Pite 2 miesiące po terminie. Jest lepiej. Piana nadal słaba, zapach to gorzka czekolada, może trochę suszonej śliwki. W smaku bardziej wytrawne niż wersja "terminowa", dominuje gorzka czekolada , ale nie 70 czy 90 procentowa, raczej taka 60 %. Jest też jakiś ślad kawy.Piwo ładnie rozgrzewa, alkohol ukryty. Wysycenie bardzo marne. Ogólnie pozytywne zaskoczenie, bo piwo w wersji "podstawowej" to słodki, męczący ulep. Warto kupić i przetrzymać. Dwa miesiące po terminie niby niewiele, ale swoje robi
Sulimar, Cornelius Baltic Porter
Collapse
X
-
-
Pierwsze co niestety uderza po nosie to duża metaliczność. W smaku mocna kawowość, lekka paloność. Mimo to piwo jest bardzo gładkie, a alkohol bardzo dobrze ukryty - to pewnie efekt jedynie 8% alk. przy 22% ekstraktu. Wspomniana metaliczność też na szczęście w smaku się raczej traci, natomiast niestety przy każdym kolejnym zbliżeniu kufla do nosa ten aromat atakuje ponownie. Goryczka śladowa, ciężko zauważalna.
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: czarne, raczej nieprzejrzyste [5]
Piana: ładnie się buduje, ale szybko znika pozostając cienką obrączką [2]
Zapach: czekoladowo-kakaowy (gorzka czekolada?), wyczuwalnie słodkie, likierowate, alkohol niewyczuwalny [4]
Smak: bardzo słodkie, gęste jak likier, alkohol dobrze ułożony, niewyczuwalny, powoduje jedynie lekkie rozgrzewanie, paloność i goryczka praktycznie niewyczuwalne, trochę jednowymiarowo [3.5]
Wysycenie: niskie, właściwe w stylu [5]
Opakowanie: kolorystyka etykiety i kapsel fajne, efekt psują farmazony powypisywane na etykiecie i kontrze [3]
Uwagi: warka z datą do 11.12.14, wypite 24.12.14, bardzo łagodny i gładki porter, alkohol dobrze ułożony, efekt psuje zalewająca wszystko inne słodycz
Moja ocena: [3.65]
Comment
-
-
Browar: Sulimar
Nazwa: Cornelius Porter
Ekstrakt: 22% wag.
Alkohol: 8% obj.
Gatunek: Porter bałtycki
Kolor: Ciemny, rubinowy
Zapach: Słody palone, czekolada, śliwki w czekoladzie
Piana: Beżowa, niska.
Smak: Pierwsze uderzenie to bardzo mocno posłodzona kawa zbożowa. Pierwszy raz spotkałem się z tak słodkim porterem. Nuty palonej śliwki, czekolady i innych fajnych aromatów przykryte cukrowym ulepkiem.
Ogólne wrażenie: Na początku po pierwszych kilku łykach pomyślałem: "całkiem okej, gdyby nie ten cukier. Dałbym 6/10." Kilka łyków później stwierdziłem, że piwo nie dostanie więcej jak 5. Na końcu każdy łyk był męczący. Dobrze, że butelka miała tylko 0,5 litra, bo ocena spadłaby do zera
OCENA: 4/10
Comment
-
-
Warki nie podam, bo nie zapisałem/zapamiętałem, ale są spore zmiany.
Pierwsza kosmetyczna - zmieniono tekst o "warzeniu 90 dni" na "warzone i leżakowane 90 dni" (ktoś chyba ogląda kopyra )
Ważniejszą zmianą jest odfermentowanie do 9% obj. (było 8%), przez co piwo nie jest już ulepkowato słodkie (ekstrakt bez zmian)
Krok na pewno w dobrą stronę, ale minusy też są i to spore:
- okropnie nieułożony alkohol
- mało nut porterowych (ciemnych), a sporo kojarzących się z koźlakiem (na ślepo bym powiedział, że to jakiś doppelbock i to kiepski)
Ogólnie sporo jeszcze do poprawienia ... i chyba ten ulep był jednak lepszyLast edited by zohan666; 2015-02-10, 18:52.
Comment
-
-
Ooo jakieś zmiany, no to trzeba kupić :]
alkohol się ułoży na ciemnościach, grunt by miało co dojrzewać
grunt, że mniej słodszyLast edited by dlugas; 2015-02-10, 19:05.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dlugas Wyświetlenie odpowiedziOoo jakieś zmiany, no to trzeba kupić :]
PiP cena coś ok 4,5zł
Piana: drobniutka, kremowa, średnio obfita. Redukuje się do grubej pierzynki. Nie zdobi szkła
Aromat: średnio intensywny i średnio bogaty. Lekkie wiśnie w alkoholu, kilka suszonych śliwek oraz nuta ciemnego chleba. Brak szału, ale jak na świeżaka ujdzie
SMAK: przez pierwsze 5 łyków nuta alkoholowa jest dość wyraźna i gryząca. Po kilku minutach odczucie jakby złagodniało. Na pierwsze idzie ciemny słód, lekka wiśniówka i suszona śliwa. Następnie przychodzi delikatna paloność oraz gorzka czekolada. Na finiszu lekko gryzący alkohol (to na początku) który przechodzi w lekką likierowość. Faktycznie ma coś wspólnego z nie ułożonym "mocarnym koźlakiem"
UWAGI: Warka 20.11.2015
Nowa wersja z 9% alkoholu (zamiast poprzedniego 8%) oraz lekko zmodyfikowaną etykietą "warzone i leżakowane do 90 dni" itp.itd.
Ogólnie zbyt mało się tu dzieje. Za mało rodzynek, trufli, kawy czy wyraźnej czekolady.
Jest nieźle i wyraźnie mniej słodko jak w poprzedniej wersji. Obecnie nie jest to ulepek a bardziej idzie ku poprawnym warkom Okocima Porter.
Należy kupić ze 2 sztuki i wrzucić w ciemność i chłód. Możliwe, że praliny i owoce wyjdą za jakiś czas a alkohol schowa swoje lekkie kąsanie na rzecz aksamitności i likierowości
Warto by porównać "face to face" obie wersje "old vs. new" (dość dawno piłem tą/tę starą wersję)Last edited by dlugas; 2015-02-17, 11:03.
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: ciemnobrunatna, pod światło rubinowe przebłyski [3.5]
Piana: średnio i grubo pęcherzykowa, opada w zauważalnym tempie i nie pozostawia śladów [3]
Zapach: to prawie nie ma zapachu, jest lekka nuta słodowa, lekka nuta chlebowa, i wiśnia na granicy autosugestii, na lekki plus brak alkoholu [2]
Smak: lekka nutka ciemnych słodów, goryczka średnia, po przełknięciu czuć przez chwile mleczna czekolade (ale to i tak ledwie wyczuwalne) [2]
Wysycenie: może być [4]
Opakowanie: standardowe dla Corneliusa [3.5]
Uwagi: warka z terminem 20.11.2015 22blg i 9%alk. Totalne zero, to ma chyba 2,2 blg a nie 22. aromat z butelki nie istnieje (jak woda mineralna), po przelaniu do szkła trzeba szukać i szukać tego aromatu. Smak- poza średnia goryczka niewiele czuć.
Takiej porażki dawno nie miałem. Po ok 150-200ml wylałem bo szkoda pić bezsmakowy płyn.
Żałuje że kupiłem drugą butelkę bo leżakowanie nie ma sensu, z gówna bata nie ukręcisz...
Przy poprzednich parametrach to piwo było świetne, a teraz to schwarzery i dunkele to buchają aromatem...
Moja ocena: [2.35]Last edited by baroN1; 2015-02-27, 22:56.
Comment
-
-
No to mamy prawie skrajne odczucia :]
Może piłeś za zimne?
Ale fakt jest taki, ze to jednak dość jednowymiarowy trunek. Daj mu szansę. Poczekaj rok i wtedy ponownie tu się spotkamy :]
Comment
-
-
temperatura pokojowa zawsze tak pije każde piwo, bez wyjątku
nie wiem czemu takie skrajne odczucia, ale to z porterem nie ma nic wspolnego, no może poza barwą i bąbelkami....
jedyna różnica pomiędzy nowymi a starymi parametrami jest taka że nie ma słodyczyLast edited by baroN1; 2015-02-27, 23:31.
Comment
-
-
Mnie nie wydawało się nijakie, a też piłem w miarę ciepłe. Za to faktycznie bliżej mu było do melanoidowego i ciemno chlebowego podwójnego koźlaka niż do porządnego owocowego czy palonego porteru.
Poleży chwilę i się sprawdzi, co czas przyniesie.
Pozdrawiam
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Ciemna barwa z brunatnymi przebłyskami. [4]
Piana: Piana w kolorze ecri, o bardzo dobrej prezencji - drobnopęcherzykowa, pulchniutka pierzynka pozostawiająca średnio obfite ślady na szkle. Ta niestety z czasem opada do skromnej obwódki. [3.5]
Zapach: Niezbyt intensywny aromat czekolady oraz słodkich owoców (wiśnie, śliwki, rodzynki). W oddali pojawia się delikatnie palona kawa oraz karmel. Stale wyczuwalny jest także alkohol, który momentami podchodzi pod chemię. Gdy do akcji wkracza lukrecja, otrzymujemy mocno likierową woń. [2.5]
Smak: Początek zapowiadał się dość obiecująco, mleczna czekolada połączona z karmelem i utlenieniem w postaci ciemnych owoców. W posmaku z kolei obecna słaba kawa. Piwo jest dość słodkie i odczucie to z czasem narasta, a po zmieszaniu z karmelem oraz alkoholem powstaje ulepkowaty likier. Następnie dochodzi obfita lukrecja, w efekcie czego piwo przybiera postać słodkich tabletek na gardło. Brak jakiejkolwiek kontry w postaci goryczki czy paloności, sprawia że już po ¼ zawartości, napój staje się strasznie męczący, a każdy łyk wykręca twarz. Alkohol jest kompletnie nie ułożony i czuć go przez całą degustację. Piwo sprawia wrażenie pełnego, co akurat w tym przypadku wcale taką zaletą nie jest. [2.5]
Wysycenie: Wysycenie na średnio-niskim poziomie. [4]
Opakowanie: Klasyczny corneliusowy szablon. Kapsel dedykowany. Podstawowe informacje o piwie. [3.5]
Uwagi: http://piwnyradek.blogspot.com/2015/...porter-vs.html
Moja ocena: [2.8]
Comment
-
-
Kolor ciemny, pod światło rubinowo-brązowy, klarowny.
Piana średnio wysoka, beżowa, dość drobna, trwała, oblepia szkło.
Zapach: słód, susz owocowy, pumpernikel.
Smak ciemnosłodowy, lekko słodkawy, nieco rozgrzewającego alkoholu, minimalna paloność, wyczuwalna goryczka.
Nasycenie średnie, odpowiednie.
Warka do 27.05.2013. Po raz kolejny stwierdzam, że temu porterowi dobrze robi dłuższe leżakowanie. Dobrze ułożony alkohol, z ulepu zostaje tylko słodkawy posmak. Może nie oferuje feerii doznań, ale pije się z przyjemnością. Taka wersja odleżakowana jest blisko podium w kategorii "polski porter bałtycki" (wyraźnie lepsza np. od niedawno pitego Ciechana, który też był ponad rok po terminie).
Comment
-
-
Piłem dzisiaj Warkę do 20.04.2015r. wstawioną do piwnicy 09.10.2014r. (opisuję sobie na butelkach daty) i napiszę z czystym sercem, że rewelacja. W snifterze nie pojawił się przesłodzony ulepek, ale szlachetny i wytrawny trunek o nutach lekkiego wina i suszonych śliwek. Zero alkoholu, słodycz co najwyżej delikatna - powiedziałbym, że mamy do czynienia ze smakiem półwytrawnym. Aromat bardzo przyjemny, bez żadnych zarzutów. Bardzo dobre piwo, z dużym potencjałem do leżakowania. Nie bez kozery najwyraźniej powstają opinie, że ten jeden ze najgorszych na wczesnym etapie portertów już po krótkim procesie leżakowaniu staje się jednym z najlepszych. Pokusiłbym się o opinię, że Sulimar wypuszcza swoisty półprodukt, który trzeba leżakować przed spożyciem. Na koniec krótko: już na tym etapie (chwilkę przed terminem) to świetne piwo!
Comment
-
Comment