Okocim, Porter (od 2009)

[ucho]

możliwe że nie zauważasz - wygląda niemal identycznie jak okocim mocny

Mocny chodzi już w zwrotnych butelkach.

Cyssiek na twoim miejscu zadzwoniłbym na infolinię CP.

[skitof]

Przyznam że jeden z moich ulubionych Porterów. Goryczka nie tak intensywna jak choćby w Baltic Porterze, czy produkcie Żywca. Czuć przede wszystkim mocno palony słód, następnie elementy kawy i karmelu. Przyjemnie.

A ja nie mogę się przekonać do tego porteru. Dla mnie jest za słodki i trochę zbyt płaski, taka mocniejsza i słodsza wersja czarnego. Jedynie dostępność i cena są atrakcyjne - ale ta pewnie też ze względu na niższy stopień brzeczki.

[Mario_Lopez]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Na pierwszy rzut oka smolisto czarny, jednak pod światło bardzo ciemno wiśniowy, piękny. [4.5]
Piana: Solidną czwórkę daję, sztywna, zwarta, beżowa piana, opada wolno, zostawiając po sobie ślad podczas całej konsumpcji i oblepiająca szkło. [4]
Zapach: Bardzo mocna, parzona kawa, orzechy i alkohol, przyjemnie pachnie. [4]
Smak: Wyraźna słodycz, brakuje mi troszkę cierpkości w smaku, dodatkowo nutka rozgrzewającego alkoholu, coś jakby rodzynki, niestety nie czuć tej kawowej goryczki [3]
Wysycenie: Odpowiednie jak dla tego typu piwa. [4]
Opakowanie: Niestety ciężko je odróżnić od O. Mocnego, szczególnie jak w sklepie panuje półmrok, dodatkowo nie łaska już było podać ekstrakt [3]
Uwagi: Smakuje mi dużo bardziej niż podczas ostatniej degustacji, to świadczy chyba o nierówności w warkach. Nie jest źle, chętnie będę sięgał, może kiedyś będzie odrobinę bardziej goryczkowe.

PS. Cena bandycka 4,45 za butelke.

Moja ocena: [3.575]

[jacer]

piana: obfita, średniobąblowa, nierownomierna, beżowa,
kolor: czarny, nieprzejrzysty,
zapach: kawowy,
smak: pierwszy łyk nawet, nawet, przy drugim nagle pojawia się słodycz, która zakrywa wszystkie smaki kawowe i przypalane,
wyscenie: ok

Ogólnie za słodkie.

[Tschabe]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Bardzo ciemny, niemal czarny. Pod światłem ciemnowiśniowe przebłyski. [5]
Piana: Z początku bardzo wysoka. Z wierzchu puszysta, niżej pęcherzyki grube. W pewnym momencie zaczyna szybko znikać, do końca zostaje mały kożuszek i nieco osadu na ściankach. [4]
Zapach: Słaby. Trochę kawy i coś kwaśnego. Na końcu także alkohol... [2]
Smak: Wytrawny. Dużo goryczy i palonego słodu. Czasem wykończenie wydaje się słodkawe. Pojawiają się także nuty kawowe i niestety alkoholowe, zwłaszcza pod koniec. Ale i tak jest dobrze. [4]
Wysycenie: Nieco za mocne. [4.5]
Opakowanie: Świetna tłoczona butelka i brązowo-złota etykieta. Nie podano zawartości ekstraktu, więc minus. [4]
Uwagi: Okocimski Porter trzyma bardzo przyzwoity poziom, choć nie da się ukryć, że jest wiele znacznie lepszych Porterów. Nie jest to kolejny przeciętny koncerniak, lecz przyjemne piwo, do którego warto czasem powrócić.

Moja ocena: [3.375]

[tomolek]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Czarny, nieprzejrzysty, dopiero pod światło bardzo ciemny rubin. [4.5]
Piana: Początkowo całkiem niezła, obfita, chociaż "gruboziarnista" Znika niemal bezśladu, posotawiając jednak trochę śladów na szkle. [3.5]
Zapach: Niezbyt intesywny, winno-owocowy. W drugiej nucie czekolada i lekki alkohol. [4]
Smak: Piwo pełne w smaku, treściwe, wręcz gęste. Jak na portera "light" rewelacja. W smaku karmel, suszona śliwka, alkoholu brak. Spora słodycz, piwo mało wytrawne z niewielką goryczką. [4]
Wysycenie: Właściwe, bez zastrzeżeń. [5]
Opakowanie: "Rzeźbiona" butelka, charakterystyczne opakowanie. Całkiem fajne. [4.5]
Uwagi: Niezłe, ale wolę zdecydowanie bardziej wytrawne portery, z pojedynku po "ciemnej stronie mocy" zwycięsko wychodzi Żywiec. Jednak zdecydowanie jest to najlepszy wyrób Carlsberga w Polsce.

Moja ocena: [4.05]

[amigo007]

Nie będę oceniał teraz z artomat-u, jednak muszę przyznać że od mojego ostatniego spotkania z tym piwem (ponad rok temu) piwo najwyraźniej się poprawiło. Przede wszystkim jest nieco mniej słodkie niż poprzednio a bardziej wytrawne. Wczoraj piłem portera żywieckiego (a właściwie zamkowego). I mam wrażenie, że okocimski porter przy żywieckim jest w wersji light. Generalna różnica jest w ilości alkoholu, przy porterze żywieckim dosłownie czułem jak "ścina mi się ślina" przy 9,5 % objętości alkoholu, piwo też było mocniej esencjonalne. W okocimiu mamy 8,3% obj. alkoholu i myślę że jest to bardzo dobry porter dla początkujących. W ocenie od 1-5 dałbym okocimowi 4. Cenowo wychodzi troszkę korzystniej niż żywiecki porter, zapłaciłem 4,10zł. Za żywca płaciłem 4,30zł + kaucja (chociaż uwzględniając ekstrakt obu piw, to pewnie okocim wychodzi drożej). A cena sugerowana okocima na butelce to 4,40zł. Pozdrawiam i zdrówko

[darekd]

W aromacie na początkowo wyczuwalne warzywa, potem nuta destylatu winnego i czekolady,
piana, średnia, ale krótka. Wysycenie wysokie. W smaku słodkie (choć nieco mniej niż u niedawno pitego Corneliusa), mdława nuta alkoholowa, potem przyjemniejsze akcenty czekoladowe, na języku pozostaje nieco palonej goryczki. Jednak alkohol zbyt wyraźny, tłumiący. Męczyłem się.

[von_scheisse]

Jestem mile zaskoczony tym porterem - spodziewałem się czegoś dużo gorszego, a jest to całkiem przyzwoite piwo.

Barwa: czarna, pod mocne światło delikatne rubinowe przebłyski, nieprzejrzyste
Smak: delikatna słodycz, potem karmel i rodzynki, na końcu goryczka, alkohol bardzo delikatnie wyczuwalny, piwo trochę klejące, ale też aksamitne w smaku
Piana: beżowa, gęsta, niezbyt obfita, dość szybko opadająca do cieniutkiego kożuszka
Zapach: słody karmelowe, rodzynki, przyjemny zapach

Ogólnie, jak na piwo koncernowe to jest godne polecenia

[Def]

Bardzo fajne piwko, chociaż i tak żaden porter prawdopodobnie nie odbierze mi miłości mej do Corneliusa Portera

A pił ktoś z was Staropolskie porter?? Dość ciekawe, trochę mniej wyrazisty Grand Imperial Porter, ale da się wypić.

[docent]

Egzemplarz z datą 1.9.2011 czyli przeleżakowany idealnie 9 m-cy.

Po nalaniu prezentuje się jak rasowy stout, a nie porter bałtycki. Barwa czarna, piana gęsta i zwarta ale umiarkowanie obfita. Bardzo przyjemny zapach ciemnych owoców, wanilii, kawy, czekolady czyli taki jaki ma być w dobrym porterze. Smak umiarkowanie wytrawny, z delikatnym słodkawym posmakiem, dość mocny co dziwi w kontekście ballingu zapewne mniejszego niż 22°. Mam wrażenie, że to piwo mogłoby jeszcze wyleżakować kolejne 9 m-cy albo i dłużej. Najważniejsze, że nie ma tu nachalnej słodyczy i alkoholowości, które o ile dobrze pamiętam przesądzają o odbiorze tego piwa "w dacie".

[leona]

Dłuższą chwilę nie próbowałem tego porteru i czuję wyraźna poprawę. Słodycz w ramach półwytrawnych a nie półsłodkich, mocny aromat ciemnych, suszonych owoców, paloność na umiarkowanym ale dobrym poziomie. Nieco zbyt mocny alkohol jak na ten ekstrakt.
Warka 21.09.13 jak najbardziej do zachomikowania, może być naprawdę dobrze za rok-dwa.

[bob1969]

W jakich warunkach lezakujecie portery - czy w kuchennej szafce wytrzyma?

[docent]

W jakich warunkach lezakujecie portery - czy w kuchennej szafce wytrzyma?

Najważniejsze aby nie było dostępu światła. Temperatura pokojowa nie jest problemem. Aczkolwiek to kuchnia więc temperatury są tu wyższe...

[leona]

Większość trzymam w piwnicy ale takie egzemplarze podręczne, na pół roku-rok leżakowania, trzymam w szafie