O w mordę, ale tandeta! Etykieta lipcowego była jedną z fajniejszych wśród krajowych piw...Widać, że teraz moda już nie na retro-wspomnienia z PRL ale kłosy mające być gwarantem naturalności...
Ostatnia zmiana dokonana przez docent; 2011-07-08, 17:40.
No ba, kiedy kłosy jęczmienia schylą się do strumienia... Kłosy na niepasteryzowanym być muszą i już.
Ostatnia zmiana dokonana przez delvish; 2011-07-08, 17:48.
"You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
(Frank Zappa)
"It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)
O w mordę, ale tandeta! Etykieta lipcowego była jedną z fajniejszych wśród krajowych piw...
Zgadzam się. Poprzednia etykieta Lipcowego to był po prostu dobry styl, wyciągnięcie i delikatne podretuszownaie starego opakowania z browaru w Chełmie. Nowy wzór nie podoba mi się, bez charakteru, kojarzy mi się z Amberem naturalnym.
Lipcowe to jedno z moich ulubionych polskich piw, lekkie, smaczne i w miarę równe. Ostatnio wypiłem je po Ciechanie Wybornym - jak dla mnie Lipcowe jest bez porównania lepsze.
A co do etykiety - dziś sprzedawca w Świecie Piw (Przemyśl) stwierdził iż Lipcowe zawsze przychodzi do nich strasznie usmarowane (musi czyścić butelki szmatką), ciekawe czy to wina browaru czy też dostawcy
Oprócz etykiety (tragiczna zmiana!) zmieniła się też chyba receptura/ lub sposób produkcji - niestety jak dla mnie na gorsze!
Na kontrze jest teraz bodajże 5,4% (wcześniej 6,0%) nie pamietam w tej chwili, w smaku jakby mniej słodowe a bardziej ziemista goryczka. Pije to piwo regularnie i albo trafiłem na dziwną partie albo to już jest inne piwo.
Do tego na kontrze pojawił się napis "zawiera słód jęczmienny" bez podanie całkowitego składu! Piwo kupiłem około 15 lipca i na partii było chyba nabita data przydatnośc 25.08.2011 - piszę chybą ponieważ nacinanie rowków przy datach zawsze jest obarczone błędem. Może ktoś potwierdzi lub zdementuje, nie mam już butelki w domu. Ale jeśli rzeczywiście to była data 25.08.2011 to podejrzana sprawa. Wcześniej termin przydatnośc na pewno był krótszy.
Ostatnia zmiana dokonana przez WiHuRa; 2011-07-19, 11:01.
Pilem wczoraj Lipcowe z nową etykietą (również zwróciłem uwage na napis "zawiera slód jęczmienny" zamiast składu jak na poprzedniej etykiecie) i rzeczywiście piwo jest jakby mniej słodkie, aczkolwiek wydaje mi się, że może to być wina warki - piwo raczej nie zmieniło charakteru i wciąż jest bardzo dobre. Nie pamiętam daty przydatności do spożycia, ale nie robiłbym za bardzo rabanu z powodu jej wydłużenia, wszak wiadomo iż browary przeważnie sztucznie skracają okres przydatności piwa do spożycia (mikrofitracja) więc może postanowili w końcu ujawnić "prawdziwy' termin
Przyzwoite NORMALNE piwo do picia !
Smak chmielowy z nutą wiejskiego chleba razowego, goryczka w sam raz. Piana niezbyt długo gości w pokalu. Piękny złoty kolor z odcieniem mandarynki, jak widać na zdjęciu.
Cena 2,69 zł.
Kolor: piękny złoty kolor z odcieniem mandarynki [4.5] Piana: zaliczam do średnich, piana niezbyt długo gości w pokalu [3.5] Zapach: miodowy z nutą chmielu [4.5] Smak: chmielowy z nutą wiejskiego chleba razowego, goryczka w sam raz [4] Wysycenie: prawidłowe [4.5] Opakowanie: etykieta taka sobie, mogłaby być ładniejsza, na kontretykiecie brak ważnej informacji dla osób żyjących w zgodzie z naturą tzn. czy butelka zwrotna czy nie, kapsel cały czarny - śmiechu warte by taki browar nie dbał o taki szczegół, mogę zaprojektować im za dwie skrzynki piwa, albo niech zrobią konkurs [3.5] Uwagi: normalne piwo do picia (nie unijne)
Po co zaśmięcasz forum fotami, jeśli nic sie nie zmienił wygląd
Normanie nie mogę już czytać o tych "normalnych" i "unijnych" piwach
Bardzo ładne zdjęcie. Wzorcowe wręcz - jest na nim pogląd na piwo, opakowanie, kapsel a do tego ładna sceneria. Nie nazwałbym tego zaśmiecaniem. Wydaje mi się, że niepotrzebnie wchodzisz na forum w rolę arbiter elegantiarum.
Kolor: Ładny złoty, klarowny kolor. [4.5] Piana: Dość słaba, nie utrzymuje się na szkle, nie zostawia śladów. Średnio się trzyma, po wypiciu 1/3 szklanki już jej nie ma. [3.5] Zapach: Bardzo przyjemny, nie drażni. Czuć wyraźnie zapach chleba. [4] Smak: Bardzo przyjemna dla języka wyczuwalna goryczka, lecz nie przesadzona. Wyczuć można także posmak słodowy. Na pewno z zamkniętymi oczami można odróżnić to piwo od innych. [4.5] Wysycenie: Troche za wysokie jak dla mnie. [3.5] Opakowanie: Klasyczny bączek, ale ta etykieta... no cóż. Brak dedykowanego kapsla, i brak informacji o dokładnym składzie, zdecydowane minusy! [1] Uwagi: Piwa z browaru Jagiełło zdecydowanie są w czołówce piw które lubie pić nie tylko latem
Pierwszy raz pije to piwko po zmianie opakowania ale w dalszym ciągu wypada je chwalić. Nie jest to może piwo z goryczką, wywołującą dreszcz a wręcz przeciwnie ale naprawdę nie trąci niczym niepotrzebny, jest bardzo fajnie skomponowane. Ja osobiście lubię Twierdzowe a to piwo ze słodowym a w pierwszym momencie nawet słodkawym smaku trochę je przypomina. Na duże plus 4. Nowa etykietka w porównaniu do tej starej nie bardzo mi się podoba-jest kiczowata.
Znany i raczej nielubiany , a jednak swojego tematu na forum nie ma. We wsi Pokrówka okok Chełma znajduje się browar Jagiełło. Dojazd - najlepiej taksówką z Chełma, zapłacicie paręnaście złotych, a komunikacja miejska tam praktycznie nie istnieje.
W samym browarze mamy całkiem...
Piwo określone przez browar jako foreign extra stout.
E. 14, 2 blg
A: 6, 1& vol.
Po otwarciu z butelki ładny aromat palono-czekoladowy, po przelaniu dochodzi leciutki akcent maślany.
Barwa ciemnobrązowa do czarnej, nieprzejrzysta.
Piana średnio obfita, opadająca...
Jagiełło już od kilku lat korzysta z chmieli od Piłata, ale wczesniejsze wypusty były raczej podrasowanymi średniakami naśladującymi kraftowe piwa. Niby da się wypić bez absmaku, ale szału nie robią. Ilością goryczki na pewno się wyróżniają. Ucieszył mnie zatem ten zakup... i nieco...
Comment