śladów na ściankach szkła. Jasno beżowa. [2]
Zapach: Na początku czuć aromat szampana (trochę jak w lambicach) oraz jasne owoce, takie jak winogrona itp. To wszystko przełamane jest aromatem słodkich owoców, pochodzącym od drożdży. Słód wyczuwalny w tle, nadaje bukietowi trochę harmonii. [3.5]
Smak: Tutaj podobnie jak w zapachu, czuć szampańskie posmaki, skontrowane słodową podstawą. Alkohol lekko wyczuwalny i niestety pozostający w ustach. Goryczka minimalna, wręcz na granicy percepcji. Pełnia smaku - średnia. [3.5]
Wysycenie: Średnie. [4]
Opakowanie: Całość niespójna i mało czytelna, zwłaszcza nazwa piwa, która przez swój biały kolor wtapia się w tło i jest praktycznie nie widoczna. Na plus zasługuje fakt podania wszystkich ważnych inforamcji na etykiecie. [2.5]
Uwagi: Piwo smaczne, choć nie przekonywające do siebie. W smaku i zapachu jest nieco płaskie i proste. Brakuje tutaj jakiegoś akcentu, który nadałby temu piwu charakteru.
Moja ocena: [3.4]Last edited by YouPeter; 2013-02-21, 22:17.Bo kto piwa nie pije ten jest wywrotowcem, świadomie uszczuplającym dochody państwa, bezideowcem.
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Lekko przygaszony, złotomocnoherbaciany. Chociaż..., cholera wie, bo w P2SL tak rzczej kameralnie jest. [4]
Piana: Kremowobeżowa, wysoka, bardzo drobna, sztywna i całkiem trwała. [4.5]
Zapach: Pachnie słodem z silnym dośc karmelowym akcentem, może także ślad ziołowy? Po ogrzaniu (wiadomo, P2SL) łądnie wychodzą owocki. [4]
Smak: Akcenty winne, karmel, lekka alkoholowa chropawość, lekkie koźlakowe skojarzenia. Trochę "nieuczesane" piwo, ale całkiem smaczne. [4]
Wysycenie: Raczej niewysokie. [4]
Opakowanie: Ciosd w serce! Dostałem to piwo w pokalu z charakterystyczną czerwoną gwiazdą i zielonym napisem... Kolega, który mi je przyniósł, miał całkiem spory ubaw... Za to, niestety, jedyneczka... . [1]
Uwagi: Tak sobie myślę, że gdyby to piwo zabutelkować i trochę potrzymać w ciemnym i zimnym pomieszczeniu, to puściłoby więcej farby...
Moja ocena: [3.9]
Comment
-
-
Kolor złoty, minimalnie zmętniony. Piana całkiem spora, oblepiła szkło. Aromat niezbyt intensywny. Jasne owoce, morele, brzoskwinie i nuty pszeniczne. Do tego dochodzi lekko wyczuwalny alkohol. W smaku bardziej przyprawowo-ziemiste. Porównałbym je do rozwodnionego Leffe Blonde. Nie podbiło mojego serca.
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Ciemny bursztyn wchodzący w miedziany ze średnim zmętnieniem. [4]
Piana: Niezbyt obfita, dość drobno zbudowana, niezbyt trwała, zdobi szkło. Przy większym wysyceniu pewnie by była bardzo przyzwoita. [4]
Zapach: Dość intensywny, słodowy, suszone owoce, winny. Całkiem przyjemny. [4]
Smak: Głównie suszone owoce i nieco cierpkości. Piwu brakuje ciała, ale w efekcie tego jest wysoce pijalne. [3.5]
Wysycenie: Niskie, za niskie. [3]
Opakowanie: Haustowe, niezłe, małe ale z dość dużą ilością informacji. [4]
Uwagi: Smaczne, ale nie powtórzę.
Moja ocena: [3.75]
Comment
-
Comment