Koreb, Żywe niefiltrowane

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • kosher
    Major Piwnych Rewolucji
    🥛🥛🥛🥛
    • 2005.04
    • 2319

    #76
    Łaskie Żywe (warka do 1 lutego) w wyśmienitej formie - świeżość, delikatny kwasek i owocowość.
    To piwo, jeśli jest zakupione świeżo po uwarzeniu, warte jest swojej wysokiej ceny (5.50 w warszawskiej Piwonii).
    Z polskich tylko Gościszewo mu dorównuje.

    Comment

    • tomek35
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2007.02
      • 497

      #77
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kosher Wyświetlenie odpowiedzi
      Łaskie Żywe (warka do 1 lutego) w wyśmienitej formie - świeżość, delikatny kwasek i owocowość.
      To piwo, jeśli jest zakupione świeżo po uwarzeniu, warte jest swojej wysokiej ceny (5.50 w warszawskiej Piwonii).
      Z polskich tylko Gościszewo mu dorównuje.
      Niby świeże, a już kwasem zalatuje W tym piwie kwas to norma.

      Comment

      • kosher
        Major Piwnych Rewolucji
        🥛🥛🥛🥛
        • 2005.04
        • 2319

        #78
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tomek35 Wyświetlenie odpowiedzi
        Niby świeże, a już kwasem zalatuje W tym piwie kwas to norma.
        Nie, to nie taki kwas, o którym myślisz, tylko lekki kwaskowy akcent, który akurat nie wynikał z zepsucia.
        Ale egzemplarz który piłem był spożyty krótko po uwarzeniu.
        Koreb jak Gościszewo- jeśli pić to najlepiej zaraz po wyprodukowaniu. Nie warto czekać na koniec terminu przydatności.

        Comment

        • Pendragon
          Generał Wszelkich Fermentacji
          🥛🥛🥛
          • 2006.03
          • 13961

          #79
          Tyle że w przypadku Koreba nie warto czekać na drugi tydzień od daty produkcji

          moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


          Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

          Comment

          • kosher
            Major Piwnych Rewolucji
            🥛🥛🥛🥛
            • 2005.04
            • 2319

            #80
            Niestety to prawda.
            A już na letnich jarmarkach gdzie się Koreb często wystawia, nawet po kilku godzinach butelek stojących w pełnym słońcu nie kupiłbym ich wyrobów.
            Niestety spotkałem się z taką praktyką trzymania asortymentu na ich stoiskach firmowych.

            Comment

            • Pendragon
              Generał Wszelkich Fermentacji
              🥛🥛🥛
              • 2006.03
              • 13961

              #81
              Ja też, w pełni upalnego lata...

              moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


              Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

              Comment

              • disko
                Kapral Kuflowy Chlupacz
                • 2010.04
                • 76

                #82
                Przyznam, że nieco dziwią mnie te dyskusje, ponieważ nigdy nie trafiłem na kwaśne Żywe, a piłem je zawsze bardzo blisko terminu przydatności do spożycia. Wydaje mi się, że powodem tego było przechowywanie piwa jedynie w lodówkach (kupowałem zawsze w tym samym sklepie).

                Comment

                • forest666
                  Szeregowy Piwny Łykacz
                  • 2012.03
                  • 2

                  #83
                  Ocena z ARTomatu

                  Kolor: złocisty-mętny [4.5]
                  Piana: po otwarciu piana powstała na ok. 4 cm wysokości i utrzymywała się przez cały czas [5]
                  Zapach: zapach ciasta drożdżowego [1.5]
                  Smak: kwaśno-drożdżowy [1]
                  Wysycenie: piwo wręcz pracuje - raczej jest to wina drożdży niż nasycenia CO2 [4.5]
                  Opakowanie: ładna etykieta [4.5]
                  Uwagi: Piwo to po raz pierwszy kupiłem 2 lata temu na jednym z festynów. Była to dla mnie rewelacja !!! Prawdziwy, głęboki smak, bez nuty goryczy i kwaśności. To co kupiłem ostatnio nie nadawało się do picia !!! Ordynarny kwaśny smak z drożdżowym posmakiem - piwo pracowało w ustach. Myślałem, że może kapsel nie był dobrze nabity i piwo się zepsuło, ale po otwarciu wszystkich pozostałych butelek, smak był taki sam. WSZYSTKO POLECIAŁO DO ZLEWU !!!

                  Moja ocena: [2.1]

                  Comment

                  • Javox
                    Pułkownik Chmielowy Ekspert
                    🥛🥛🥛🥛🥛
                    • 2009.11
                    • 6471

                    #84
                    Ciekawe po ile płaciłeś za "to"? Cena jak pamiętam była za te ścieki astronomiczna....

                    Comment

                    • Rzeszowiak
                      Major Piwnych Rewolucji
                      🍼
                      • 2009.04
                      • 1597

                      #85
                      Trzeba było czytać forum i będąc świadomym konsumentem, omijać regionalne smakołyki z tego browaru.

                      Comment

                      • Javox
                        Pułkownik Chmielowy Ekspert
                        🥛🥛🥛🥛🥛
                        • 2009.11
                        • 6471

                        #86
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika disko Wyświetlenie odpowiedzi
                        Przyznam, że nieco dziwią mnie te dyskusje, ponieważ nigdy nie trafiłem na kwaśne Żywe, a piłem je zawsze bardzo blisko terminu przydatności do spożycia. Wydaje mi się, że powodem tego było przechowywanie piwa jedynie w lodówkach (kupowałem zawsze w tym samym sklepie).
                        Robią tak... piwo leży na zapleczu parę dni.... tuż przed sprzedażą wkładają do lodówki...
                        kupujesz fajne... zimniutkie... pijesz
                        ...a przecież powinni takie wynalazki do lodówki pakować zaraz po dostawie...

                        Comment

                        • Candlekeep
                          Porucznik Browarny Tester
                          • 2007.11
                          • 367

                          #87
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Javox Wyświetlenie odpowiedzi
                          Robią tak... piwo leży na zapleczu parę dni.... tuż przed sprzedażą wkładają do lodówki...
                          kupujesz fajne... zimniutkie... pijesz
                          ...a przecież powinni takie wynalazki do lodówki pakować zaraz po dostawie...
                          Tylko że w taki sposób to możnaby wytłumaczyć problemy w dwóch, trzech sklepach. A z Korebiem - gdziekolwiek się nie pójdzie, tam loteria.

                          Comment

                          • Def
                            Szeregowy Piwny Łykacz
                            • 2012.05
                            • 17

                            #88
                            Czy ten browar w ogóle jeszcze "żyje"? Być może zbyt mało odwiedziłem miejsc z piwami regionalnymi, ale widziałem go jedynie raz u mnie w Katowicach i to jedynie w wersji miodowej, która bardzo mi zasmakowała. W sumie obok Zawiercia Miodowego to chyba najlepsze miodowe piwo, jakie piłem. Dość słodkie, treściwe, przyjemny posmak + 7% mocy. Lubię mocniejsze nuty piwne zwłaszcza, że kiedyś piwa o takiej ilości VOLT kupowało się w jednym, wiadomym celu :P

                            Comment

                            • dlugas
                              Major Piwnych Rewolucji
                              🍼
                              • 2006.04
                              • 4015

                              #89
                              Kupiłem dziś lane KOREB ŻYWE właśnie na takim "jarmarku".
                              Mętne, złoto bursztynowe, piana niewielka, ale i wysycenie nie było za wielkie, dla mnie troszkę za małe ale to może przyzwyczajenie z butelek.
                              Smak: czuć lekką kwaskowatość i dość wyraźną goryczkę. Ładnie się to ze sobą miesza i moim amatorskim językiem to nawet udane piwo na taki dzisiejszy upał jak dziś. Co prawda ok 5zł za butelkę w sklepie to bym za to piwo nie dał, bo podobnie smakuje grodzkie w biedronce( jak im partia wyjdzie) za 2,29zł ale w piękne słoneczne południe na ryneczku, na zwykłej ławce koło zabytkowej studni, pod "czujnym" okiem straży miejskiej, która chyba miała to wszystko gdzieś z okazji tego jarmarku, to stwierdzam że warto dać 6złza to lane zimne orzeźwiające piwko.
                              Mieli lodówki z butelkami ale też kilka sztuk stało na zewnątrz i tych bym na bank nie kupił.
                              Google Zdjęcia - wypite piwa PL [brak częstych aktualizacji]
                              Instagram [zawsze świeże zdjęcia, nie zawsze świeże piwa]
                              FaceBook -To co na Instagramie, tylko że na FB

                              Comment

                              • Mario_Lopez
                                Kapitan Lagerowej Marynarki
                                • 2009.08
                                • 991

                                #90
                                Zakupiłem dzisiaj na jarmarku żywności ekologicznej w krakowskim M1. Jak na Koreb to na prawdę świetne piwo, zasmakowało mi najbardziej ze wszystkich które dzisiaj nabyłem. Zapach owocowo - zbożowy, w smaku orzeźwiające z przyjemną goryczką, ładną pianą i idealnym wysyceniem. Bałem się troszkę czytając wcześniej komentarze na temat piw z Korebia, na szczęście nie trafiłem na kwacha
                                Ale nie o tym, bo to u Was, nie u mnie
                                Ale nie o tym, bo to u Was, nie u mnie...


                                EBE EBE

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X