Okocim, Porter (od 2009)

[dlugas]

Eeee..., gratisowo porad udzielę .

Eeee..., ja nawet o tym nie pomyślałem co tu tutaj sugerujesz

spir, piwa plus dodatki kosztują, a inne wydatki na ten miesiąc już przewyższają wpływy za miesiąc poprzedni

[gobong]

Eeee..., ja nawet o tym nie pomyślałem co tu tutaj sugerujesz

spir, piwa plus dodatki kosztują, a inne wydatki na ten miesiąc już przewyższają wpływy za miesiąc poprzedni

No to ja bym się zastanowił , nad priorytetami.

[Pancernik]

Eeee..., ja nawet o tym nie pomyślałem co tu tutaj sugerujesz

spir, piwa plus dodatki kosztują, a inne wydatki na ten miesiąc już przewyższają wpływy za miesiąc poprzedni

To był dżołk , ale rzeczywiście, przy domowym "półhurcie" (typu zgrzewka łódzkiego porterA z Aldika - chyba PLN 3,39 x 24 puchy - plus stosowne dodatki) koszty jednostkowe są poważne... Myślałeś nad kupnem spirytusu w necie? Całkiem na legalu, oczywista...

[dlugas]

ja wiem, że dżołk :]

o spirytusie z neta nie pomyślałem, nawet nie sądziłem, że tak można. Ma ktoś jakieś poważne i legalne źródło/stronę?

Ostatni raz kupowałem spirytus w Biedronce na aroniówkę pół roku temu, a jeszcze wcześniej to za "czasów młodzieńczej głupoty" na ruskim bazarze
"Szlachetny ROYAL 25zł za lytre"

[Pancernik]

Gdzieś mi się zahaczyło o oczy, w jakichś internetowych sklepach alkoholowych, że oprócz 40% mają też cięższy sprzęt... Ale nie praktykowałem .

[chechaouen]

I szczerze mówiąc - uważam, że jest (a przynajmniej te "odleżane" są) to jeden z najlepszych polskich porterów. Żywca zjada na śniadanie, większość "małobrowarowych" porterów też. Równać się z pitymi przeze mnie egzemplarzami mogły jedynie (też odleżakowane!) Komesy i Ciechany 22.

Zgadzam się i dodam też, że nieodleżakowane portery z Okocimia też dają radę (leżakowanie jest sprzeczne z moją naturą, jestem na to za bardzo niecierpliwy ). Nie jestem jakimś antykoncernowym sekciarzem, ale też staram się koncernu kupować jak najmniej, żeby jak najwięcej mojej kasy szło jednak na regionale i crafty-srafty. Ale porter z Okocimia to chyba ostatnio najlepszy przykład na to, że nie wszystko co z koncernu to syf i malaria. Bardzo dobry, owocowo-czekoladowy porter ze świetnie ukrytym alkoholem, zarazem delikatny, nieinwazyjny (jak na porter) i wyrazisty w smaku

[tristan_tzara]

Dzisiaj zakupiłem butelkę w celu wykonania sosu do pieczonych batatów z tempehem. Zostało z 200ml to sobie wypiłem. Świetny porter bałtycki, wyraźne wiśnie w aromacie i smaku, dosyć wytrawny, złożony. Chyba kupie więcej z warki 12.03.16 na leżakowanie.

[dlugas]

Chyba kupie więcej z warki 12.03.16 na leżakowanie.

Chętnie bym kupił taką datę, ale u mnie w każdym sklepie są tylko 01.05.2016
Chyba za szybko schodzą (tak jak "Żywiecki") bo nonstop są nowe warki i trudno o jakieś "starocie"
No ale poszukam tej z marca i jak znajdę od razu kupię kilka sztuk.

[Dukat_WSI]

Jak dla mnie piwo jest mocno alkoholowe, nagazowane, treściwe i strasznie ciężkie. Nie odnalazłem tutaj żadnych wad, natomiast pilo się żmudne, pomimo tego że piwo stało od jesieni w piwnicy. Za to zauważyłem nuty owocowe i karmelowe.

[Kones]

poruszony powyższymi wpisami udałem się do mini carrefoura aby sprawdzić warki i obok 01.05.16 stoją marcowe w ilości ok. 10ciu . Co ciekawe jest warka 11.03.16 i 12.03.16.
Wczoraj wypiłem 11.03 i weszła jak złoto. Mimo że dość słodka jednak nie aż tak jak pamiętam z poprzedniego razu. Poza tym jest wszystko, czyli czekolada, owoce, alkohol schowany - no, jak trzeba!
To samo, niezależnie, potwierdził syn lat 7, który dostaje piwo do powąchania i na palcu do posmakowania (wychowanie w trzeźwości ze wskazaniem na rozwijanie odpowiednich gustów) stwierdzając że jest "miodowe i czekoladowe".
Dzisiaj porównam sobie 12.03, jeśli będzie równie dobrze, zakupię parę sztuk do szafy.
Kierując się obrzydliwym egoizmem wszystkie z warki marcowej upchałem w tyle, zasłaniając kartonem urquella, natomiast na przód wystawiłem maj, mając nadzieję że porteroluby nie sprawdzają warek .

[Mario_Lopez]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Prawie czarny, jednak prześwituje pod światło. [3]
Piana: Słabiutka, ale można to w ostateczności wybaczyć i odrobinkę usprawiedliwić. [3]
Zapach: Rozpuszczalnik niestety, dalej likier wiśniowy, odrobina czekolady, bez rewelacji. [3]
Smak: Zalepiająca słodycz i ten nieszczęsny rozpuszczalnik, nie wiem co podziało się z tym niegdyś dobrym porterem. [3]
Wysycenie: Tutaj nie mam zastrzeżeń, odpowiednie do gatunku [4]
Opakowanie: Czarno czerwona tonacja, najważniejsze parametry podane, ok. [4]
Uwagi: Do niedawna był to smaczny, treściwy porter, teraz jest mdły jak Grand imperial czy inny Cornelius. Szkoda.

Moja ocena: [3.1]

[Kones]

rozpuszczalnik miałem właśnie w jakiejś świeżej warce, jaka data Twojego?

[yoda79]

Najbardziej niedoceniany porter. W moim rankingu na 4 miejscu za Komesem, Ciechanem i Warmińskim.
Ukryty alkohol, zero rozpuszczalnika, do czołówki trochę brakuje, ale i tak o klasę lepszy od żywca czy corneliusa.

[Kones]

A jednak przylazł ktoś i powybierał marzec, poza tymi schowanymi za kartonem. W związku z tym udało mi się jeszcze 2 wyczochrać i na święta zostałem z 5 sztukami. Pomimo chęci przekazania na leżak, aktualnie pozostała 1 butelczyna, która raczej też się nie uchowa .
Na półce pojawiła się warka lipcowa, zatem za chwilę maj będzie równie rozchwytywany, jakie wrażenia z degustacji warki majowej? czy to ta z rozpuszczalnikiem? piszcie kurka daty warek, dla porterów ma to niebanalne znaczenie

[dlugas]

U mnie od razu przeskok
Na półkę zawitała warka sierpniowa
Z tyłu chowa się Maj