Perła - Lublin, Gollster

[GaryFisher]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Ciemniejsza słomka; coś w nim pływa (szklanka była czysta) [3.5]
Piana: Gruboziarnista, szybko opadła, po paru minutach nie ma po niej śladu [1.5]
Zapach: Woda, na siłę można się doszukać nutek słodowych i nawet trochę chmielu. Lekko słodkawy. Plus za brak nieprzyjemnych "aromatów". Czasami bardziej treściwe piwa mają słabszy zapach. [3]
Smak: W warszawskim centrum, w knajpach coś takiego serwuje się pod nazwą "Żywiec lany" za 9PLN Woda, woda, trochę słodu, woda, jakaś chmielowa nutka, woda, śladoowa ilość goryczki i jeszcze raz woda. W posmaku słód i woda. Lekko słodkawe. Tak jak w zapachu, lekko słodkawe, bez nieprzyjemnych nut. [2.5]
Wysycenie: Dość wysokie, odpowiednie dla woy gazowanej. [4]
Opakowanie: Poprawne, srebrna puszka z żaglówką, mi się podoba, najmocniejsza strona tego piwa [4]
Uwagi: Kupiłem razem z Sudeckim jako sikacze do zaliczenia i o ile w przypadku Sudeckiego zostałem bardzo pozytywnie rozczarowany o tyle tutaj intuicja mnie nie zawiodła. Popłuczyny.
Zakupione w: Auchan w Warszawie na Żeraniu
Soundtrack: "Ace of Spades" by Motörhead

Moja ocena: [2.775]

[vivi]

Nie pilam perly przez 5 lat i wydaje mi sie ze jednak zmienil sie smak, piwo stalo sie bardzo gorzkie, za gorzkie. Pije sie jak wode z gorycza piwna. Nie wiem, moze Panom to odpowiada.. Ja nie lubie ciemnego piwa, jest slodsze ale smak mi nie odpowiada, nie lubie takze karmelowego. We francji maja swietne piwa, czuc smak zwyklego jasnego piwa i jest duzo slodsze niz browary w naszym kraju. Wydaje mi sie ze zamiast tworzenia nowej oferty piwa, w postaci wersji niepasteryzowanej(ktora okazala sie niewypalem) przydala by sie oferta dla kobiet, ladodniejsza wersja, z duuuzo mniejsza iloscia goryczki a zamiast tego z dodatkiem slodyczy. Radzialbym poprobowac francuskie piwa

[andszcz]

Nie pilam perly przez 5 lat i wydaje mi sie ze jednak zmienil sie smak, piwo stalo sie bardzo gorzkie, za gorzkie. Pije sie jak wode z gorycza piwna. Nie wiem, moze Panom to odpowiada.. Ja nie lubie ciemnego piwa, jest slodsze ale smak mi nie odpowiada, nie lubie takze karmelowego. We francji maja swietne piwa, czuc smak zwyklego jasnego piwa i jest duzo slodsze niz browary w naszym kraju. Wydaje mi sie ze zamiast tworzenia nowej oferty piwa, w postaci wersji niepasteryzowanej(ktora okazala sie niewypalem) przydala by sie oferta dla kobiet, ladodniejsza wersja, z duuuzo mniejsza iloscia goryczki a zamiast tego z dodatkiem slodyczy. Radzialbym poprobowac francuskie piwa

A to na pewno właściwe miejsce dla tego postu

[chemmobile]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Ciemna słomka / złoty. [4.5]
Piana: Raczej średnio ziarnista i bardzo nietrwała. [2]
Zapach: Średnio intensywny w kierunku do słabego. Na wierzchu dojrzałe jabłka z cynamonem zakrywające nikłe nuty słodowo - chlebowe. Po lekkim zamieszaniu wychodzi maślany diacetyl (na akceptowalnym poziomie) i jakby stęchlizna lub coś podobnego. [2.5]
Smak: Puste i szalenie wodniste. Prawie niewyczuwalny pilsowy kwasek. Jeszcze słabszy podkład słodowy. No nie mam o czym napisać, tragedia. [1.5]
Wysycenie: Najlepsze co w sobie ma Gollster, to świetne nagazowanie jak dla lekkiego piwa. [5]
Opakowanie: Pucha. [3]
Uwagi: Nie polecam. Lepiej zainwestuj w wodę mineralną.

Moja ocena: [2.3]

[Twilight_Alehouse]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Słomka, ale pasuje do domniemanego ekstraktu. [4]
Piana: Średnio wysoka, szybko opada niemal do zera. [2]
Zapach: Czuć głownie koncernową, słodkawą słodowość, a poza tym jest za słaby. Nuda i brak polotu. [3]
Smak: Bardzo się staram, ale ciężko doszukać się w tym produkcie piwopodobnym czegoś poza wodą Goryczka jest niemal zerowa, w posmaku pojawia się ewentualnie leciutka ścierowata słodowość. Piwo nie ma ewidentnych wad, ale nie ma też żadnych zalet. Jako woda mineralna Gollster byłby niezły, ale jeśli oceniać go jako piwo, muszę ostro zjechać z oceną. [2]
Wysycenie: Ogromne, również pasuje bardziej do wody gazowanej. [2]
Opakowanie: Kretyńska nazwa, fajna kolorystyka puszki, nie pasująca do niczego żaglówka i hasło "zawsze z wiatrem", które rzeczywiście raczej kojarzy się z sikaniem niż żeglowaniem. [3.5]
Uwagi: Woda.

Moja ocena: [2.525]

[wrednyhawran]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Słomkowy. Mało apetyczny, ale odpowiedni dla gatunku. Klarowny. [4]
Piana: Szybko znikająca. Po chwili została tylko cienka obrączka i prę plamek pośrodku. [2.5]
Zapach: Niezbyt intensywny, ale wyraźnie zbożowy. Przyjemny. [3.5]
Smak: Piwo lekko wodniste. Słaba podstawa słodowa, choć dominują nuty zbożowe piwo wydaje sie puste w smaku. Tzn. wszystko idzie w dobrym kierunku, ale jest tego za mało. Do tego dochodzi niezbyt przyjemny cierpki finisz. Pije się przyjemnie, ale piwo nie ma wyrazu. [3.5]
Wysycenie: Lekko szczypie, ale nie jest za wysokie. Powiedziałbym normalne. [4]
Opakowanie: Srebrna puszka z zielonymi literami i żaglówką, która sugeruje, że jest to piwo dla marynarzy Bardzo mal informacji o składzie i ekstrakcie. [3.5]
Uwagi: Lekkie słodowe piwo. Wypijalne - na ugaszenie pragnienia lub na upał, ale na pewno nie do kontemplacji
Gdyby zwiększyć słodową treściwość byłby to naprawdę porządny European Lager, bo nuty zbożowe smakowite, tylko trochę za mało wyraźne.

Moja ocena: [3.45]

[wrednyhawran]

Przy świątecznych porządkach wygrzebałem stare zdjęcie Gollstera. Jakość nienajlepsza, ale piwo nie ma swojej "twarzy" w wątku, więc wrzucam.