ostatnio nie moge go juz pic, landrynki sie gdzies ulotnily a ich miejsce zajął posmak jakby rozpuszczonej w piwie aspiryny - niemniej dalej lepsze niz full.
Bosman, Piast Niepasteryzowany
Collapse
X
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Złocisty. [4.5]
Piana: Na początku pokaźna, pozostaje prawie do końca. Miłe zaskoczenie. Pozostawia ślady na kuflu. [4.5]
Zapach: Jest nieźle, pachnie mi to przyjemnie słodem, nic poza tym ale jak na koncerniaka jest dobrze. [4]
Smak: Wyżej dać nie mogę. Taki bardziej wyrazisty Piast. Kiedy pierwszy raz wziąłem to do ust pierwsza reakcja - ludzie co za porażka !! Ani to gorzkie, ani słodkawe... Trochę tego słodu jest i nic poza tym. Bezkonfliktowe. Jak na niepasteryzowane - dwója, jak na Piasta - czwórka, suma - trójka. [3]
Wysycenie: Trochę niższe niż w normalnym Piaście. [3.5]
Opakowanie: Dno. Zupełnie nie wyróżnia się od pasteryzowanego Piasta. Ciężko te piwa odróżnić, trzeba wiedzieć czego się szuka żeby znaleźć w lodówce to piwo. Nie wiem jak oni chcą zbudować w krótkim czasie bądź co bądź nową markę piwa. [1]
Uwagi: Często mam ból głowy z powodu tego piwa. To najczęściej spotykane piwo niepasteryzowane a jednocześnie jedno z najsłabszych. Idealna okazja do propagowania idei takich piw wśród nieopierzonego ludu, ale czy warto? Ja piję to piwo dość często, mając do wyboru "nasze najlepsze", czy inne "tradycje od..." wolę już to coś nie wiadomo zresztą do końca gdzie zrobione. Warto jednak żeby zostało w ofercie właśnie żeby było na półce w każdym sklepie (w końcu to CO), żebym nie musiał jak to często bywa ślęczeć 10 min zanim z bólem serca coś wezmę. Ale do Czarnkowa... lata świetlne!
Moja ocena: [3.5]MRKS Kuźnia Jawor
WTS Sparta Wrocław
Comment
-
-
To nie jest BOSMAN NIEPASTERYZOWANY.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika babalumek Wyświetlenie odpowiedziKolor: Złocisty. [4.5]
Piana: Na początku pokaźna, pozostaje prawie do końca. Miłe zaskoczenie. Pozostawia ślady na kuflu. [4.5]
Zapach: Jest nieźle, pachnie mi to przyjemnie słodem, nic poza tym ale jak na koncerniaka jest dobrze. [4]
Smak: Wyżej dać nie mogę. Taki bardziej wyrazisty Piast. Kiedy pierwszy raz wziąłem to do ust pierwsza reakcja - ludzie co za porażka !! Ani to gorzkie, ani słodkawe... Trochę tego słodu jest i nic poza tym. Bezkonfliktowe. Jak na niepasteryzowane - dwója, jak na Piasta - czwórka, suma - trójka. [3]
Wysycenie: Trochę niższe niż w normalnym Piaście. [3.5]
Opakowanie: Dno. Zupełnie nie wyróżnia się od pasteryzowanego Piasta. Ciężko te piwa odróżnić, trzeba wiedzieć czego się szuka żeby znaleźć w lodówce to piwo. Nie wiem jak oni chcą zbudować w krótkim czasie bądź co bądź nową markę piwa. [1]
Uwagi: Często mam ból głowy z powodu tego piwa. To najczęściej spotykane piwo niepasteryzowane a jednocześnie jedno z najsłabszych. Idealna okazja do propagowania idei takich piw wśród nieopierzonego ludu, ale czy warto? Ja piję to piwo dość często, mając do wyboru "nasze najlepsze", czy inne "tradycje od..." wolę już to coś nie wiadomo zresztą do końca gdzie zrobione. Warto jednak żeby zostało w ofercie właśnie żeby było na półce w każdym sklepie (w końcu to CO), żebym nie musiał jak to często bywa ślęczeć 10 min zanim z bólem serca coś wezmę. Ale do Czarnkowa... lata świetlne!
Moja ocena: [3.5]
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ARTHUR Wyświetlenie odpowiedziTo nie jest BOSMAN NIEPASTERYZOWANY.Last edited by babalumek; 2009-05-25, 20:46.MRKS Kuźnia Jawor
WTS Sparta Wrocław
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ARTHUR Wyświetlenie odpowiedziTo nie jest BOSMAN NIEPASTERYZOWANY.
Comment
-
-
Piana spora, drobniutka, z trudem się nalewało.
Kolor jasnozłoty, klarowny. Całkiem poprawny.
Zapach lekko słodowy. W smaku czuć jednak wodnistość i nuty spirytusowe. Praktycznie nie gorzkie.
Wysycenie poprawne.
Ogólnie znacznie gorsze od Kasztelana Niepasteryzowanego.
Mimo to dzięki Wiktoria za fant
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Jasnozłoty, wręcz rozświetlony, "pilsowy". [4]
Piana: Drobna, biała, początkowo na ok. 3cm, wolno się redukuje. [3.5]
Zapach: Dość delikatny. Wyczuwam słód, lekką "piwnicę" i skórkę od chleba. Rzeczywiście, robi wrażenie niepastera . Niestety, po ogrzaniu pojawia się jakiś kwaśny aromacik... [3]
Smak: Lekka goryczka, dalej słodowość. Dalej jakoś tak... ...pustawo i cienkawo... [3]
Wysycenie: Wysokie, nawet dla mnie (a lubię bąbelki ) chyba nieco za wysokie... [4]
Opakowanie: Wygląda, jak ubłocony "Piast", czyli paskudnie. Bardzo słabo widoczny "walor" NP. [2.5]
Uwagi: Znowu (po "Bosmanie NP"), próbując "kuzynów" z grupy CO, porównałem "Piasta NP" z "Kasztelanem NP". Znowu widać dużą różnicę, znowu na korzyść "Kasztelana".
Może niech oni (decydenci w CO) dadzą spokój i ustawią to tak, aby niepastery u nich były tylko "sierpeckie"...?
Moja ocena: [3.125]
Comment
-
-
No cóż, - nie powala ale dobre i to, choć do sierpieckiego Kasztelana mu daleko.
Pierwsze koty za płoty, może w następnym sezonie będzie lepsze. To i tak sukces, zważywszy że CP jako jedyna z korporacji robi produkty niepasteryzowane i póki co nie uległa modzie na żygulowskie piwa w 1,5 l PETach .
Mnie jednak załamuje sposób wyeksponowania tego piwa. Najczęściej piwko stoi sobie lodówce ukryte, pomiędzy Bosmanem Fullem i Specjalem, zamiast np. na oddzielnej półce. Często też zdarza się że Bosman Niepasteryzowany jest gdzieś na samym dole, wręcz niezauważalny a na środkowych półkach stoi sobie Harnaś. No i parę razy widziałem, o zgrozo, jak w lodówce były Full i Specjal a Niepasteryzowane (- CIEPŁE!) sprzedawca podawał ze skrzynki lub z zaplecza.
Cóż widać że Bosman kompletnie nie szkoli swoich białych kołnierzyków w tej kwestii. Wolą im serwować typowe korporacyjne banialuki, zamiast objaśnić na czym polega przechowywanie piwa niepasteryzownego.Miałem iść na wojnę - poszedłem na piwo
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Złoto o ciut ciemnawym odcieniu. Ładny. [4.5]
Piana: Ładna, wysoka, z różnej wielkości pęcherzyków. Opada stosunkowo szybko do mizernych wysepek. [3.5]
Zapach: Dość silny, po równo słodowo-chmielowy. W tle lekka ziarnistość. [3.5]
Smak: Bardzo słodowy. Goryczkę czuć króciutko na samym początku, potem już w ogóle. Finisz jest lekko landrynkowy, co sprawia wrażenie, że piwo ma zbyt dużo wspólnego z niepasteryzowanym Bosmanem... Braku pasteryzacji nie czuć. Ot, jak najbardziej wypijalne piwo, ale żadna rewelacja. [3]
Wysycenie: Gazowane jak Weizen... Za wysokie. [4]
Opakowanie: Wariacja na temat piastowej etykiety. Nie zachwyca, ale ujdzie. [3]
Uwagi: Zauważone w łódzkim Zofmarze. Postanowiłem przetestować.
Moja ocena: [3.35]
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: jasnobursztynowy, klarowne [5]
Piana: bardzo obfita przy nalewaniu, cała piana wypełniła kufel, dopiero po jakimś czasie zaczęło się piwo od dołu "osadzać" [4.5]
Zapach: słabo wyczuwalny, to co czuje to leciutki słodowy zapach [4]
Smak: pełne w smaku, treściwe, wchodzi doskonale, dominuje chmielowa goryczka, niezbyt mocna, jedyny mankament to lekkie szczypanie w ustach [4.5]
Wysycenie: zbyt duże, piwo i nagazowanie daje znać szczypiąc delikatnie w wewnętrzną stronę policzków, a powienien to być aksamit [3.5]
Opakowanie: ciekawa etykieta, dedykowany do piwa kapsel [5]
Uwagi: zakupione "za megasamem", Warszawa; ogólnie piwo jest bardzo dobre, na pewno je powtórzę
Moja ocena: [4.325]Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Patrząc na Piasta od razu widać, że to piwo utrzymane w tonacji pilsa. Złoto jest dość rozmyte. [4]
Piana: Piana jest, ale nie jest ona zbyt kremowa, mięsista. Jest po prostu nagazowana i redukuje się szybko do cieniutkiej warstewki z licznymi przeźroczystymi okami. [2.5]
Zapach: Jak na piwo niepasteryzowane to aromaty słodowo-mączne są mocno stłamszone. W nozdrza bije zapach kwiatowo-słodowy, choć to słowo bije to za mocno powiedziane. Po prostu jest. [3]
Smak: Uderza gorycz, cierpki, ściągający smak mocnej brzeczki. Po chwili łagodnieje co prawda pod wpływem warstwy słodu, by w końcówce znów zaatakować. To co pozostaje w ustach jest zbyt gorzkie. Brak pasteryzacji nie jest zaznaczony smakowo. Chmielowa gorycz za mocna. [2.5]
Wysycenie: Dobre. Lekko szczypie w język, tworzy pianę, a potem ją niweczy. [4]
Opakowanie: Niewielka zmiana w stosunku do Piasta pasteryzowanego. Szkoda, bo przez to piwo się nie bardzo wyróżnia. Brak informacji o ekstrakcie. Czy jest to 11,5% jak w przypadku zwykłego Piasta? [3]
Uwagi: Warka z datą przydatności do spożycia: 02.10.2009
Moja ocena: [2.85]
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Złocisty, nie za jasny [4.5]
Piana: Na początku gruba i gęsta czapa, niestety szybko opada zostawiając po sobie dziurawy dywanik i kilka śladów na ściankach [3.5]
Zapach: Słodowy ale bardzo mało intensywny, w tle jakieś leciutkie nuty kwiatowe. [3]
Smak: Piwo lekko wodniste. Chmielowa goryczka dominuje, na szczęście nie jest za mocna. Poza nią niewiele więcej da się z tego smaku wycisnąć - nie ma np. żadnych ciekawych akcentów chlebowych. Nie czuć w smaku, że jest to piwo niepasteryzowane. [3]
Wysycenie: W porządku, może mogłoby być odrobinę wyższe [4.5]
Opakowanie: Nic specjalnego, mało estetyczne i niezbyt charakterystyczne. ekstraktu nie podano [3]
Uwagi: Kupione za 3zł w Rodzince Bis
Kupiłem na spróbowanie, raczej nie będę wracał. Nic specjalnego.
Moja ocena: [3.2]Nie mam problemu z alkoholem. Mam problem z pieniędzmi na alkohol.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Tapir Wyświetlenie odpowiedziChmielowa goryczka dominuje, na szczęście nie jest za mocna.
A tak na marginesie, to ja tam żadnej goryczki nie wyczułem.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedziTo paradoks, w sobie sprzeczność sama.Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedziTo dominuje, czy nie jest za mocna? Albo jedno, albo drugie.Nie mam problemu z alkoholem. Mam problem z pieniędzmi na alkohol.
Comment
-
Comment