Żywiec, Warka PET 1,5l (butelkowana w Hurbanovie)

[Wujcio_Shaggy]

Owszem, to jest jakiś argument za istnieniem kaucji.

I jakie pole do popisu dla organizacji ekologicznych, które mogłyby organizować skup takich leżących w trawie butelek za wysoką kaucję...

[kiszot]

U mnie nigdy nie było problemu z oddaniem butelek, (no chyba, że akurat nie było pustych transporterów z KP), wisiała na drzwiach kartka, że przyjmujemy bez paragonu. I co? I nic. Gdyby nie żule, którzy jakimś tam cieniutkim strumyczkiem zasilają mnie w butelki, to nie wiem czy bym co trzecią butelkę oddawał.

To jesteś chyba jedynym takim sklepikarzem.

[kopyr]

To jesteś chyba jedynym takim sklepikarzem.

Nie tak jedynym. Z tego co kojarzę we Wrocławiu w Drink Hali czy Browarku bez problemu możesz oddać butelki, tylko chyba za niższą kaucję, jeśli nie masz paragonu.

[Twilight_Alehouse]

To prawda, nie jedynym. W łódzkim Zofmarze można bez problemu oddawać butelki, również NRW.

[Gopher]

W Lublinie nie znalazłem jeszcze sklepu gdzie możnaby oddać bezproblemu np. choć 4 butelki bez brania na wymianę. A najgorsze są sklepy gdzie główną "wyrocznią" jest etykieta a nie model butelki [np. przyjmują kasztelana, ale niepasteryzowanego już nie (nawet na wymianę) bo oni takiego nie mają]. I zmuszony jestem do "kombinowania" z etykietami (dobrze że mam chociaż sklep gdzie przyjmują bez etykiet) i wtedy pozbywam się wszelkich "rarytasów" nawet belgijskie bączki przechodzą.
A dodam jeszcze że każdą ilość butelek można oddać na skupie (na stłuczke) tylko cena jest mało ciekawa, coś koło 3-5 groszy za kilo

[kopyr]

A dodam jeszcze że każdą ilość butelek można oddać na skupie (na stłuczke) tylko cena jest mało ciekawa, coś koło 3-5 groszy za kilo

No a potem chłopaki przywożą je do mnie, albo pakują samochód po sufit i jadą do Czech. Np. z NRW lub butlami po PU.

[Pankracy]

Wg. mnie PETowanie Warki na Słowacji ma sens.

Ech jakby ten racjonalizator z GŻ, który wymyślił tą Warkę PET rozejrzał sie na mapie Polski, albo zerknął w przeszłość to by jeszcze więcej zaoszczędzili.
Kiedyś Kujawiak, Perła, a nawet Browary Warszawskie rozlewały swoje piwa puszkowe w Jabłonowie. To samo rozwiązanie mogłaby zastosować GŻ w przypadku PET-ów. Jakby się GŻ dogadało z firmą Buksowiczów i Parola to cysterny z Warką nie musiałyby jeździć tych kilkuset kilometrów tylko kilkadziesiąt.
Z drugiej strony fajnie wyglądałaby etykietka na takiej butelce PET: Warka. Rozlano na zlecenie Heineken w Browarze Jabłonowo.

[kiszot]

Nie tak jedynym. Z tego co kojarzę we Wrocławiu w Drink Hali czy Browarku bez problemu możesz oddać butelki, tylko chyba za niższą kaucję, jeśli nie masz paragonu.

No tak na cały kraj 2 sklepy we Wrocławiu i jeden w Łodzi.Ludzie przestańcie bo mnie zęby bolą.Prawda jest taka,że jak się nie ma paragonu to 99,9 % sklepów w Polsce ma moje butelki w dupie.Mało tego jak chcę kupić piwo na wymianę to sporo sklepów nie chce przyjąć butelek z inną etykietą mimo,że kształt się zgadza.

[zAjkA]

Z drugiej strony fajnie wyglądałaby etykietka na takiej butelce PET: Warka. Rozlano na zlecenie Heineken w Browarze Jabłonowo.

To by dopiero były jaja. Jeśli chodzi o pety i tak Jabłonowo rządzi.

[laki]

W temacie zwrotu butelek, nie istotne czy plastikowych czy szklanych mają rację Ci, którzy są za "zamordyzmem" w społeczeństwie. W Niemczech jest "pfeng" czy jakoś tak - kaucja na wszystko: aluminium, plastiki i to nie tylko alko a także i np. woda mineralna. Byłem dawno więc nie wiem jak to kwotowo teraz wychodzi, wówczas było 25 eurocentów. I sam widziałem ludzi oddających butelki w sklepach, nie widziałem żadnej na ulicy... fakt faktem sklepy były do tego przygotowane (ogromne kartonowe pudła w samoobsługowych) i nikt nie robił problemów z wymianą/oddaniem ale dyscyplina w tym temacie była do pozazdroszczenia. Ja nie jestem święty oczywiście i też zdarzało mi się czasami gdzieś w plenerze ciepnąć butelczynę czy alumininium ale myślę że jakby motywacja była większa to i naród byłby bardziej zobowiązany do zachowań ekologicznych Nie ma jednakże w Polsce takiej mentalności jak na zachodzie i trzeba by tego uczyć wszelkimi możliwymi sposobami.

[Samoglow]

Tak więc kaucja w wysokości 100 zł, jak proponował kolega jest całkiem uzasadniona . Pfand Flasche wraz z większą dyscypliną i kulturą w społeczeństwie potrafią czynić cuda! Ale wina również leży po stronie sklepów czego zrozumieć nie mogę. Nie weźmie butelki, bo nie mam paragonu, a widać od razu, że butelka tego samego typu. Co więcej na 100 sprzedanych piw w butelkach zwrotnych niech wróci mu 30 to i tak będzie dobrze, więc tym bardziej nielogiczne są te ich wykręty. Z kolei on za każdą butelkę kaucję pobiera, więc im mniej wróci, tyl lepiej dla niego i się kółko zamyka. Dobra, kończmy ten offtop

[Najtron]

Co do sklepów, które przyjmują butelki zwrotne, to nie jest aż tak źle. Jeśli był problem sprzedaży większej ilości butelek, po prostu wcześniej dzwoniłem do sklepów znalezionych w internecie, czy przyjmą daną ilość. Zwykle 2-3 numer i sklep znaleziony. A butelki często na bieżąco nie ulegały wymianie, bo np. piwo zakupione w markecie, paragon zgubiony. A co do sprzedaży kilku sztuk co najwyżej to prawdę mówiąc nie próbowałem, gdyż zawsze jakoś tak wychodziło, że butelki, które miały być na sprzedaż okazywały się tymi na wymiane

[ART]

Zalecam powrót do... hm, tematu.

[laki]

Tak więc kaucja w wysokości 100 zł, jak proponował kolega jest całkiem uzasadniona . Pfand Flasche wraz z większą dyscypliną i kulturą w społeczeństwie potrafią czynić cuda! Ale wina również leży po stronie sklepów czego zrozumieć nie mogę. Nie weźmie butelki, bo nie mam paragonu, a widać od razu, że butelka tego samego typu. Co więcej na 100 sprzedanych piw w butelkach zwrotnych niech wróci mu 30 to i tak będzie dobrze, więc tym bardziej nielogiczne są te ich wykręty. Z kolei on za każdą butelkę kaucję pobiera, więc im mniej wróci, tyl lepiej dla niego i się kółko zamyka. Dobra, kończmy ten offtop

Żarcik średni, pisałem o 25 euroCENTACH kolego drogi... jak sobie zażyczył wielki ART koniec mojego/naszego ofu na temat zwrotu opakowań.

[Wujcio_Shaggy]

(...) Jakby się GŻ dogadało z firmą Buksowiczów i Parola to cysterny z Warką nie musiałyby jeździć tych kilkuset kilometrów tylko kilkadziesiąt.
Z drugiej strony fajnie wyglądałaby etykietka na takiej butelce PET: Warka. Rozlano na zlecenie Heineken w Browarze Jabłonowo.

Jabłonowo nie leje do 1,5 litrowych PETów - a taka pojemność, jak sądzę, była istotna marketingowo. Bo porażką byłoby, gdyby "Warka" pojawiła się w półlitrowych plastikach kojarzonych powszechnie z "Ognistym Polskim Super Mocnym".

Podejrzewam, że to sobie skalkulowali (bo nie mogli nie wiedzieć o "petowni" w Jabłonowie, rozeznanie rynku musieli mieć) - i wyszło im tak, jak wyszło. Nie wykluczam, że mogli policzyć też w koszt konieczność umieszczenia takiego napisu...

Zalecam powrót do... hm, tematu.

To może, hm, przy okazji, przenieść by temat w odpowiednie miejsce...