Sulimar, Cornelius Ale Ale

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Cannabee776i99
    Kapitan Lagerowej Marynarki
    • 2009.08
    • 658

    #16
    Temu piwu do ejla daleko. Gdybym je dostał w ciemno, powiedziałbym że to jakaś dziwna pszenica.

    Comment

    • purc
      Kapitan Lagerowej Marynarki
      • 2009.02
      • 650

      #17
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika delvish Wyświetlenie odpowiedzi
      W zapachu, jak dla mnie, na pierwszym planie sporo banana. Goździk raczej schowany w tle. Niestety banan bruździ do samego końca degustacji. Co prawda stosunkowo szybko słabnie na sile, ale pierwsze łyki są szokujące, zwłaszcza jeśli ktoś spodziewał się ejla Poza tym, reszta doznań wskazuje na przyjemnego bittera. Kolor w porządku. Są ściągające smaczki garbnikowe, niegłupia słodowość i spora, długo pozostająca w posmaku goryczka. Wysycenie jak na ejla bardzo dobre.
      No to w końcu, miły kolego, co to było - pszenica czy '"przyjemny" bitter / no i wynika z opisu , że podzielasz naiwny pogląd niektórych świeżo zatrudnionych barmanów w UK, że bitter to nie ale, a co z tym wysyceniem - b. dobre czyli jakie? małe? bo sugerujesz że zaskakująco duże/

      Comment

      • delvish
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2004.11
        • 3508

        #18
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika purc Wyświetlenie odpowiedzi
        No to w końcu, miły kolego, co to było - pszenica czy '"przyjemny" bitter
        Był to bez wątpienia zepsuty weizenowymi nutami niezły bitter. Czyli "bitter à la weizen", a nie na odwrót, choć z początku konsumpcji można odnieść wrażenie przeciwne.
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika purc Wyświetlenie odpowiedzi
        no i wynika z opisu , że podzielasz naiwny pogląd niektórych świeżo zatrudnionych barmanów w UK, że bitter to nie ale
        Nie podzielam. Wydaje ci się.
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika purc Wyświetlenie odpowiedzi
        a co z tym wysyceniem - b. dobre czyli jakie? małe? bo sugerujesz że zaskakująco duże/
        Wysycenie zaskakująco duże jak na ale. Na granicy przegazowania jak dla tego stylu, ale jak dla mnie bardzo dobre.
        Last edited by delvish; 2010-01-29, 11:23.
        "You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
        (Frank Zappa)

        "It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)

        Comment

        • Seta
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2002.10
          • 6964

          #19
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
          Nie ma bata, żeby pale ale robić na weizenowych drożdżach.
          Brzmi jak wyzwanie - co? ja nie zrobię??

          Comment

          • Czapayew
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2002.10
            • 1966

            #20
            Tychy miały kiedyś "Ale! Piwo", Cornelius ma "Ale ale"... Nasuwa mi się Sikorowski - "Ale to już było..."
            "W winie jest mądrość, w piwie siła, a w wodzie są tylko bakterie"

            www.zamkoszlaki.com
            www.piwnekapsle.net

            Comment

            • coldfire
              Porucznik Browarny Tester
              • 2008.01
              • 374

              #21
              Piwo zaskakuje pod każdym względem. No, może oprócz koloru.
              Nieciekawa etykieta w stylu biedronkowo-żywcowym nie zachwyca do zakupu. Bardzo się zdziwiłem, gdy się okazało, że to piwo Corneliusa, którego Weizen ma jedną z najlepszych etykiet na polskim rynku. Przynajmniej wg. mnie
              W każdym razie - zapach. Toż to pszenica! Pierwszy łyk - kurdę, dalej pszenica; banany, nawet goździki. Jednak nietypowa, bo z bardzo mocno zaznaczonym, chlebowym słodem. Oprócz tego gładko, bez kwasku, bez niepożądanych posmaczków.
              Czegoś mi jednak brakowało... No i po następnych paru łykach dochodzimy do sedna, czyli goryczki. Tak jak przystało na prawdziwego (?) ejla, ujawnia się ona po pewnym czasie "czajenia" i uderza ze zdwojoną i przedłużoną siłą. Jest gorzko, aż trudno uwierzyć, że to piwo z naszego słodkimi piwami kraju płynącego... Ale niestety po pewnym czasie owa goryczka zaczyna męczyć; nie jest tak subtelna w swojej mocy, jak w większości angielskich Ale. Ciekawe jakiego chmielu użyli.
              Intensywna garbnikowość (jak słusznie delvish ją nazwał) powoduje, że piwo najlepiej się pije po dwa łyki na raz co jakieś 2-3 minuty, nie częściej.

              Muszę jednak przyznać, że oprócz samych składowych smaku w odniesieniu do gatunku, to nie mam zastrzeżeń do tego piwa. Jest to bardzo smaczne - treściwe, odpowiednio gorzkie, z własnym charakterem. Ciekawe są również doznania związane z pszenicowością tego trunku. Czyżby nowy styl?
              Piwa i pacierza nie odmawiam

              Comment

              • snorre
                Kapitan Lagerowej Marynarki
                • 2006.02
                • 655

                #22
                Właściwie mógłbym się podpisac pod wyrażonymi wcześniej opiniami. Zapach - piwo pszeniczne, skojarzył mi się niedawno pity weizenbock Smak na początku pszeniczny, pod koniec pojawia się dośc mocna goryczka. Nie jest to absolutnie klasyczne, standardowe angielskie ale...ale bardzo mi smakowało!
                Tak dla referendum w sprawie usunięcia Ryszarda Grobelnego ze stanowiska prezydenta m. Poznania!

                Comment

                • darekd
                  Generał Wszelkich Fermentacji
                  🍺🍺🍺
                  • 2003.02
                  • 12565

                  #23
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
                  Mam odmienne odczucia, dla mnie jest zgrzebna i bez polotu. Zresztą Cornelius Weizen też nie oszałamia wzornictwem.
                  Właśnie konsumuje.
                  Co do etykiet , nie do końca się z Tobą zgadzam Kopyrze. Owszem nie oszałamiają, trochę przypominają kopie różnych starych zachodnich etykiet.
                  Tak samo jest z Ale Ale, że nawiązuje do londyńskiego metra? Lepsze to niż Irlandzkie /choć z Irlandią nie mające nic wspólnego/ piwo z innego browaru (tak, to z angielskim wojakiem na ecie/. Na kontrze niezbędne informacje - skład, ekstrakt.
                  Czyli w języku komentatorów sportowych TVP - zauważalny progres /a piszę to ja - częsty krytyk polskiego piwowarstwa/

                  Co do walorów smakowych - nie jest to pszenica, nie ma kwasków i cytrusów.
                  Nie piłem zbyt wielu piw tego gatunku /podobnie jak część oceniających/, ale poczułem już naprawdę dużo większe potknięcia polskich naśladowców brytyjskich stylów.

                  Nie spodziewałem się wiele po Sulimarze, ale tym razem miłe zaskoczenie

                  Comment

                  • kishar
                    D(r)u(c)h nieuchwytny
                    • 2003.10
                    • 1691

                    #24
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika darekd Wyświetlenie odpowiedzi
                    Lepsze to niż Irlandzkie /choć z Irlandią nie mające nic wspólnego/ piwo z innego browaru (tak, to z angielskim wojakiem na ecie/.
                    To nie jest angielski żołnierz, tylko irlandzki najemnik na służbie francuskiej.

                    Comment

                    • Tapir
                      Kapitan Lagerowej Marynarki
                      • 2009.10
                      • 730

                      #25
                      W zapachu to bardziej pszenica niż ale - sporo banana, lekki goździk, gdzieś daleko w tle jakieś akcenty górnofermentacyjne. W smaku trochę lepiej chociaż nadal nuta weizenowa jest wyraźna i przeszkadza przez cały czas. Na razie podziękuję i poczekam do kolejnej warki.
                      Nie mam problemu z alkoholem. Mam problem z pieniędzmi na alkohol.

                      Comment

                      • żąleną
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2002.01
                        • 13239

                        #26
                        Nazwa pozornie bezsensowna, ale po pierwszych łykach staje się jasne, że po prostu nie zmieściła się na etykiecie:

                        Ale, ale trochę pszeniczne

                        Bo faktycznie jest to coś jak pszeniczny bitter. Smakuje mi, bo odczuwam niedobór goryczki w obecnie warzonych piwach, a Ale Ale ma ją w odpowiedniej ilości i ale'owej szlachetności. Pszenica jednak jest wyraźna, choć w miarę picia trochę ustępuje i bardziej czuć wytrawność ze wspomnianą solidną goryczką.

                        Co tu dużo mówić - dobre. Są jednak, nomen omen, dwa ale: niezgodność ze stylem (pszenica) i pozycjonerska cena (4 zł).

                        Comment

                        • Rycho_128
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2007.03
                          • 1054

                          #27
                          Oczywiście ze względu na zamieszanie z nazwami o TYM piwie napisałem TU, dziwiąc się, że nikt jeszcze się nie wypowiedział. Nie będę przeklejał, ale podtrzymuję - mi ten ejl odpowiada.
                          Gdański Browar WaRy
                          Gdański Browar WaRy w BrowarBizie
                          Piwo z kufla smakuje lepiej :)///Mniej karmelu...

                          Comment

                          • kopyr
                            Pułkownik Chmielowy Ekspert
                            • 2004.06
                            • 9475

                            #28
                            Spore rozczarowanie. Piszcie co chcecie, ale to piwo nie powinno tak smakować. Tak nie smakuje ani bitter, ani pale ale. Wg mnie to jest ewidentne zakażenie drożdżami od Weizena. No niestety nie bez kozery niektóre browary boją się pracować na więcej niż jednym szczepie drożdży.
                            blog.kopyra.com

                            Comment

                            • Rycho_128
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2007.03
                              • 1054

                              #29
                              Nie wiem, oczywiście nie mogę autorytatywnie wykluczyć, że weizenowe drożdże się tu nie wdały (na tyle się na tym nie znam), może i jest jakoś tam wyczuwalny goździk czy banan, ale dla mnie to nie powód, żeby stwierdzić, że piwo jest złe. No to może się umówmy, że nie trzyma do końca stylu, ale mi to bynajmniej nie przeszkadza, wręcz przeciwnie. Może efekt był niezamierzony, ale te posmaczki są ok. A przede wszystkim fajna, głęboka goryczka, której brak w innych piwach.
                              Gdański Browar WaRy
                              Gdański Browar WaRy w BrowarBizie
                              Piwo z kufla smakuje lepiej :)///Mniej karmelu...

                              Comment

                              • delvish
                                Major Piwnych Rewolucji
                                • 2004.11
                                • 3508

                                #30
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
                                Piszcie co chcecie, ale to piwo nie powinno tak smakować. Tak nie smakuje ani bitter, ani pale ale.
                                Myślę, że to jest akurat jasne dla większości, że pale ale, czy bitter nie powinny smakować jak weizen. A, że mimo tego, niektórym to piwo to "podchodzi", to jestem w stanie na polskiej ejlowej pustyni zrozumieć
                                "You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
                                (Frank Zappa)

                                "It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X