Sulimar, Cornelius Baltic Porter

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Dukat_WSI
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2015.03
    • 781

    Warka do 03.10.2015r. (jeszcze 8%). Piwo jest gęste, treściwe świetnie ułożone, niezbyt słodkie. Może i ma bardzo delikatny sos sojowy, ale i tak nie ma w nim odpychającego. Alkohol niewyczuwalny. Ale czegoś w nim brakuje. Czuć taką smakową pustkę. Jak na leżakowanego bałtyka, to jest po prostu bezsmakowe. Na pewno byłby to fajny sesyjny porter do picia w knajpie, ale od "leżaka" który ma być z założenia degustacyjne oczekuję więcej. Lekkie wiśnie w czekoladzie i nic więcej. Słaby aromat i pustka w smaku.




    EDIT:
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Rogerson Wyświetlenie odpowiedzi
    Zaryzykowałem i nie żałuje - za 4,19 w PiP kupiłem warkę z datą kwietniową 2017 (dokładnej teraz nie pamiętam) - miażdzy system. Gdyby nie fakt że wiedziałem co pije stawiałbym na jakiegoś zagranicznego risa. Gęste jak lawa, złożone w smaku, plus szumiący we łbie alkohol

    Polecam i jutro jadę po kolejne butelki do leżakowania, bo jak się bardziej ułoży alkohol, to może być jeszcze większa petarda.
    Szkoda, że w moim PiP aktualnie nie ma tego piwa. :/
    Last edited by Dukat_WSI; 2015-11-01, 22:51.

    Comment

    • palaj
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2013.12
      • 36

      Warka 12.05.2017r. jeszcze z nie do końca ułożonym alkoholem.Średnio treściwe,palone,jest goryczka,raczej wytrawne,systemu nie miażdży.

      Comment

      • apaczu
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2013.10
        • 168

        Tym razem rok młodsze z datą do 12.07.2015

        Barwa: znacznie ciemniejsza, typowo porterowa. Ciemne, pod światło rubinowe refleksy.
        Piana: Beżowa, na dwa palce. Opada powoli do niewielkiej obrączki
        Zapach: Ciemne słody, karmel i delikatny alkohol. Nie jestem w stanie wyłapać żadnych owoców.
        Smak: Jest bardzo słodkie, karmelowe. Słodycz nie jest tak ordynarna jak poprzednio. Bardziej odczucie cukru niż słodziku... Wyczuwalna jest też goryczkowa kontra. Niezbyt szlachetna, ale lepsza taka niż żadna, bo dzięki temu piło się to piwo znacznie lepiej od poprzedniego.

        Podsumowanie: Zapach gorszy niż poprzednio, bo tam były owoce, a tutaj po prostu karmel i ciemny słód. Dla mnie owoce muszą być wyraźne, oczywiste... tutaj tego nie ma... W smaku bez rewelacji, ale dało się wypić do końca.
        Można założyć, że rok starsze zdążyło się bardziej utlenić i wyszły owoce. Przy okazji zmalała goryczka, co spowodowało uwypuklenie słodyczy...

        Koniecznie muszę kupić najnowszą wersję w butli 0.4. Jeżeli jest tak jak piszecie, to znaczy, że trzeba dać szansę... Poczekam sobie na jakieś promo i zakupię kilka sztuk. Na razie muszę zwolnić trochę na regale i spić trochę tego co nazbierałem przez ostatnie 2 lata, więc pośpiechu nie ma.


        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika apaczu Wyświetlenie odpowiedzi
        Warka z datą: 04.07.2014

        Barwa: Nawet nie trzeba patrzyć pod światło, piwo jest rubinowe...
        Piana: dość marna. Prawie jak na coli. Trzeba jednak oddać, że jakaś tam obrączka się utrzymuje...
        Zapach: Z początku nawet ciekawy. Dominuje świeży kompot z wiśni, jednak po pewnym czasie przechodzi w zapach taniego wina słodzonego aspartamem. Jakieś tam nuty ciemnych słodów też delikatnie wyczuwalne.
        Smak: To jest jakiś żart. Przypomina mi się ekonomiczna cola z niewielką domieszką wódki.
        Dodatkowo mamy tonę słodziku. Piwo dosłownie wykręca ryja od słodyczy...

        Podsumowanie: Ja p*erdole, piwo przeleżało 2 lata, zajmując mi cenne miejsce w piwnicy. Spodziewałem się, że słodycz trochę zelży a piwo nabierze ciekawego charakteru. Stało się chyba odwrotnie. Pamiętam, że piwo to zawsze było słodkie, ale nie, żeby aż tak. Specjalnie sprawdzałem skład, czy przypadkiem nie dowalili jakiegoś słodziku, ale nic nie ma... Nie byłem w stanie tego dopić. Mam jeszcze dwie przeleżakowane butelki (jedna z tą samą datą, druga rok młodsza), które od razu wyciągnąłem z piwnicy. Teraz sprawdzę rok młodszą, może będzie lepsza...
        Last edited by apaczu; 2015-11-09, 17:04.

        Comment

        • apaczu
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2013.10
          • 168

          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dlugas Wyświetlenie odpowiedzi
          Kolejnym razem zerżnij to piwo z jakimś goryczkowym jasnym
          Może wyjdzie z tego co ciekawego :]
          Musze sprawdzić które ja to corneliusy chowam po tej swojej szafie w piwnicy
          Pomysł ciekawy, ale przy cenach goryczkowych jasnych, które dawałyby odpowiednią kontrę dla tej słodyszy (Przeciętna AIPA w sklepie to cenowo nawet dwa portery) to szkoda mi ryzykować.

          Comment

          • dlugas
            Major Piwnych Rewolucji
            🍼
            • 2006.04
            • 4014

            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika apaczu Wyświetlenie odpowiedzi
            Koniecznie muszę kupić najnowszą wersję w butli 0.4. Jeżeli jest tak jak piszecie, to znaczy, że trzeba dać szansę.
            Szansę trzeba dać. Sam podchodziłem do tych nowych wersji z dużą dozą niepewności. Ale im nowsza warka tym bardziej agresywny porter i mniej słodszy.
            Jest już bardziej palony i kawowy niż słodkawo-pralinowy bez żadnej kontry.
            Za 3,99zł warto się schylić, a czasami jest i tańszy.


            Musze sprawdzić które ja to corneliusy chowam po tej swojej szafie w piwnicy
            No i sobie sprawdziłem w spisie
            Mam staroć z 04.03.2014.
            Niech sobie leży ten ulepek i czeka na swoją kolejkę.
            Last edited by dlugas; 2015-11-09, 17:16.
            Google Zdjęcia - wypite piwa PL [brak częstych aktualizacji]
            Instagram [zawsze świeże zdjęcia, nie zawsze świeże piwa]
            FaceBook -To co na Instagramie, tylko że na FB

            Comment

            • apaczu
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2013.10
              • 168

              Dobra, piję drugą butelkę z datą 04.07.2014 i jest lepiej niż poprzednio.
              Drobna piana, beżowa, obfita i zachęcająca. Opada praktycznie do zera, ale te 2 minuty zdobi szkło.
              Barwa ciemna, pod światło rubinowa. Piwo nie wydaje się tak jasne jak poprzednio...
              W zapachu nie ma kompotu z wiśni ani wina ze słodzikiem. Jest lekko wiśniowy i słodki.
              W smaku słodycz, likier wiśniowy, niewielka kontra w postaci gorzkiej czekolady.
              Wysycenie średnie. Szału nie ma, ale też nie ma tragedii. Jest znacznie lepiej niż podczas poprzedniej degustacji tego samego piwa w tej samej dacie. Nie zmienia to faktu, że leżakowanie tego piwa nie dało takich efektów, jakich bym chciał.

              Podsuwanie: Daleko mi do uniesień nad tym leżakowanym porterem, ale jest znacznie lepiej niż poprzednio. Dziś to moje trzecie piwo i wszystko wskazuje na to, że tym razem dopiję je do końca... Nie jest tak zabójczo słodki jak poprzednio.
              Nie wiem czy to kwestia innego tanka leżakowego, temperatury, dnia, dyspozycji, odurzenia innymi piwami, czy kaprysu (albo różnych konfiguracji tych wymienionych przyczyn), ale pije mi się to piwo lepiej niż ostatnio. Co do słodyczy, ostatnio ograniczyłem w diecie ilość cukrów i być może odczuwam je mocniej niż zwykle. Możliwe. ze to też waha się w zależności od dnia... W każdym razie dziś ta słodycz jest do zaakceptowania. W ogóle ciekawy jest temat oceny piwa, gdy dookoła tyle zmiennych... Widzę to po najczęściej w ostatnim roku pitym przeze mnie piwie - Pilsner Urquell. W ciągu roku wypiłem około 50 puszek tego trunku z bodaj tylko 4 warek (prezent, a darowanemu się w zęby nie zagląda ). Były momenty gdy piwo pochłaniałem w kilku łykach i otwierałem kolejne. Doceniałem jego pełnię słodową, chlebową sytość, kwiatowe akcenty, fajną goryczkową kontrę i ogromną pijalność. Były też takie chwile, gdy nie mogłem dopić kuflelka do końca, albo nie sprawiało mi to żadnej frajdy. Wszystko w ramach jednej warki...

              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika apaczu Wyświetlenie odpowiedzi
              Warka z datą: 04.07.2014

              Barwa: Nawet nie trzeba patrzyć pod światło, piwo jest rubinowe...
              Piana: dość marna. Prawie jak na coli. Trzeba jednak oddać, że jakaś tam obrączka się utrzymuje...
              Zapach: Z początku nawet ciekawy. Dominuje świeży kompot z wiśni, jednak po pewnym czasie przechodzi w zapach taniego wina słodzonego aspartamem. Jakieś tam nuty ciemnych słodów też delikatnie wyczuwalne.
              Smak: To jest jakiś żart. Przypomina mi się ekonomiczna cola z niewielką domieszką wódki.
              Dodatkowo mamy tonę słodziku. Piwo dosłownie wykręca ryja od słodyczy...

              Podsumowanie: Ja p*erdole, piwo przeleżało 2 lata, zajmując mi cenne miejsce w piwnicy. Spodziewałem się, że słodycz trochę zelży a piwo nabierze ciekawego charakteru. Stało się chyba odwrotnie. Pamiętam, że piwo to zawsze było słodkie, ale nie, żeby aż tak. Specjalnie sprawdzałem skład, czy przypadkiem nie dowalili jakiegoś słodziku, ale nic nie ma... Nie byłem w stanie tego dopić. Mam jeszcze dwie przeleżakowane butelki (jedna z tą samą datą, druga rok młodsza), które od razu wyciągnąłem z piwnicy. Teraz sprawdzę rok młodszą, może będzie lepsza...

              Comment

              • WojciechT
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2012.09
                • 2546

                No to próbujemy. Aromat przyjemny, palony, czekoladowy, kawowy. Delikatnie owocowy - maliny, truskawki, tego typu badziewie. W smaku jest zupełnie inny, niż to zapamiętałem - pewnie ma to związek z wyżej wspomnianą zmianą receptury. Owszem, jest słodycz resztkowa, ale piwo raczej wytrawne w charakterze. Z wyraźnie wyczuwalną goryczką, co mnie zaskoczyło. Do tego stopnia, że teraz zastanawiam się, czy to nie jest (poza Imperatorem Bałtyckim) najbardziej goryczkowy polski porter bałtycki Minus - alkohol wyczuwalny. Może nie jest nachalny i narzucający się, ale piwo musi się jeszcze trochę ułożyć (warka do 12.05.2017, więc pewnie bardzo świeża).

                Gdyby nie ten alkohol, to piwo byłoby świetne. A tak, to jest "tylko" bardzo dobre.

                Comment

                • dlugas
                  Major Piwnych Rewolucji
                  🍼
                  • 2006.04
                  • 4014

                  Ta goryczka jest dość specyficzna. Przynajmniej dla mnie. Taka chmielowo, palono alkoholowa.
                  Mocna, konkretna, bez upiększeń. Do tego fajna kontra w postaci słodko-gorzkiej czekolady.
                  Ciekawe piwo.
                  Z colowego ulepka poszło w kąśliwego CorneImperatora :]
                  Trzeba dokupić te najnowsze warki z 2017. Potrzymać z pół roku i sprawdzić co się tam zadzieje
                  Google Zdjęcia - wypite piwa PL [brak częstych aktualizacji]
                  Instagram [zawsze świeże zdjęcia, nie zawsze świeże piwa]
                  FaceBook -To co na Instagramie, tylko że na FB

                  Comment

                  • Brodzislaw
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2013.09
                    • 1020

                    Poprzednia wersja bodajże z dodatkiem lukrecji smakowała mi, ale jak wszystko od Cornelius-a – szału nie robiło. Nowa edycja z wyższym (wykazywanym) alkoholem 9 volt też szału nie robi, nie mniej nadaje się do spożycia.
                    Kolor ciemny ale nie czarny, pod światło – rubinowy, czysty ra…, tzn. klarowny. Piana beżowa z początku obfita z drobnych i średnich pęcherzy, opadła z czasem do minimalnej warstwy na powierzchni, tworząc lacing.
                    W aromacie jest pochodna od ciemnych słodów – palenizna, gorzka czekolada, suszona śliwka, którą niestety „pokrywa” alkohol. Piwo w miarę świeże (termin to maj 2017 r.) i stąd pewnikiem ten efekt. Aromat również zdominowany przez ciemną stronę mocy. Mocna gorzka czekolada, palone słody, trochę suszonych owoców i o dziwo mniej wyraźny niż w aromacie alkohol! Goryczka jest wyczuwalna na poziomie średnio-niskim. Lekko osadza się na języku i podniebieniu. To również zasługa sporego wysycenia oraz alkoholowej mocy, podbijające efekt ściągania wewnętrznej strony otworu gębowego. Piwo jest wytrawne, w przeciwieństwie do wcześniejszych warek tych z lukrecją. Jak na 22-ke jest ono lekkie, może nawet trochę wodniste, jak na portera.
                    I mam rozterkę. Czy chwalić Cornelisua za dołączenie do klubu wytrawnych bałtyckich porterów czy tęsknić za osobliwą wersją z lukrecją…

                    Comment

                    • Dukat_WSI
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2015.03
                      • 781

                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Brodzislaw Wyświetlenie odpowiedzi
                      Poprzednia wersja bodajże z dodatkiem lukrecji smakowała mi, ale jak wszystko od Cornelius-a – szału nie robiło. Nowa edycja z wyższym (wykazywanym) alkoholem 9 volt też szału nie robi, nie mniej nadaje się do spożycia.
                      Kolor ciemny ale nie czarny, pod światło – rubinowy, czysty ra…, tzn. klarowny. Piana beżowa z początku obfita z drobnych i średnich pęcherzy, opadła z czasem do minimalnej warstwy na powierzchni, tworząc lacing.
                      W aromacie jest pochodna od ciemnych słodów – palenizna, gorzka czekolada, suszona śliwka, którą niestety „pokrywa” alkohol. Piwo w miarę świeże (termin to maj 2017 r.) i stąd pewnikiem ten efekt. Aromat również zdominowany przez ciemną stronę mocy. Mocna gorzka czekolada, palone słody, trochę suszonych owoców i o dziwo mniej wyraźny niż w aromacie alkohol! Goryczka jest wyczuwalna na poziomie średnio-niskim. Lekko osadza się na języku i podniebieniu. To również zasługa sporego wysycenia oraz alkoholowej mocy, podbijające efekt ściągania wewnętrznej strony otworu gębowego. Piwo jest wytrawne, w przeciwieństwie do wcześniejszych warek tych z lukrecją. Jak na 22-ke jest ono lekkie, może nawet trochę wodniste, jak na portera.
                      I mam rozterkę. Czy chwalić Cornelisua za dołączenie do klubu wytrawnych bałtyckich porterów czy tęsknić za osobliwą wersją z lukrecją…
                      Stara wersja miała 1 plus - była bardzo gęsta, treściwa. "z ciałem". Kopyr mówił o witnickim porterze, że jest strasznie słodki i samo to w sobie nie byłoby tragiczne, gdyby nie to że dodatkowo jest wodnisty. Stary Cornelius bił wręcz o głowę produkty z Witnicy, które uchodzą za "kultowe" (Black Boss dostawał przecież nagrody jakieś tam swego czasu).

                      Comment

                      • dekosz
                        Szeregowy Piwny Łykacz
                        • 2015.01
                        • 12

                        Warka marzec 2017. Słodyczy zdecydowanie mniej niż wcześniej, ale mimo wszystko jest to jeden ze slodszych porterow jakie piłem. Całe szczęście slodycz, kontrowana jest goryczka (alkoholowo-czekoladowa). Po wypiciu butelki czuć moc w głowie . Zostaje przy komesie, ten jest dla mnie za słodki

                        Comment

                        • Dukat_WSI
                          D(r)u(c)h nieuchwytny
                          • 2015.03
                          • 781

                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dekosz Wyświetlenie odpowiedzi
                          Warka marzec 2017. Słodyczy zdecydowanie mniej niż wcześniej, ale mimo wszystko jest to jeden ze slodszych porterow jakie piłem. Całe szczęście slodycz, kontrowana jest goryczka (alkoholowo-czekoladowa). Po wypiciu butelki czuć moc w głowie . Zostaje przy komesie, ten jest dla mnie za słodki
                          A jak z treścią? Nie był wodnisty?

                          Comment

                          • dekosz
                            Szeregowy Piwny Łykacz
                            • 2015.01
                            • 12

                            Wodnisty nie był, ale do RISa to mu daleko. Porównując do butelek 0,5l jest mniej gęsty

                            Comment

                            • kosher
                              Major Piwnych Rewolucji
                              🥛🥛🥛🥛
                              • 2005.04
                              • 2315

                              Warka do 12.05.17 smakowała mi. Przy każdym łyku na języku najpierw czuć słodycz a potem goryczkową kontrę. Jest owocowość, czekoladowość, ogólnie fajnie zbalansowane, średnio treściwe, ale na pewno nie można powiedzieć, że wodniste.
                              Ostatni raz piłem to piwo kilka lat temu jak było ohydnie słodkie, teraz po ostatnich pozytywnych wpisach z pewną taką nieśmiałością postanowiłem spróbować i ... to nie będzie ostatnia przygoda z porterem z Kipera.
                              Zakupione w Piotrze i Pawle za 3.39, więc to chyba promocja.

                              Comment

                              • Dzoshu
                                Porucznik Browarny Tester
                                • 2013.12
                                • 496

                                Ocena z ARTomatu

                                Kolor: Czarny z rubinowym refleksem. [4.5]
                                Piana: Dość obfita ale dziurawi się i szybko znika, lekko znaczy szkło. [4]
                                Zapach: Wiśnia w czekoladzie, nutka spirytusowa. Przyjemny, likierowy. [4]
                                Smak: Gęsta konsystencja. Czekolada, suszone owoce. Wyraźny ale przyjemny alkohol podczas przełykania - drapie w gardle i daje o sobie znać retro-nosowo. Na finiszu średnio wysoka palona goryczka. [4.5]
                                Wysycenie: Średnie w stronę wysokiego. [3.5]
                                Opakowanie: Nudna eta, niedokładny skład. [3]
                                Uwagi: Warka 6.03.16 Nie spodziewałem się, że będzie tak dobre. Stosunkowo agresywne - słodkie, alkoholowe, takie jak lubię.

                                Moja ocena: [4.15]
                                Attached Files
                                Last edited by Dzoshu; 2015-12-17, 19:24.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X