Na przełomie marca i kwietnia w koszalińskim minibrowarze ukaże się piwo Okolicznościowe (Marcowe). Cena za 0,5L na miejscu - 6zł. Nie znam szczegółów.
Moim zdaniem najlepszy produkt Kowala. Co prawda trudno tam w ogóle odczuć ten miód, ale mi akurat to pasuje. Być może skutkiem braku wyczucia miodu jest podawanie piwa trochę za zimnego. Po ogrzaniu minimalnie zaczyna go czuć.
Kilka dni temu piłem Kvasara z Cernej Hory i są to podobne piwa. W tym czeskim producent podaje, że miodu jest tam raptem 0,6% zawartości. w Miodowym z Kowala jest chyba podobna proporcja.
Niestety, nie spytałem o dane techniczne. Nie wiedziałem, że do tej pory nikt go nie opisał.
Ostatnia zmiana dokonana przez Pendragon; 2009-11-22, 19:11.
Kolor: Złotobursztynowy, lekko mętny. Chyba nieco opalizuje... [4] Piana: Biała... Drobniuśka... Sztywna... Na początku na 5 cm, powoli opada, z gracją osadzając się na ściankach. Bomba! [5] Zapach: Słodowo-piwniczny, z bardzo subtelną domieszką miodu. [4] Smak: Słodowy, z zaznaczonym śladem miodu, ale z jakimś tępogoryczkowym posmakiem. Może to właśnie od rodzaju miodu, ale pozostawia taki-sobie posmak... [3.5] Wysycenie: Sympatyczne, niby go nie widać i nie czuć, ale jak się beka! [4] Opakowanie: Litrowa butla z krachlą, "kowalowy" standard. Są parametry. [4.5] Uwagi: Kupione w Rodzince-Bis, wypite z dużą przyjemnością, zwłaszcza, że ze względu na dietę, staram się pić tylko jedno piwo dziennie... .
Kolor: Ładny, ciemnozłoty. [4] Piana: Nieduża, rzadka, 2 mm-kożuch trzymał się dość długo [3] Zapach: Taki jak smak, czyli zły [2] Smak: Sztuczny, chemiczny - w ogóle nie czuć miodu. Po prostu straszny [1] Wysycenie: Nieduże, za mało bąbelków [3] Opakowanie: Firmowy kufel z logo, najmocniejsza strona tego piwa [5] Uwagi: Mam nadzieję, że źle trafiłem i przy następnej wizycie to piwo będzie lepsze
Kolor: Jasne złoto, leciutko opalizujące. chyba nawet zbyt lekko jak na miodowe. [4] Piana: Zapowiadała się ładnie, ale błyskawicznie opadła do zera i nie osadza się na ściankach. [1.5] Zapach: Odrobinka miodu, trochę piwnicznej słodowości. Słaby i nieciekawy. [2.5] Smak: Wytrawny, miodu jak na lekarstwo, słodowości też. Czuć znośną goryczkę i zdecydowanie za silny alkohol jak na ten ekstrakt. Da się wypić, ale bez żadnej przyjemności. [2.5] Wysycenie: Piwo jest totalnie przegazowame, aż ciężko pić. [2] Opakowanie: Niezwykłe jak na butelkowane piwo z browaru restauracyjnego, bo jest to normalna, kolorowa, pełnoprawna etykieta plus krawatka. Na dodatek całkiem znośnie to wszystko skomponowane. Cienkościenna butelka NRW, goły kapsel. [4.5] Uwagi: Kupione w Rodzince-Bis za 8 zł.
Kolor: złociste, mętne [4] Piana: czapowata, ecru, opada powolutku, nie osadza się na szkle [3] Zapach: bardzo przyjemny choć mało intensywny, bardziej kwiatowy (jaśminowy) niż miodowy [4] Smak: w smaku dominuje ten sam akcent co w zapachu, czyli kwiatowo-jaśminowy posmak, miód gdzieś daleko w tle ale nawet trudno mi ocenić czy jest to bardziej posmak miodowy czy tylko lekka goryczka, dość treściwe i pełne [4] Wysycenie: w tym wypadku ciut za mało [4] Opakowanie: butelka 0,5l , etykieta standardowa, złoty kapsel [4] Uwagi: Zakupione w Piwonii, samo piwo bardzo mile mnie rozczarowało, na pewno jedno z lepszych miodowych na naszym rynku, akurat do tego bardzo chętnie wrócę
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Przyczepię się z FCJP, bo błąd ten wielokrotnie widziałem już na forum i padło akurat na Twój post, Beciku.
Nie istnieje coś takiego, jak "miłe rozczarowanie". Rozczarowanie jest rozczarowaniem, z samej swej definicji jest niemiłe. Miłe może być co najwyżej zaskoczenie i to ono raczej powinno się znaleźć w powyższej wypowiedzi.
Dobry, chmielowo-miodowy lager. Miód dodawany jest (wg słów piwowara) "do warzenia" i od razu czuć, że go nie czuć... ulepkiem i sztuczną barcią
Piwo, swoja drogą przeciętne, gra tu pierwsze skrzypce dlatego śmiało można dać trzy z plusem.
Skoro już byliśmy w Zakopanem to oprócz browaru Gwarno trzeba było odwiedzić i drugi niedawno powstały, jakim jest Pstrąg Górski. Mieści się u dołu osławionego zakopiańskiego deptaka, i jest kolejnym browarem restauracyjnym właściciela Watry znajdującej się z przeciwnym, górnym końcu...
Gónobawarski duży browar rzemieślniczy działający od 2008 r. i początkowo związany z producentem sprzętu piwowarskiego BrauKon (korzysta z niego wrocławski Stu Mostów) jako ich browar eksperymentalny.
Aż dziwne, że ten browar jeszcze nie został opisany na forum.
Działający (podobno) od 2021 roku obiekt to dziwaczny twór browaru restauracyjnego, połączonego ze stacją benzynową, zlokalizowany przy skrzyżowaniu dróg w miejscowości Dziekanowice, kilkanaście kilometrów od Wieliczki....
Comment