Piwo gotowe do oceny
Gab, Dragon's Eye
Collapse
X
-
Gab, Dragon's Eye
- Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
- Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
- Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa
Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).Tagi: brak
-
-
Tak jak nie jestem specjalnym wielbicielem stoutów, tak muszę przyznać, że spośród nowej (przynajmniej częściowo) oferty Gaba jest to piwo zdecydowanie najbardziej dopracowane i najsmaczniejsze.
Przypalone, dymne z subtelnymi nutami kwaskowymi. Zapewne to samo co wcześniejszy "Stout", bo na to wskazują parametry.
-
-
Jak w Kanie Galilejskiej, najlepsze zostawiłem na koniec.
Piana: średnioobfita, beżowa, drobna, ale porównywalnie do pobratymców nietrwała.
Kolor: czarny, nieprzejrzysty, no może pod światło delikatne brunatne refleksy.
Wysycenie: niskie, stylowe.
Zapach: piękny, kawa i kawa zbożowa, leciutka spalenizna.
Smak: wytrawny, leciutka kwaskowość (mniejsza niż w Dragon's Blood), goryczka wyraźna, choć jak na stout to średnia.
Opakowanie: te same zarzuty, co w przypadku czerwonego brata.
Najlepsze z nowej serii piw z GABa. Jest też zdecydowanie lepszy od stouta z Ciechanowa, więc jest to najlepszy stout nierestauracyjny w Polsce.
Comment
-
-
Nie będę powtarzał opisu Kopyra, z którym się zasadniczo zgadzam. W moim przypadku jednak wysycenie jest dość duże, szczypie w język, co chyba ma wpływ na nietrwałość piany.
Ciut za duża kwaskowość wobec goryczki. Przegrywa z dostępnym u nas Primatorem czy ś.p. Keltem, ale ogólne wrażenia w poprawne.
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: bardzo ciemny , można powiedzieć że nawet czarny [4]
Piana: bardzo obfita, gęsta śmietankowa [4.5]
Zapach: palone slody , kawa [4]
Smak: bardzo dobre , dodatek słodów palonych , przypomina mi Czerwonego Smoka z Fortuny [4.5]
Wysycenie: niskie ale w Spasujące do tego piwa [4.5]
Opakowanie: takie sobie , przypomina smoki z Fortuny [3.5]
Uwagi: Bardzo ciekawe piwo , zdecydowanie do powtórki
Moja ocena: [4.25]Mniej książków więcej piwa
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Tak, to jest CZERŃ!!! Bez przebłysków, bez rubinowych refleksów. Po prostu czerń [5]
Piana: Niestety, opadła szybko, pozostawiając po sobie wspomnienie w postaci kożuszka [4]
Zapach: Intensywny, lekko kwaskowaty. Do tego aromat słodu palonego, ale nie wędzonego. Wytrawny, ale z pewną dziwna nutką, przypominającą witnickie portery. Ktoś wie, co to jest? [4]
Smak: Goryczkowy, wytrawny. Choć jak dla mnie niezbyt przyjemny jest kwaśny posmak, pojawiający się jako pierwszy w ustach. Na końcu pozostaje zaś gorzki posmak palonego słodu. Nie mój gust [3.5]
Wysycenie: Całkiem dobrze wyważone [4]
Opakowanie: Weźmy etykietę od kolegów z MIłosławia - może nie zauważą. Do tego dajmy takie fajne medaliki, co to na niektórych piwach są. Wstawmy w niego napis 2009. A że to rok uważenia, a nie zdobycia nagród - pewnie i tak ludziska tego nie będą czytać. Żenua. [1]
Uwagi: Może to kwestia gustu, ale mi nie piło się go z przyjemnością. Mocno kwaśny smak wymieszany z gorzkim to nie dla mnie.
Moja ocena: [3.7]
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Brunatnoczarny, nieprzejrzysty. Na swój sposób piękny. [4.5]
Piana: Była wysoka na 4 cm, beżowa, dość drobna. Szybko zmienia się w kożuszek, opadając, brudzi szkło. [4]
Zapach: Słaby słodowy, obecny także "powiew" kawy i czekolady. [4]
Smak: Lekko palona, chropawa goryczka, kawa i lekki kwasek. [4]
Wysycenie: Niewielkie, ale i tak bąbelki musują na podniebieniu. [4]
Opakowanie: Dziwna nazwa i dziwna banderolka. Smok taki bardziej z podrzędnej chińskiej knajpki, kolorystyka też (choć "krwisto-smoczy brat" jest jeszcze bardziej "czajniiz" ). Plus za parametry. [3.5]
Uwagi: Zdecydowanie najlepsze piwo z GAB-a, może to i jest "Stout", ale piłem go tak dawno, że nie pamiętam...
Moja ocena: [4]
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Smoła. Próba żarówki negatywna, dopiero próba silną diodą ujawnia czerwono-brązowe przebłyski. I dobrze, tak powinno być w stoucie. [5]
Piana: Wysoka i beżowa, gęsta. Opada do cienkiej, ale trwałej kołderki, poza tym obficie osadza się na ściankach. [4]
Zapach: Czuć paloność i lekkie podwędzenie, a także troszkę owoców. Niby w porządku, ale zapach wydaje się słabszy w porównaniu z wcześniejszą wersją. [4]
Smak: Wyraźna choć nie dominująca paloność, fajna owocowa głębia, a potem palony, końcowy posmaczek. Jak z zapachem - niby wszystko w porządku, ale poprzednia wersja tego piwa była lepsza. [4]
Wysycenie: Niezbyt wysokie, czyli w porządku. [4.5]
Opakowanie: Czarno-srebrno-czerwona kolorystyka pasuje do stouta, samo wzornictwo etykiety też jest znośne. Nie pasuje mi, że jest to pewne nawiązanie do piw z Fortuny, ale mogę to przeboleć. Nie mogę natomiast przeboleć głupiej angielskiej nazwy i wyjątkowo kretyńskiej, "banderolowej" krawatki. [3.5]
Uwagi:
Moja ocena: [4.05]
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Bardzo ciemny, dopiero pod silnym światłem widać rubinowe przebłyski [5]
Piana: Piana beżowa, na początku bardzo wysoka, po chwili opada do cienkiego kożuszka, pod koniec prawie nic nie zostaje, osadza się na szkle [4]
Zapach: na pierwszym tle kawa(bardzo przyjemna) w tle palony słód [4.5]
Smak: tutaj odwrotnie na pierwszym planie palony słód i kwaskowe nuty, w oddali pojawiają się lekko kawowe posmaki i pod koniec jakaś mało przyjemna gorzkość (nie goryczka) [4]
Wysycenie: w porządku dla mnie w sam raz [4]
Opakowanie: średnie, wszystko psuje ta beznadziejna banderola jak od taniego wina [3]
Uwagi: Zdecydowanie najlepsze piwo z nowej serii GABa, nawet mi posmakowało, chodź nie przepadam za ciemniakami.
Moja ocena: [4.175]Pozdrawiam
Artur
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Ciemny, nieprzenikniony. Pod światło przebłyski czerwieni, rubinu [4]
Piana: Kremowa, ładnie się nalewa i opada ku środkowi szklanki, boki zostawiając ładnie oblepione. #mm dotrwały do końca szklanki [4]
Zapach: Kawowo-czekoladowy, konsekwentnie, do końca [4]
Smak: Przypalone ziarno, kawa zbożowa, lekki posmak gorzkiej czekolady. Gdybyż kwaśność była wytrawnością [4]
Wysycenie: Nieco za duże, na pierwszy plan wysuwa smaki kwaskowe [3.5]
Opakowanie: Bardziej kojarzy mi się z "china town" niż z Fortuną. Ale i tak słabe. Taki typ banderoli jest fajny w piwach z minibrowarów (vide Marysia), tym większym nie przystaje [3.5]
Uwagi: Chyba najlepszy polski stout (restauracyjnych i domowych nie znam), choć generalnie nie powala na kolana.
I jedyne dobre piwo z nowej serii
Moja ocena: [3.95]
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Bardzo ładny czarny, nie przepuszczający światła. [5]
Piana: Piana ciemnawa, na początku wydaję się, że będzie całkiem niezła, ale szybko opada. [3.5]
Zapach: Całkiem niezły ale niezbyt mocny kawowo-kwaskowy. [4]
Smak: W smaku czuć palony słód, kawę oraz kwaskowate posmaki, można wyczuć pewną goryczkę. Ogólnie jest to bardzo przyjemne piwko do powtórzenia. [4]
Wysycenie: Nie za duże, ale odpowiednie dla tego typu piwa. [4.5]
Opakowanie: Nie jest złe, na pewno wyróżnia się na półce, ale minus za jakieś dziwne medale no i nazwa i wygląd smoka trochę w nie pasującym chińskim klimacie. [4]
Uwagi:
Moja ocena: [4.025]
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: bardzo ciemno wiśniowy, dopiero pod światło mozna było zobaczyć refleksy [5]
Piana: beżowa, drobna, niestety dość szybko opada, nie osadza się na szkle, sprawia wrażenie brudnawej [3]
Zapach: bardzo słabo wyczuwalny, czuje ...nie czuję, to jest chyba jakię owocowy zapach, może lekko przypalony ale pokryty grubą warstwą kurzu [2.5]
Smak: pierwsze co zwraca uwagę, piwo jest cienkie, wodniste, puste, w smaku dominuje paloność przyduszana przez lekko kwaśne posmaki [2.5]
Wysycenie: chyba jest go zbyt mało co ma wpływ na jego konsystencję (wodnistość), choć na języku mam wrażenie że buzuje mi jak coca-cola, pogubiłem się z gazem na tym piwie [3]
Opakowanie: stylistyka stouta jest ok ale czemu po angielsku w browarze pod Częstochową? Bardziej by mi już łacina pasowała [3]
Uwagi: Przeciętny stout, wypić można, ale bez rewelacji, chyba z większą przyjemnością wspomnę kontrolę policyjną pod Mińskiem Mazowieckim niż smak tego piwa
Moja ocena: [2.725]Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik Wyświetlenie odpowiedziSmak: pierwsze co zwraca uwagę, piwo jest cienkie, wodniste, puste, w smaku dominuje paloność przyduszana przez lekko kwaśne posmaki [2.5]
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedziStouty tak mają. To jest zupełnie inny styl niż np. porter bałtycki. Gdybym nawet go nie pił, to bym powiedział, że to jedno zdanie oddaje kwintesencję dry stouta.
Nie wiem co to znaczy ten dry stout (pewnie wytrawność) ale dla mnie stout to stout, czy dry, fly, czy co tam jeszcze
Ostatnio doskonałego stouta piłem w Browarmii, żadnych kwaskowatych nut, pełne, treściwe, gęste, wyraźna paloność - po prostu był doskonały. Dragons Eye's stout nie godzien całować spodu kufla po stoucie z BrowarmiiGdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik Wyświetlenie odpowiedziNie wiem co to znaczy ten dry stout (pewnie wytrawność) ale dla mnie stout to stout, czy dry, fly, czy co tam jeszcze
Ostatnio doskonałego stouta piłem w Browarmii, żadnych kwaskowatych nut, pełne, treściwe, gęste, wyraźna paloność - po prostu był doskonały. Dragons Eye's stout nie godzien całować spodu kufla po stoucie z Browarmii
Comment
-
Comment