Kolor: Blotnisty, brudny, brzydki, mętny, z jakimis grudami pływającymi i lepiacymi sie do dna i ścianek, w butelce zostają ślady jakiegoś nierozpuszczonego proszku kakaowego. Ohyda. [1] Piana: Szkoda, że nie ma oceny zero. To piwo nie ma za grosz piany. Pierwszy raz zdarzyło mi się, aby nawet przy burzliwym nalaniu nie osiągnąć choćby milimetra piany. [1] Zapach: Słodki, czekoladopodobny, piwa ani krzty. [1.5] Smak: Wygazowany ulepek. To coś smakuje jak rozcieńczony budyń czekoladowy. Nie do wypicia. [1] Wysycenie: Piwo nie zawiera CO2. Wysycenie jest tak niskie jak w resztkach napoju z 2litrowej butli PET. [1] Opakowanie: Podobnie jak cała seria okraszona zdjęciami amatorskich modelek, brak jakichkolwiek informacji nt. składu i ekstraktu, kapsel goły. [2.5] Uwagi: Tragedia. Za taką cenę tak okropne piwo. Ja nie wiem kto to w ogóle dopuszcza do sprzedaży. Nie jestem w stanie wypić tego "piwa".
Uff, o dziwo jakoś zmęczyłem to do końca. Coś strasznego.
Dorzucam fotkę. Również nie mam zamiaru sięgać po to piwo ponownie, tak jak i po pozostałe wyroby EDIego za mocno się zraziłem migdałowym, a czekoladowe przelało czarę goryczy.
Absolutnie poniżej jakiejkolwiek przyzwoitości jest nazywanie tego piwem...
Nie będę oceniał, bo poniosłoby mnie niewątpliwie. Tylko za opakowanie (bo obciachowo śmieszne, wyjęte żywcem ze stłuczki po jabolach spod remizy na początku lat 90-tych) i za barwę powyżej 1 pkt. Reszta jest miarą bezwstydu producenta.
Shame On You Mr.Wilk...
Rzeczywistość jest po to, by podstawiać jej pod nos krzywe zwierciadła. Serviatus status brevis est 3603 etykiety z zagranicznych piw wypitych osobiście, 1148 recenzji piw na browar.biz (z czego 733zagraniczne opisałem i sfotografowałem jako pierwszy) - stan na 31.01.2020
Comment