Będę chyba pierwszą osobą, która nie pieje z zachwytu nad nowym piwem z browaru Konstancin. Z jeden strony cieszy mnie fakt pojawienia się na naszym rodzimym rynku piwa żytniego zaś z drugiej strony wyrządzono temu gatunkowi dużą krzywdę wypuszczając do sprzedaży w tej postaci to piwo. Gdzie się podziała się charakterystyczna cierpkość, gęsta piana i na dodatek ta klarowność ?
Smutne, że nie doczekałem się jeszcze w Polsce piwo na miarę niemieckiego Roggena. A wystarczyło podjechać do Stralsundu na podszkolenie się z warzenia Żyta.
Smutne, że nie doczekałem się jeszcze w Polsce piwo na miarę niemieckiego Roggena. A wystarczyło podjechać do Stralsundu na podszkolenie się z warzenia Żyta.
Comment