Kormoran, Porter warmiński

[Pendragon]

Fakt, ładnie się prezentuje.

[Pancernik]

Motyw wilka jest tu najmocniejszym elementem grafiki. Wilk, zwierzę piękne i rzadkie, nawet mi trochę do tego portera pasuje.
Zwłaszcza, że ponoć na Warmii i Mazurach zdarza się obserwować wilki: http://www.polskiwilk.org.pl/rozmieszczenie-wilka

[JerzyMackiewicz]

Zdjęcie można zobaczyć na tej stronce: http://www.mackiewicz.olsztyn.pl/blog/?p=224
Jak dla mnie etykieta bardzo ładna, fajny ten motyw z tym wyjącym wilkiem

Fajnie że mnie cytujecie
A tak zachodziłem w głowę co mi tak ostatnio oglądalność bloga podskoczyła...

[VanPurRz]

Nie ma w Art-macie?
Piana - 4 tworzy gęstą czapę która zwarta utrzymuje się do końca picia. Jeden punkt odjęty za to, że mimo, ze trzyma się zwarta to jednak sporo jej ubywa.
Zapach - 3,5 - Miły karmel ale nieprzyjemne nuty kwaskowe
Smak 3,5- Hmm mimo słów na etykiecie o długim leżakowaniu to moim zdaniem jest on o kilka tygodni nie doleżakowany bo brak temu piwu treści. To jest 21 procent ekstraktu a smakuje jak najwyżej 18. Sma k jest nieco zbyt delikatny, trochę zbyt słodki, taki ulepek nawet bym powiedział chociaż na szczęście zdecydowanie przebija karmel. Ogólnie ja wolę cięższe, wytrawne portery (wzór to nieistniejący porter Królewski). W tle kwaskowatość przeszkadzająca
Barwa 4,5- piękny ciemny rubin (piękny ale kiedy doczekam się portera ciemnego jak smoła? )

Ogólnie niezły porter ale z wyraźnymi wadami - niska treściwość i kwaskowatość w smaku i zapachu.

[VanPurRz]

Idąc tropem myśli docenta, także z oceną poczekam na ART-omat.
Degustowałem (gdzieżbym śmiał pić! ) warmińskiego portera bezpośrednio przed Grandem. Cóż, ci dwaj gentlemani w różnych ligach chodzą (nie będę porównywał do "bokserskiej walki stulecia" ).
Zdecydowanie, warmińskiemu bliżej do "popiołowej" chropowatości portera z Łodzi, niż do wymuskanego aksamitu z Bielkówka.
W każdym razie - porter warmiński w Zofmarze po PLN 5,10 . A nawiązując do wcześniejszego postu Marusi, lekki OT: Schlenkerla Maerzen/Weizen w Zofmarze poniżej sześciu zeta. I to jest właśnie ziemia obiecana...

Czyli widać można dawać normalne ceny gdy chciwość nie zaślepia oczu

[leona]

Nabyłem (5,70 zł w Marii) kilka butelek, jedną zdegustowałem, pozostałe 3 upchnąłem w piwniczce żeby poczekał i zwiększył swoje noty

Najlepiej wygląda kolor (nieprzenikniona czerń) i opakowanie (fajny motyw, dobra kolorystyka) najsłabiej piana (do końca nie pozostaje nic). Smak i zapach dobre ale nie rewelacyjne. O dziwo, nie czuć że jest to tak ekstraktywny porter.
Na szczęście mam jeszcze kilka porterków z Łodzi i nie pali się żeby natychmiast wypijać Warmiński, niech sobie pracuje bo nie można mu odmówić zadatków na czołową lokatę w tej kategorii.

[yoreck]

w Lublinie widziałem po 6,85

w Piwosz-ku na ul.Jutrzenki kupiłem za 5,40

[żąleną]

Faktycznie przypomina Granda, jest wyraźny czekoladowy posmak. Dobry porter, ale mimo wszystko ekstrakt obiecuje więcej, piwo jest wg. mnie za bardzo wytrawne i za mało treściwe jak na swoje parametry.

[dadek]

No i w Warszawce nareszcie wczoraj trafiłem Portera Warmińskiego w przyzwoitej cenie. W delikatesach Bomi w Klifie jest po 5,49 zł + 0,35 kaucja.

[kopyr]

Piana: beżowa, obfita, opada do solidnej warstwy, drobnopęcherzykowa.
Kolor: w moim szkle praktycznie nieprzejrzysty, jednak pod światło widać, rubinowe przebłyski.
Wysycenie: średnie.
Zapach: kawa, delikatny karmel, porto, cały aromat raczej słaby.
Smak: wyraźna goryczka, wyraźny, choć dość szlachetny, mocno rozgrzewający alkohol. Lekki karmel, lekki aceton. Czuć od razu, że to waga ciężka. Na szczęście nie jest ulepkowaty, jak Komes.
Opakowanie: pomysł z wilkiem kiczowaty niczym jeleń na rykowisku, ale w porównaniu do innych etykiet z Kormorana, to po prostu mistrzostwo świata. Tylko co za kolce sterczą temu wilkowi z paszczy?
Złote litery zerżnięte z Granda. Wydaje mi się, że trzeba już było być konsekwentnym i dać całość w czerni. Choć można to też interpretować tak, że w ogóle jest czarny, a pod światło rubinowy. Naklejać kontrę i nie napisać, ani zdania o tym piwie to jest grzech zaniedbania.
Kapsel oczywiście tandetny, niefirmowy, całe szczęście, że nie z serii "kolekcjonerskich".

IMO najlepsze piwo ze stajni Kormorana. To jest jakiś fenomen ten porter bałtycki. Kto by się za niego nie wziął to praktycznie zawsze wyjdzie mu piwo dobre lub bardzo dobre.

Na marginesie jeszcze, u mnie w sklepie najdroższy porter 6,99zł. A niestety powinien być droższy, ale nie chciałem przekroczyć tych 7zł. Także cena ustalona dość niebezpiecznie wysoko szczególnie jak na niedokładnie naklejoną etykietę, reklamowy kapsel i niczym się nie wyróżniającą butelkę.

[snorre]

W Poznaniu w Piwach Świata po 5,50 - więc to przyzwoita cena. Piłem już dwa razy, za pierwszym jakoś nie potrafiłem się wypowiedziec, za drugim wrażenie było bardzo pozytywne. Coś mnie męczyło, jakieś skojarzenie i wreszcie załapałem! Ten smak przypominał mi imperial stout Przynajmniej te niektóre - o radości! Tak więc będę często pił tego portera - jest wśród moich ulubionych, obok łódzkiego (skończył się na Głogowskiej ), Granda i Komesa (kiedy powrót?). Ciechan i Krajan za wodniste, Żywca(Cieszyna) jakoś mój żołądek nie toleruje, mam po nim różne sensacje...Witnica ma lepsze i gorsze dni. Podsumowując - naprawdę warto!

[Pancernik]

Kolejna degustacja porównawcza: Porter Warmiński vs. Porter Łódzki.
Rzeczywiście, te piwa są do siebie nieco zbliżone w charakterze, w "tym-czymś" na podniebieniu, ale łodzianin (co pokazują też parametry) jest chyba konkretniejszy...
Może dlatego, że mi się lekuchno (jakieś pół roku) "przeciągnął"...

[Rycho_128]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Czarny (no, prawie), piwo niefiltrowane, przez co przy uważnej obserwacji da się zauważyć leciuteńka mętność [5]
Piana: Potężna czapa piany o lekko brązowawym kolorze, nie udało się za jednym razem przeklać do pokala całego piwa. [5]
Zapach: Typowo porterowy, ciemne palone słody, lekko czuć alkohol [5]
Smak: Dla mnie klasyka porterowego smaku, tak, powiedzmy w połowie drogi pomiędzy porterem łódzkim (wytrawność, szorstkość, paloność...) a Grandem (aksamitność, łagodność...). Z porterami w ogóle jest tak, że wszystkie są albo bardzo dobne, albo wybitne. Tu akurat jest bardzo fajnie, bo jest dość wytrawny, ale zarazem nie jest taki szorstki, ostry w smaku. Alkohol nie wybija się na pierwszy plan. Na pewno kiedyś jeszcze wypiję, bo warto! [5]
Wysycenie: Prawidłowe, nie za silne [4.5]
Opakowanie: Butelka zwrotna, elegancka etykieta, ktoś pisał, że zerżmięta z Granda, ja akurat podobieństw nie widzę. Ten wizerunek wilka nie wszystkim musi się podobać... O i jeszcze jedno: jedyne piwo z Kormorana, gdzie podają, ile ma ekstraktu. [4.5]
Uwagi: No niech będzie. Ktoś musi być pierwszy. Kupione u dyrektora w Gdańsku Przymorzu (Czerwony Dwór 17A ), cena 5,70 - niestety drogo, ale ponoć wszędzie ten porter jest drogi. A Granda można dostać nawet za 4 zł...

Moja ocena: [4.95]

[becik]

Ocena z ARTomatu

Kolor: piękny porterowy, przez światło jedynie przebłyskuje mahoniowy kolor [5]
Piana: ciemnobeżowa, dość zwarta, zbyt szybko moim zdaniem opada, osadza się na szkle niedużymi krzaczkami [4]
Zapach: dość przyjemny, czuć paloność i lekko owocowy zapach [4]
Smak: pełne w smaku, bardzo treściwie, posmak gorzkiej czekolady, palonego słodu i te lekkie owocowe smaczki, jedyny mankament to taki, że w tle daje się wyczuć delikatną kwaskowość, której w ogóle nie powinno być [4]
Wysycenie: bez zarzutu [5]
Opakowanie: bardzo ładna etykieta z wilkiem wyjącym do księżyca, pół punktu mniej że kolejny badziewny kapsel [4.5]
Uwagi: ogólnie dobry ale czuć pewne niedociągnięcia, mam nadzieję, że kolejny będzie zdecydowanie lepszy

Moja ocena: [4.125]

[Twilight_Alehouse]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Bardzo ciemny, niemal nieprzejrzysty. Dla porteru idealny. [5]
Piana: Formuje się bardzo wysoka, beżowa, drobnoziarnista. Opada jednak dość szybko do dziurawej kołderki, nie chce się osadzać na ściankach. [4]
Zapach: Bardzo silny, czuć go wyraźnie kilkadziesiąt centymetrów od kufla. Dominuje kawowa karmelowość, czuć też orzechy i lekką owocowość w tle. Alkoholu nie wyczuwam. [5]
Smak: Aż takiej treściwości na pewno się nie spodziewałem, pierwsze wrażenie jest dość oszałamiające. Smakowa potęga, czuć owoce z ciemną czekoladą, wyraźną paloną goryczkę, kawowy posmaczek i sympatyczny, rozgrzewający alkohol. Po przełknięciu długo utrzymuje się wrażenie suszonych śliwek. Kwaskowości nie stwierdzam. Spokojnie mogę ustawić ten porter w czołówce, zaraz za łódzkim. [5]
Wysycenie: Idealne. [5]
Opakowanie: Wilk jest ciut kiczowaty, ale estetyka nocno-księżycowo-leśno-wilcza pasuje do charakteru piwa. Minus za idiotyczny kapsel. [4]
Uwagi:

Moja ocena: [4.85]