Piłem wczoraj przy PokerStars... Więc grałem w pokera z kumplem
Szczerze to nie przelewałem go nawet do kufla, bo nie spodziewałem się niczego nadzwyczajnego, ba myślałem że wyląduje w zlewie kiedy dowiedziałem się że to Van Pur.
Byłem nawet pozytywnie zaskoczony. Nie wykręcił mnie, i w sumie wypiłem ze smakiem. Spróbuję kupić jeszcze raz i skosztować sumienniej
Kolor: Bursztynowe złoto. [4.5] Piana: Drobna, niska. Szybko opada do drobnego pierścienia. [3] Zapach: Średniointensywny, słodki, nie jest nieprzyjemny. [3] Smak: Mocno słodki początek, po nim delikatnie zaznaczona gorycz. Zostaje słodki posmak. [3] Wysycenie: Średniowysokie. [4] Opakowanie: Czarna pucha, nie podoba mi się. [2] Uwagi: Nie zakumplowałbym się z tym piwem, ale niejeden żul na pewno.
Kolor: Bursztynowy. [5] Piana: Drobno i średnio ziarnista w postaci kożuszka. [3.5] Zapach: Na początku niezłe uderzenie diacetylu i jeśli nie "wstrząsać" zbytnio kuflem, to praktycznie znika. Wówczas na czoło wychodzi bardzo przyjemny chlebowo-słodowy zapach. Chmielowych nut nie stwierdziłem. Ciekawe, że bełtając piwem w celu sztucznego wywołania piany, natychmiast pojawia się intensywny śmierdzący, mleczny zapach. [3] Smak: Za mało treściwe; niewielka, metaliczna i garbnikowa goryczka; niewielki kwasek. Opis tak krótki jak płaski jest smak. [2.5] Wysycenie: Dobre dla mocnego piwa, ale za słabe na taką treściwość. [4] Opakowanie: Pucha kumpelska [3] Uwagi: Typowy, znany wszystkim gatunek piwa zwany "vanpurem". Ten zgubił jedynie nuty alkoholowe w smaku i zapachu.
Lwówek Śląski - 800 lat tradycji piwowarskich. Kto piwem szynkuje, dawać ma właściwą miarę, kto to ominie, zapłaci 4 białe grosze kary - lwóweckie prawo piwowarskie AD 1609
Piana - więcej na początku potem pełna warstewka.
Lacing - sporo.
Gaz - średni.
Barwa - złoty bursztyn.
Aromat - estry owocowe.
Smak - słodko, estry owocowe lagerowe, lekka goryczka.
Comment