Gab, Blue Grass

[Twilight_Alehouse]

Nie wiem czy moja była premierowa, ale miała termin do 21 czerwca.
Gdy już moje kubki smakowe otrząsnęły się z szoku, byłem w stanie wypić do końca.

[Maidenowiec]

Twilight, jeżeli to było z tej samej serii co ja trafiłem to to nie było rozsądne. Serio, można się tym otruć, piwo zostało ewidentnie zakażone środkiem myjącym.

[keto]

może ktoś nie wypłukał tanków po chemii?

[kopyr]

Twilight, jeżeli to było z tej samej serii co ja trafiłem to to nie było rozsądne. Serio, można się tym otruć, piwo zostało ewidentnie zakażone środkiem myjącym.

Masz nade mną przewagę wykształcenia, ale z tego co pamiętam, to trichlorofenole są wyczuwalne na bardzo niskim poziomie, więc z tym otruciem to chyba niepotrzebne straszenie.

[Maidenowiec]

Kopyr, ale jak ktoś się uprze to wypije wszystko. Już widziałem tutaj wielokrotnie zmuszanie się do wypicia piwa, które u mnie od razu lądowało w zlewie.

[kopyr]

Kopyr, ale jak ktoś się uprze to wypije wszystko. Już widziałem tutaj wielokrotnie zmuszanie się do wypicia piwa, które u mnie od razu lądowało w zlewie.

Też mnie dziwi taka postawa, choć akurat ja Blue Grassa wypiłem, Zdrowego już nie.

[Maidenowiec]

Kwestia trafienia na trefną partię, w końcu to to samo piwo.

[Czes]

Kontrowersje dotyczące walorów piwa mogą wynikać stąd, że jest ono "chmielone na zimno" w tanku leżakowym (bodajże jako jedyne w Polsce). Poza piwowarami domowymi, czy bywalcami brytyjskich pubów, mało kto wie jak intensywnie może smakować i pachnieć chmiel.

(to uwaga a priori, bo piwa nie próbowałem)

[e-prezes]

Na bank przynajmniej jedna warka Smoczej Głowy też była chmielona na zimno w tanku.

[woj69]

Fakt - smak, zapach i piana "oj cienitkie". Przychylam się do ogólnych ocen wystawionych przez w\w forumowiczów. Trochę lepsze to piwo od tego, które piłem wczoraj, również z Browaru GAB - ZDROWEGO. Ma ono jednak jak dla MNIE - kapslarza jeden niepowtarzalny atrybut - NOWY KAPSEL. Cóż z tego, że czarny, ale za to banderolą! Po tym jak delikatnie ją przyciąłem (pod kapslem), a następnie lekko zwilżyłem (jęzorem) po czym z wielką pieczołowitością przykleiłem do wspomnianego kapsla uzyskałem tym samym kolejny nowy, ale za to oryginalny egzemplarz do mojej kolekcji. Ma to dla mnie tym większe znaczenie, że właśnie "taki sposób" (kupienie kapsla wraz z piwem) pozyskiwania nowych kapsli cenię sobie jednak najbardziej. Jutro wybieram się po następne. Tym bardziej, że mam przynajmniej teraz gdzie. Tydzień temu w pobliżu mego miejsca zamieszkania otwarto bowiem nowy sklep - z prawdziwego zdarzenia dla birofilów, który oferuje cały przekrój piw zarówno z małych i dużych browarów z całej Polski jak i zagranicznych. Gdyby jednak nie te ceny.....

[Marusia]

Kontrowersje dotyczące walorów piwa mogą wynikać stąd, że jest ono "chmielone na zimno" w tanku leżakowym (bodajże jako jedyne w Polsce). Poza piwowarami domowymi, czy bywalcami brytyjskich pubów, mało kto wie jak intensywnie może smakować i pachnieć chmiel.

(to uwaga a priori, bo piwa nie próbowałem)

Mieszanka mydła z mlekiem to nie dla mnie.

Staram się opisywać wady tak, żeby było to zrozumiałe dla ogółu. Egzemplarz próbowany przeze mnie był zakażony w takiej konfiguracji, jakiej - na szczęście - jeszcze do tej pory nie miałam okazji "smakować": po pierwsze przytłaczający kapronian amylu, a w tle mdły dwuacetyl z nutą chlorofenolową.

To chyba nie z chmielenia na zimno? (Pytanie retoryczne).

[becik]

(...) szczęście - jeszcze do tej pory nie miałam okazji "smakować": po pierwsze przytłaczający kapronian amylu, a w tle mdły dwuacetyl z nutą chlorofenolową. (...)

Wnoszę apel aby tego typu opisy piwa były widoczne tylko dla Premium użytkowników w odpowiednim dziale stworzonym tylko dla PU, a dotyczącym sensorycznej oceny piwa. 99% procent uzytkowników Browaru jest piwoszami, a nie chemikami.

[Maidenowiec]

po pierwsze przytłaczający kapronian amylu

Jabłko/ananas? To ciekawa warka musiała być.

[Marusia]

Ja jestem z wykształcenia prawnikiem, opieram swoją wiedzę na materiałach ze szkolenia sensorycznego naszego kolegi, a nie na wieloletnich studiach. W materiałach stoi: kaproniam amylu - mydlany, detergentowy. Jabłkowy to wg specyfikacji kapronian etylu.

[Maidenowiec]

Estrów jest od groma, widzę, że jest tu pewna rozbieżność w wiedzy (jest parę takich perełek, że opis jedno a doznania zupełnie co innego) Ale egal, jeżeli "piłaś" tą samą warkę co ja to nie doszukiwałbym się tam estrów jako takich. Ewidentnie piwo było skażone detergentem myjącym. Może zaworu nie zamknęli przy cipowaniu, czy zbiornik nie był porządnie wypłukany po myciu.