Konstancin, Czarny Dąb

[skitof]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Nazwa mogłaby sugerować, że piwo jest czarne, tym bardziej, że w butelce taki przybiera kolor. Jednakże w szklanicy prezentuje się w barwach ciemnobrązowych, bez żadnych oznak zmętnienia. Heban [5]
Piana: Mocna, gęsta, trwała, kremowa w konsystencji i o delikatnie brązowym zabarwieniu. Dobrze koresponduje z kolorem piwa i oblepia szklanicę. Mam wrażenie, że dobrze nadawałyby się do tego piwa płytkie kielichy [5]
Zapach: Słodowy oczywiście słodów ciemnych, lekko prażony, w tle cykoria i drobna mineralność [4.5]
Smak: To nie piwo przemysłowe to jest piwo pomysłowe!
Oczywiście skład piwa niejednego może zszokować i go skutecznie odstraszyć: prażony burak, prażona cykoria, ale dla mnie to bardzo udany eksperyment, prezentujący odejście od jasnych pełnych w kierunku piw ciemnych, ciekawych, niebanalnych. Mimo dużej ilości alkoholu, nie jest on wyczuwalny, a skutecznie przykrywają go posmaki charakterystyczne dla słodów ciemnych, palonych. Słodowa słodycz ładnie współgra z ciemnymi, wytrawnymi smakami, zostawiając na języku przyjemną goryczkę. Zgodnie z zamierzeniem Czarny Dąb to świetne piwo ciemne specjalne. Nie służy gaszeniu pragnienia [4.5]
Wysycenie: Silne, wyraźnie wyczuwalne musowanie na języku przydaje lekkości i zabiera oleistość wysokiego ekstraktu, ale w moim odczuciu jest ono nieco za wysokie [3.5]
Opakowanie: Ciekawa etykieta, też można powiedzieć eksperymentalnie umieszczony pionowy napis Konstancin. Niedbale naklejona i pomarszczona kontretykieta, ale ze wszystkimi danymi. I znany już kapsel, ale nie za bardzo pasujący do kolorystyki wizualnej. [3.5]
Uwagi: Warka z datą przydatności do spożycia: 23.06.2010

Moja ocena: [4.475]

[Candlekeep]

Zachęcony zachwytami w tym temacie wreszcie i ja sięgnąłem po Czarnego Dęba. I nie zawiodłem się.
Pierwsza rzecz, to faktycznie genialnie "ukryty" alkohol. Nigdy bym się nie domyślił, że tyle go w tym piwie jest, gdybym nie przeczytał stosownej informacji na etykiecie.
Po drugie - gorzkie i palone, ale bez przesady.
Ogólnie rzecz biorąc - bardzo przyjemne piwo, do którego na pewno od czasu do czasu będę wracał.

[Pancernik]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Pod światło ciemnorubinowy, przejrzysty. Nie jest czarny, co najwyżej tak czarny, jak większość niemieckich "szwarców". Ładny. [4]
Piana: Drobna, kremowa, ale "chuda". Pojawia się na krótko, dość szybko zamienia się w delikatny kożuszek. [3.5]
Zapach: Jakiś dziwny, słaby. Nie potrafię skojarzyć, co to. Może dlatego, że nie jestem koneserem kaw zbożowych... [3]
Smak: O w twarz! Tu ona jest! Ta kawa. Kawa typu "Inka". No... nie są to moje klimaty. Mocno palony smak, gorzki aż do bólu. Mimo woltażu, smaki palone skutecznie uniemożliwiają wyczucie alkoholu. [3]
Wysycenie: Wydaje się być optymalnym . [4]
Opakowanie: Butelka NRW. Kupiłem trzy, na dwóch niestarannie naklejone etykiety. Grafika mi się podoba, to mogłay być nowa linia graficzna Konstancina, podkreślająca oryginalność. Ładny, browarowy kapsel, tutaj jednak nie pasuje do całości. Parametry, jak i szokujące składniki - podane. [4]
Uwagi: Zdecydowanie nie moja bajka. Na kolonie jeździłem, zbożówkę piłem, ale wyrosłem.
Lubię i cenię ten browar, dlatego teraz poproszę o piwo ciemne bez składu z warzywniaka.

Moja ocena: [3.2]

[YouPeter]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Ciemno brunatny z prześwitami jak u jakiegoś ciemniejszego bittera. [4]
Piana: Początkowo 2-3 centymetrowa, znika stosunkowo szybko jednak zawartość alkoholu może to nieco usprawiedliwiać. [3.5]
Zapach: Średnio intensywny palony słód. [3.5]
Smak: Na pierwszy plan wysuwa się paloność z lekko popielnym posmakiem. Goryczka bardzo delikatna i zharmonizowana. Pomimo dużej zawartości alkoholu, nie jest on wyczuwalny w smaku. [4]
Wysycenie: Bardzo dobre, nie za wysokie ale odpowiednie dla piwa ciemnego. [4.5]
Opakowanie: Przeciętne i bardzo proste. Trochę bez wyrazu. Na plus butelka, oraz informacja o ekstrakcie, na minus standardowy kapsel Konstancina, który w tym przypadku kompletnie nie pasuje kolorystycznie i stylistycznie do całości. [2.5]
Uwagi:

Moja ocena: [3.725]

[Candlekeep]

Wysycenie: Wydaje się być optymalnym . [4]

Hmmmm, bez urazy, ale skoro optymalne wysycenie nie zasługuje na masymalną notę, to jakie zasługuje?

[Pancernik]

Hmmmm, bez urazy, ale skoro optymalne wysycenie nie zasługuje na masymalną notę, to jakie zasługuje?

Prawdę pisząc, moim zdaniem ŻADNE wysycenie nie powinno dawać noty maksymalnej wg ART-omatu, ponieważ nie ma ono tak dużego wpływu na jakość wrażeń w trakcie konsumpcji.
Wszystkie inne składniki oceny, powtarzam - moim zdaniem - mają większy wpływ, kolor i opakowanie na wrażenia wzrokowe, piana na wzrok i smak, a zapach i smak - wiadomo na co .
Poza tym, wysycenie ma w piwach ciemnych (Czarny Dąb jest piwem ciemnym, a wg Niemców byłby pewnie Schwarzbierem) gra mniejszą rolę, niż np. w pszenicach czy piwach jasnych lekkich.




Ostatnie zdanie wrzuciłem, żeby nie było off-top-a .

[ART]

Nie rozumiem dlaczegóż to OPTYMALNE wysycenie nie powinno mieć maksymalnej noty... Jaki ma mieć z tym związek sposób liczenia oceny?

[docent]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Pod światło mahoniowy, widać klarowność. [5]
Piana: Nawet zaraz po nalaniu dość skromna, w beżowym kolorze. Na szczęście jest drobna i jakieś jej resztki pozostają na powierzchni. Trwałość piany ogólnie marna. [3]
Zapach: Intensywny, wytrawny. Określiłbym go jako kawa plus zboże, chociaż nie przypominam sobie bym kiedykolwiek pił Inkę nasuwającą tego typu skojarzenie. Wyczuwalne są też warzywa ale jako ogólna nuta, a nie konkretnie cykoria czy burak. [4.5]
Smak: Kolokwialnie mówiąc intrygujący. Nigdy nie piłem takiego piwa i muszę przyznać, że bardzo mi podchodzi. Kompletnie brak tu dominacji słodyczy i karmelu, tak charakterystyczne dla większości polskich ciemniaków. Zamiast tego jest odzwierciedlenie wrażeń zapachowych czyli idealnie zbalansowana kompozycja kawy i zbóż z dopełniającym, warzywnym akcentem. Alkohol zupełnie niewyczuwalny w smaku, natomiast w głowie jak najbardziej. Może powinno być trochę bardziej treściwsze, bo jak na 16-tkę to pije je się zadziwiająco szybko. [4.5]
Wysycenie: Pasuje do profilu smakowego tego piwa, choć pod koniec trochę go brakuje. [4.5]
Opakowanie: Nazwa 'Czarny Dąb' podoba mi się i jak ulał pasuje do konstancińskiego logo. Butelka NRW (najczęściej traktowana jako bezzwrotna i przez to wliczana w cenę piwa). Stylistyka i kolorystyka etykiety wzięta z Konstancina Bardzo Mocnego ale do tego piwa pasuje bardziej i jest o wiele ciekawsza niż np. w Mazowieckim. Wyczerpujące info na kontrze. Ale żeby nie było idealnie, użyto jakiegoś dziadowskiego kleju fałdującego etykiety. [4]
Uwagi: Wielkie brawa za wprowadzenie tak oryginalnego piwa. Mam nadzieję, że kolejne warki będą trzymać poziom.

Moja ocena: [4.35]

[docent]

Fotę Czarnego Dębu wrzuciłem do Galerii.

[leona]

Zapach: Intensywny, wytrawny. Określiłbym go jako kawa plus zboże, chociaż nie przypominam sobie bym kiedykolwiek pił Inkę nasuwającą tego typu skojarzenie. Wyczuwalne są też warzywa ale jako ogólna nuta, a nie konkretnie cykoria czy burak. [4.5]
Smak: Kolokwialnie mówiąc intrygujący. Nigdy nie piłem takiego piwa i muszę przyznać, że bardzo mi podchodzi. Kompletnie brak tu dominacji słodyczy i karmelu, tak charakterystyczne dla większości polskich ciemniaków. Zamiast tego jest odzwierciedlenie wrażeń zapachowych czyli idealnie zbalansowana kompozycja kawy i zbóż z dopełniającym, warzywnym akcentem. Alkohol zupełnie niewyczuwalny w smaku, natomiast w głowie jak najbardziej. Może powinno być trochę bardziej treściwsze, bo jak na 16-tkę to pije je się zadziwiająco szybko. [4.5] [4.35][/FONT]

Przepraszam ale generalnie warzywa kojarzą mi się nie dobrze jeśli chodzi o piwo. Tutaj to jest ok?
Nie traktuj mojego posta jako napaści bo na prawdę chciałbym się dowiedzieć w jakim typie piw warzywny posmak jest postrzegany pozytywnie?

[docent]

Przepraszam ale generalnie warzywa kojarzą mi się nie dobrze jeśli chodzi o piwo. Tutaj to jest ok?
Nie traktuj mojego posta jako napaści bo na prawdę chciałbym się dowiedzieć w jakim typie piw warzywny posmak jest postrzegany pozytywnie?

Zgadza się, posmak warzywny czyli DMS w piwie warzonym zgodnie z Reinheitsgebot jest wadą. Tutaj zostały użyte surowce warzywne i naprawdę jestem zdziwiony, że tak dobrze wpływają na kompozycję smaku. Oczywiście nie wszystkim może to odpowiadać dlatego piwo zbiera różne oceny.
Receptura tego piwa jest nowatorska i jeśli surowce niesłodowane dają taki efekt jak w tym piwie to pozytywnie jestem nastawiony do takich nowinek. Żebyśmy się dobrze zrozumieli - w piwach 'klasycznych' preferuję surowce naturalne ale jestem otwarty na nowe smaki wynikające z ciekawych, niestandardowych receptur.

[Marusia]

DMS to przede wszystkim aromat gotowanych warzyw, zwłaszcza kapusty i kukurydzy, podejrzewam, że to raczej nie takie warzywa wyczułeś?

[docent]

DMS to przede wszystkim aromat gotowanych warzyw, zwłaszcza kapusty i kukurydzy, podejrzewam, że to raczej nie takie warzywa wyczułeś?

Słowo 'gotowanych' jest tu kwestia kluczową. W Czarnym Dębie czegoś takiego nie czuć, jest po prostu posmak 'warzywny' i jeśli by doprecyzowywać to chyba ze wskazaniem na tę cykorię.

[leona]

Faktycznie jeśli cykorię podciągniemy pod warzywa to ten smak jest. Choć dla mnie bardziej wybija się nie samo warzywo jako takie, tylko raczej to co jest wynikiem jego obróbki czyli przypalenie, opieczenie i w konsekwencji charakterystyczna goryczka. Poniekąd z tej różnicy postrzegania tych smaków wynikało moje zdziwienie i pytanie.

[Marusia]

Nie można też wykluczyć, że znajomość składu wpłynęła na wasze oceny