Bosman, Piast Niepasteryzowany

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • e-prezes
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2002.05
    • 19270

    #46
    Z kawą to chyba nie najlepszy pomysł.

    Comment

    • robox
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2002.11
      • 8188

      #47
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
      Beznadziejna etykieta. To od n/p Bosmana jest całkiem ładna, ale ta od Piasta jest po prostu szkaradna. Niestety znowu wychodzi na to, że będziemy mieć Bosmana, zamiast Kasztelana. A to bardzo źle wróży. Powiem szczerze, że zapał, aby spróbować to piwo spadł mi o połowę.
      Niestety mam te same odczucia. Wczoraj jeszcze wypatrywałem tego piwa w sklepach, po zaprezentowaniu niepasteryzowanego Bosmana (m.in z nadzieją na nowy kapsel). Dzisiaj już wiem, że nie ma co się napalac. Jak go gdzieś zobaczę w sklepie, to pewnie kupię jedną sztukę na spróbowanie.

      Comment

      • dyzman
        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
        • 2008.01
        • 108

        #48
        kopyr: prosze o wyjaśnienie, na czym polega szkaradność owej etykiety? Stylizowana na drewnianą beczkę ma wywoływać wśród konsumenta skojarzenie świeżości.. Wiadomo, że idea ta, choć nie do końca prawdziwa, ma na celu oswajać nieuświadomionych z pojęciem braku pasteryzacji i jest zwyczajnym chwytem marketingowym, w czym nie doszukuje się ni grama szkaradności. Właśnie degustuję to piwo i nie jest takie najgorsze. Intensywniejszy smak niz zwykłego Piasta, choć daleko mu do dobrych niepasteryzowanych pozycji...
        "Piwo stanowi dowód tego, że Bóg nas kocha i pragnie naszej szczęśliwości" Benjamin Franklin

        Comment

        • kopyr
          Pułkownik Chmielowy Ekspert
          • 2004.06
          • 9475

          #49
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dyzman Wyświetlenie odpowiedzi
          kopyr: prosze o wyjaśnienie, na czym polega szkaradność owej etykiety? Stylizowana na drewnianą beczkę ma wywoływać wśród konsumenta skojarzenie świeżości.. Wiadomo, że idea ta, choć nie do końca prawdziwa, ma na celu oswajać nieuświadomionych z pojęciem braku pasteryzacji i jest zwyczajnym chwytem marketingowym, w czym nie doszukuje się ni grama szkaradności. Właśnie degustuję to piwo i nie jest takie najgorsze. Intensywniejszy smak niz zwykłego Piasta, choć daleko mu do dobrych niepasteryzowanych pozycji...
          A widziałeś etykietę Bosmana n/p? Tam jedynie zmieniono kolor i fajnie. W przypadku Piasta dodano tandetną beczkę. Owszem pasowało im to do hasła reklamowego "piwo z innej beczki". To ja się pytam z jakiej innej beczki? Co to w ogóle za hasło? Z Monty Pythona? Etykieta Niepasteryzowanego Piasta powinna się na pierwszy rzut oka odcinać od etykiety Wrocławskiego, a IMO ta druga jest lepsza. W lodówce czy na półce te piwa się zleją. Paradoksalnie podoba mi się etykieta z wizualizacji drewnianej butelki z billboardu. Swoją drogą trzeba być kompletnym ignorantem piwnym, żeby wymyślić tego typu "drewnianą butelkę". Ale etykieta na tym piwie jest ciekawa. Zresztą jakikolwiek inny kolor bardziej wyrazisty niż te blade tło pseudo drewniane. Przecież to wygląda jakby ta beczka z etykiety była z sosny. Zresztą to w ogóle nie przypomina beczki, a kawał deski. A wystarczyłoby dać też kawał obejmy, bardziej wyraziście wyprofilować i zaznaczyć poszczególne klepki. No i przyciemnić, beczki są ciemniejsze.
          blog.kopyra.com

          Comment

          • dyzman
            Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
            • 2008.01
            • 108

            #50
            Tandetne hasło, tandetna beczka, przeklęci ci co profanują świętość i nieskazitelność piwa niepasteryzowanego, które może być warzone wyłącznie przez małe browary... Takie przesłanie wyczuwam z wypowiedzi kopyra, choć dosłownie można wychwycić tylko te dwa pierwsze epitety. Rozumiem, że chodzi Ci o to, że owa "deska" jest zbyt jasna. Powód jest prosty - dostateczne odróżnienie piwa (wersji niepasteryzowanej), oprócz wskazanych poprzednio przeze mnie przesłanek, polegać ma na niekolidowaniu z Piastem mocnym, a dokładniej nie wywoływaniu z nim skojarzeń. Rynek polskich piw komercyjnych funkcjonuje w oparciu o prostą zasadę - jasność etykiety (ciepłość koloru) jest wprost proporcjonalna do mocy piwa (czasem klarowności). Browar kieruje swoje nowe piwo do nieco innych adresatów niż tych od czarnej etykiety. Do tego wygląd loga browaru nie daje zbyt dużego pola manewru, więc uważam że przyjęta wersja jest optymalna...
            "Piwo stanowi dowód tego, że Bóg nas kocha i pragnie naszej szczęśliwości" Benjamin Franklin

            Comment

            • Mikko
              Kapitan Lagerowej Marynarki
              • 2008.12
              • 583

              #51
              Zgadzam się że Bosman wybrnął i robiąc niewielki lifting z brzydkiej etykiety fulla zrobił coś powiedzmy porawnego przy niepasteryzowanym Bosmanie natomiast Piast i w wersji 'podstawowej' i niepasteryzowanej jest brzydki jak kwit na węgiel

              Comment

              • żąleną
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2002.01
                • 13239

                #52
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dyzman Wyświetlenie odpowiedzi
                przeklęci ci co profanują świętość i nieskazitelność piwa niepasteryzowanego, które może być warzone wyłącznie przez małe browary... Takie przesłanie wyczuwam z wypowiedzi kopyra, choć dosłownie można wychwycić tylko te dwa pierwsze epitety.
                Jest to oczywista nieprawda, i wie to każdy, kto przeczytał więcej wypowiedzi Kopyra niż ta powyżej.

                Comment

                • kopyr
                  Pułkownik Chmielowy Ekspert
                  • 2004.06
                  • 9475

                  #53
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dyzman Wyświetlenie odpowiedzi
                  Tandetne hasło, tandetna beczka, przeklęci ci co profanują świętość i nieskazitelność piwa niepasteryzowanego, które może być warzone wyłącznie przez małe browary... Takie przesłanie wyczuwam z wypowiedzi kopyra, choć dosłownie można wychwycić tylko te dwa pierwsze epitety.
                  Czuć każdy może co chce, z innych dyskusji już jestem uodporniony na nadinterpretację. Żeby wszystko było jasne wystarczy przejrzeć tę dyskusję od początku, mnie naprawdę ucieszyła wiadomość o niepasteryzowanym Piaście, bo spodziewałem się n/p Kasztelana, a jak wyszło, że to jednak n/p Bosman cóż... zmartwiło mnie to. Co ma do tego jednak krytyka etykiety, to naprawdę nie wiem. Jak mały browar wypuszcza piwo niepasteryzowane z kiepską etykietą, to jadę go równie gorliwie co CP. Poczytaj moje wypowiedzi o etykietach Mazura/Świeżego, Warmiaka, Zdrojowego, piw z EDIego, z GABa. Tylko o ile Ci mali oszczędzają na czym się da, to za opakowanie Piasta n/p ktoś wziął ciężkie pieniądze i odwalił pańszczyznę, aż przykro patrzeć.

                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dyzman Wyświetlenie odpowiedzi
                  Rozumiem, że chodzi Ci o to, że owa "deska" jest zbyt jasna.
                  Danie deski jako tła jest pójściem na łatwiznę. Taką zmianę etykiety robi się w 30 sekund w Paincie. To jest amatorszczyzna jakich mało, brak pomysłu, brak polotu. Jeśli nawet ktoś się uparł na tę beczkę, bo hasło ma być "piwo z innej beczki" to też można to było lepiej wykonać. Beczkę zrobić ciemnobrązową, z wyraźnie zaznaczonymi klepkami, obręczą, szpuntem, no nie wiem... cokolwiek.

                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dyzman Wyświetlenie odpowiedzi
                  Powód jest prosty - dostateczne odróżnienie piwa (wersji niepasteryzowanej), oprócz wskazanych poprzednio przeze mnie przesłanek, polegać ma na niekolidowaniu z Piastem mocnym, a dokładniej nie wywoływaniu z nim skojarzeń.
                  I tego zadania nie udało się grafikowi wykonać. Piwo zlewa się z Piastem Wrocławskim. Wczoraj na WWP miałem okazję mieć w ręce butelkę po Piaście n/p. Na pierwszy rzut oka niczym nie różni się od wersji pasteryzowanej. To jest elementarz. Oprócz żółtego i czarnego pozostała cała paleta kolorów niewykorzystanych na etykietach Piasta, żeby wymienić choćby kolor zielony, kojarzący się ze świeżością, chmielem itd. czy czerwony, który z kolei kojarzy się z nowością, czymś przebojowym, atrakcyjnym. A grafika stać tylko na tandetną dechę.

                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dyzman Wyświetlenie odpowiedzi
                  Rynek polskich piw komercyjnych funkcjonuje w oparciu o prostą zasadę - jasność etykiety (ciepłość koloru) jest wprost proporcjonalna do mocy piwa (czasem klarowności). Browar kieruje swoje nowe piwo do nieco innych adresatów niż tych od czarnej etykiety. Do tego wygląd loga browaru nie daje zbyt dużego pola manewru, więc uważam że przyjęta wersja jest optymalna...
                  A ja uważam, że nie dość, że nie jest optymalna, nie jest nawet poprawna, ona jest tragiczna. Co smuci mnie o tyle, że sukces Piasta n/p mógłby pociągnąć całą kategorię piw niepasteryzowanych. Powtarzam Piast Wrocławski wygląda lepiej niż Niepasteryzowany, a to jest pomyłka.

                  PS: Piwa jeszcze nie piłem, ale jak tylko pojawi się u mnie w sklepie, to nie omieszkam zamieścić również swoich wrażeń z konsumpcji. Co tam, poświęcę się, kupię nawet Piasta Wrocławskiego dla porównania.
                  blog.kopyra.com

                  Comment

                  • Cooper
                    Pułkownik Chmielowy Ekspert
                    🍼🍼
                    • 2002.11
                    • 6057

                    #54
                    Że tak zapytam moze trochę offowo : czy Piast , Kasztelan i Bosman (oczywiście niepastery) różnią się czymkolwiek oprócz nazw , kapsli i et ? Podejrzewam że to jedno i to samo piwo warzone w 1 z browarów CP i tylko puszczane w odpowiednie kierunki Polski pod odpowiednim opakowaniem i nazwą. Po masowym ogłupianiu Wrocławian Piastem "Wrocławskim" nie-warzonym we Wrocławiu nie ma co wierzyć Carlsbergowi. Mimo to i tak mały plus dla niego za podjęcie się takiego tematu jak niepasterka.
                    Piętnastego czerwca roku dwa tysiące czwartego zbóje z bandy Heńka zamkły "Królewskiego" !!!
                    1944 - brunatni niszczą Browar Haberbuscha. W 60. rocznicę zieloni niszczą Browar Warszawski.

                    Zbiór etykiet z Tanzanii, zbiór polskich bloczków kelnerskich sprzed 1945 roku i et z motywem borsuka na Facebooku

                    Comment

                    • kopyr
                      Pułkownik Chmielowy Ekspert
                      • 2004.06
                      • 9475

                      #55
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Cooper Wyświetlenie odpowiedzi
                      Że tak zapytam moze trochę offowo : czy Piast , Kasztelan i Bosman (oczywiście niepastery) różnią się czymkolwiek oprócz nazw , kapsli i et ? Podejrzewam że to jedno i to samo piwo warzone w 1 z browarów CP i tylko puszczane w odpowiednie kierunki Polski pod odpowiednim opakowaniem i nazwą. Po masowym ogłupianiu Wrocławian Piastem "Wrocławskim" nie-warzonym we Wrocławiu nie ma co wierzyć Carlsbergowi. Mimo to i tak mały plus dla niego za podjęcie się takiego tematu jak niepasterka.
                      Kasztelan n/p był pierwszy i był na pewno warzony w Sierpcu. Po jego sukcesie CP zdecydowało się na wypuszczenie Bosmana n/p, a co za tym idzie i Piasta, bo to i tak to samo piwo. Teraz jest pytanie czy Kasztelan n/p nadal jest z Sierpca? IMO jest bo po co nabijać kilometry. Także sądzę, że są dwa niepasteryzowane piwa z CP Kasztelan i Bosman/Piast. To pierwsze jest lepsze, to drugie jest gorsze.
                      blog.kopyra.com

                      Comment

                      • coldfire
                        Porucznik Browarny Tester
                        • 2008.01
                        • 374

                        #56
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Cooper Wyświetlenie odpowiedzi
                        Mimo to i tak mały plus dla niego za podjęcie się takiego tematu jak niepasterka.
                        Gdyby księgowy nie wyczytał w tym korzyści, to na pewno by się nie pojawiło.
                        Wygląda na to, że piwa niepasteryzowane stały się modne, i koncerny również widzą w tym dla siebie zysk.
                        Piwa i pacierza nie odmawiam

                        Comment

                        • Maidenowiec
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2004.07
                          • 2287

                          #57
                          Wracając do głównego nurtu wypowiedzi

                          Miałem okazję spróbować to piwo we Wrocławiu i muszę przyznać, że jest całkiem fajne.
                          Surowce i akcesoria piwowarskie i serowarskie - Piwodziej.pl

                          Thou shallt not spilleth thy beer!

                          Przy wysokim stężeniu alkoholu organizm człowieka znajduje się blisko śmierci i instynktownie dąży do przedłużenia rodu.

                          Comment

                          • Hmel
                            Kapral Kuflowy Chlupacz
                            • 2008.07
                            • 43

                            #58
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Cooper Wyświetlenie odpowiedzi
                            Że tak zapytam moze trochę offowo : czy Piast , Kasztelan i Bosman (oczywiście niepastery) różnią się czymkolwiek oprócz nazw , kapsli i et ? Podejrzewam że to jedno i to samo piwo warzone w 1 z browarów CP i tylko puszczane w odpowiednie kierunki Polski pod odpowiednim opakowaniem i nazwą. .
                            Źle podejrzewasz. Ze sprawdzonych przeze mnie informacji Kasztelan Niepast. jest na 100% wytwarzany tylko i wyłącznie w Sierpcu, zaś Bosman Niepast. tylko i wyłącznie w Szczecinie. Co do niepast. wersji Piasta to wiem tyle, że póki co nie jest robiony w Sz-nie, choć akurat wersje pasteryzowane są tam produkowane.
                            Miałem iść na wojnę - poszedłem na piwo

                            Comment

                            • kopyr
                              Pułkownik Chmielowy Ekspert
                              • 2004.06
                              • 9475

                              #59
                              Piana: obfita, redukuje się do solidnej warstwy.
                              Kolor: nie ma się do czego przyczepić, złocisty.
                              Wysycenie: średnie, choć trochę gryzie w przełyk.
                              Zapach: no tu chyba wychodzi brak pasteryzacji, bo pachnie, głównie słodem.
                              Smak: cóż jak piwo jest takie sobie, to nawet brak pasteryzacji niewiele zmienia. Goryczka co najwyżej średnia, zbyt niska; leciutka, choć dość dziwna kwaskowość. W zasadzie by mi ona pasowała, ale jest siakaś dziwna. Ogólnie cienkie w smaku, mało treści, wodniste. Niestety piwo do bólu przeciętne. Ani wyraźnie gorzkie, ani słodowe. Choć przyznaję, że poza tym wad jako takich nie stwierdzam.
                              Opakowanie: porażka, o czym pisałem wyżej.

                              Nie skusiłem się na wersję pasteryzowaną, więc nie wiem o ile jest lepsze.
                              blog.kopyra.com

                              Comment

                              • kopyr
                                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                                • 2004.06
                                • 9475

                                #60
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
                                Ogólnie cienkie w smaku, mało treści, wodniste.
                                Zbyt łagodnie to napisałem. To piwo jest cienkie jak dupa węża. I nic mu nie pomoże czy jest pasteryzowane czy nie. Dopiłem na siłę. Szkoda czasu.
                                Last edited by kopyr; 2009-05-23, 21:40.
                                blog.kopyra.com

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X