Kolor: Śliczny bursztynowy, piwko klarowne. [5] Piana: Chwilowa, praktycznie niezauważalna [1.5] Zapach: Jakiś landrynkowy,gdzieś tam przebija się klimat chmielowy [2.5] Smak: Mnie nie smakuje, za dużo słodyczy, prawie nie czuć goryczki, da się wypić,ale nie ma się co zachwycać.Z każdym kolejnym łykiem o dziwo staje się coraz lepsze,znika upiorna słodycz i pojawia się goryczka. [3] Wysycenie: Bardzo dobre, malutkie bąbelki pracują jak należy [4.5] Opakowanie: Fajne kolorystyka, głupie teksty typu zapewnienie największym smakoszom rozkoszy przy konsumpcji(kto to jest największy smakosz? Facet który ma dwa metry i waży 150 kilo?)Poza tym napis Lach przypomina logo Lecha... [3] Uwagi: Dziwne piwo, pół słodkiego, pół słodkawo goryczkowego posmaku.
Kolor: ciemnobursztynowy, klarowne [5] Piana: istniała tylko przy nalaniu, po 2 minutach ledwie zauważalna obręcz na szkle [2] Zapach: słodowo-owocowy, dość mocny [3.5] Smak: słodkawy smak Warki Strong przy tym piwie to pikuś, zdecydowanie za słodkie, nic więcej o smaku już nie napiszę bo szybko je wylałem [2] Wysycenie: troszkę za duże, lekko szczypało w język [4] Opakowanie: etykieta mi się podoba, prosta i wcale nie kojarzę jej z Lechem, brak firmowego kapsla [4.5] Uwagi: to piwo to porażka, nic więcej o nim juz pisać nie będę
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Kolor: Nasycony bursztynowy, adekwatny do parametrów i miły dla oka. [4] Piana: Nieco lepsza, niż u "młodszego brata". Po nalaniu była na ponad 1 cm, i opada wolniej. [3] Zapach: O dziwo, dość słaby, słodowo-kwiatowy. [3] Smak: Zdecydowanie słodowe (ale do wypicia, spoko ), plus lekka goryczka. W porównaniu z "Lachem młodszym" wydaje się ciut cienkawe (?). [3] Wysycenie: Dla tych parametrów w górnych strefach, ale ja tak lubię. [4] Opakowanie: Podobne, jak u "brata", na szczęście (w odróżnieniu od "Pilsweiserów") inna kolorystyka. Proste, plusy to czytelność i podane parametry. Dość niechlujnie naklejona etykieta, goły kapsel (świeci się, jak... ). [3] Uwagi: Przeciętne piwo "z tych mocniejszych", ale wypijalne.
Kolor: bardzo ładny, ciemnobursztynowy [5] Piana: średniobfita, drobnopęcherzykowa, za szybko opadająca [3] Zapach: mocny i wspaniale słodowy, jakbym wąchał świeżo otwarty worek ze słodem [4.5] Smak: intensywny słodowo-miodowy, ale nie za słodki i nie za ciężki, zakończony nieco za niską goryczką, po prostu pyszne [4.5] Wysycenie: delikatnie ulatnia się do końca [4] Opakowanie: plusy - komplet informacji
minusy - bezzwrotna butelka, nijaka etykieta [3.5] Uwagi:
Pysznym w żadnym razie bym go nie nazwał.
Jest co najwyżej poprawne.
Dość słodowe, nieco owocowo-winne z raczej skomplikowaną do opisania mieszanką smakową słodkawo-kwaskowo-goryczkową.
Kolor: Jasny bursztyn, typowy dla polskich mocnych. [4] Piana: Coś było na początku, ale szybko się zredukowało do wysepek na powierzchni. [2] Zapach: Początkowo nutka słodowo-chmielowa, wkrótce zapach soku jabłkowego. [1.5] Smak: Owocowy, bez goryczki, posmaki zleżałego miodu, bez ciała, wręcz wodniste. Jest też coś ściągającego podniebienie, ale trudno to nazwać goryczką. [1.5] Wysycenie: Bardzo małe, nie odczuwa się w smaku i piwo jest jakby obmierzłe. [1.5] Opakowanie: Brzydka szata graficzna, jakiś bełkot o praojcach, współczuję praojcom, że się musieli katować takim piwem. [1.5] Uwagi:
Kolor: bursztynowy, klarowny, może być [4.5] Piana: Piany praktycznie nie ma, tylko jakiś taki kożuszek [2] Zapach: Słabo wyczuwalny zapach kwiatowy. Nie odrzuca, ale własciwie też nie pociąga [3] Smak: Piwko jest za słodkie, w smaku ma nutki oranżadowe, goryczki zdecydowanie za mało [3] Wysycenie: Nasycenie, jak na tę oranżadę w porządku [4] Opakowanie: Opakowanie z lekcji rysunków w podstawówce pod tytułem "zrób dla tatusia ładną nalepkę na piwo" [3] Uwagi: Zjechałem to piwo maksymalnie, choć własciwie nie jest odrzucające, jest po prostu tylko mało piwne. Gdyby nie zawierało alkoholu, to pewnie można byłoby je dać dzieciom, ooo, im by smakowało ))
Kolor: Głęboki bursztyn [4.5] Piana: Na początku dość wysoka. Gęsta, biała, trzyma się przyzwoicie, zostaje po niej kołderka. [3.5] Zapach: Bardzo mało intensywny, chmielowo - kwiatowy. [2.5] Smak: Za słodkie, z jakąś dziwną cukrową nutą, goryczki praktycznie brak. Nieco wodniste, lekko wyczuwalny alkohol. Pozostawia dziwny, nieprzyjemnie słodkawy posmak w ustach. [1.5] Wysycenie: Za małe, ciężko się pije to piwo. [2.5] Opakowanie: Wygląda jak malowane farbami plakatowymi na lekcji plastyki. Kapsel golas, brak ekstraktu. I ten przepis praojców... [2] Uwagi: Kupine za 2.80 w Rodzince Bis
Widząc 2 recenzje pod rząd wygrzebałem z lodówki, żeby samemu spróbować. Piwo kiepskie, wypiłem bez przyjemności. Zdecydowanie nie powtórzę.
Partia 20.07.2010A
Kolor: Bursztynowo - miodowy, kolor mocnego piwa. [3.5] Piana: Utworzyło się coś na 1 palec, i szybko opadło do kożuszka. Kożuszek gęsty, ale jakiś taki mętny, bezpłciowy. [3] Zapach: Słodko - landrynkowy, przez który przebija się zapach gotowanych warzyw. Ciężki. [2.5] Smak: Słodkie. Bardzo słodkie. Niby mocne, ale jednak jakiś puste, wodniste w smaku. Poza słodyczą niczego w tym smaku nie wyczułem. Da się wypić, ale nie zachęca do sięgnięcia po kolejną butelkę. [3] Wysycenie: Pęcherzyki pracują ładnie, choć przez tą piekielną słodycz to ich smak się nie przebije [3.5] Opakowanie: Proste, machnięte jakby od niechcenia. Artysta raczej tego nie projektował. [2.5] Uwagi: Kupione w "Rodzince" za 2,80 zł. Warka z datą przydatności do 28.03.2010.
Kolor: Złoty, odpowiedni dla piwa mocnego. Nie klarowne. [3] Piana: Biała, bardzo rzadka i utrzymująca się bardzo krótko (1-2 min). [2] Zapach: Dość intensywny, zdecydowanie słodowy, jakby lekko palony. [3] Smak: Słodowy z lekkim maślanym posmakiem. Wyczuwalny również miód i nutka paloności. Goryczka bardzo słaba. [3] Wysycenie: Jak dla mnie trochę za niskie. [3] Opakowanie: Przeciętne i w odróżnieniu od lżejszej wersji tutaj już nie podano zawartości ekstraktu. [2.5] Uwagi:
Wysycenie tragiczne. Jakbym lał do ust słodko - piwną wodę.
Skusiłem się z głupoty, bo pamiętam Grybów z czasów jak to w Tychach a Tesco stało to coś i ja to coś kupiłem.
Jest metoda na szybkie jego wypicie - technika pierwszego dużego chausta, pół butelki w ustach za jednym razem, ruga połowę oddajemy kumplowi.
Najlepiej chodzi ta połowa jak chce się pić a nie smakować.
Kolor: Kolor ciemno bursztynowy, jednak mętny. [2.5] Piana: Początkowo piana jest całkiem ładna, ale opada bardzo szybko nie pozostawiając po sobie żadnych śladów. [2] Zapach: Praktycznie niewyczuwalny, po wsadzeniu nosa w kufel czuć jakiś dziwny kwaśny i chemiczny zapach. Po zapachu ciężko poznać, że to piwo. [1.5] Smak: Kompletna pomyłka. Smak jest trudny do określenia. Piwo jest kwaśno- słodkie z naciskiem na kwąśne. Smak jest nieprzyjemny, piwo pozostawia posmak, którego chce się jak najszybciej pozbyć. [1.5] Wysycenie: Bąbelki są i pracują aż do końca picia, jednak mimo to nasycenie jest nietrafione i niedobrane do smaku piwa. [3] Opakowanie: Nie jest to dzieło sztuki, ale kolory i nietypowa etykieta przyciągają wzrok. Wyróżnia się na półce. Brak firmowego kapsla. [3.5] Uwagi: Kupiłem jedną butelkę, ponieważ zainteresowała mnie etykieta, więcej tego błędu nie powtórzę. Nie polecam.
Kolor: Całkiem ładna bursztynowa barwa. [4.5] Piana: Nawet zaraz po nalaniu nie jest za duża, jest średnia, bardzo szybko opada i pozostaje jej nie wiele. [3] Zapach: Zapach dosyć dziwny. kwaskowaty, słabo wyczuwalny. [3.5] Smak: W smaku jakby kwaskowate, w tle jakby słodowe i chmielowe posmaki. Kwaskowatość znika szybka a dominuję słodkawo -słodkie smaki. [3] Wysycenie: Trochę jest za niskie. [3.5] Opakowanie: Opakowanie zdecydowanie nie ciekawe, wyjątkowo mało profesjonalne, no i nie mogłem znaleźć danych o ilości alkoholu. [2.5] Uwagi: Piwo kupione dla spróbowania co tam warzy browar Grybów, no i na razie jest bez rewelacji.
W małym budyneczku mieści się sklep patronacki browaru Grybów. Butelkowe cały przekrój ale to co najlepsze to beczkowe jasne lane do plastików. 1lit za 7,5zł. Lane jasne jak zwykle bardzo dobre. Z butelkowych także Brokreacja.
Comment