Głubczyce, Gold Kegel

[Czapayew]

Piwo kupione w ŻABCE w DG-Ząbkowicach: puszka z 1,65 zł.
Alkohol: 3,5% ekstrakt: ???

Kolor: jasnoherbaciany
Piana: dość obfita i gęsta, najmocniejsza strona piwa.
Wysycenie: właściwie całkowity brak bąbelków.
Zapach: rozwodniony, lekka nutka słodowa
Smak: jak zapach - wodnisty, gdzieś tam w tle pojawia się goryczka i nuta słodowa.
Opakowanie: czerwona pucha z owalną "etykietą", można na niej znaleźć akcenty z "Kastel Pilsa" oraz "Masterów", czyli wtórność.

Piwo saperske: raz i wystarczy. Zresztą - czego można się spodziewać za 1.65 zł.

[Twilight_Alehouse]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Jasnozłoty, ładny jak na domniemany ekstrakt. [4]
Piana: Niezbyt wysoka, ale dość trwałą i ładnie oblepia ścianki. [4]
Zapach: Jakaś taka wyraźna nuta metaliczno-chemiczna, poza nią właściwie nic. Mocno nieciekawy. [1.5]
Smak: Woda, zdecydowanie woda... W tle lekka słodowa ściera, goryczki niemal zero. Wypić się da, ale z trudem. [2]
Wysycenie: Zbyt wysokie. [3]
Opakowanie: Puszka z przewagą czerwieni. Wzornictwo proste, ale znośne, choć śmieszy napis "najwyższa jakość", a jeszcze bardziej "piwo jasne *pełne*"... [2.5]
Uwagi:

Moja ocena: [2.2]

[wrednyhawran]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Piwo jest praktycznie białe. Powiedzmy - jasna słomka - sik i tyle. [1.5]
Piana: Przy nalewaniu spora, bardzo gruboziarnista, momentalnie zniknęła zostawiając jedynie zacieki na szkle i lekki kożuszek. [2]
Zapach: Proszek do prania? Płyn do naczyń? Albo jakaś inna chemia. [1]
Smak: Żaden. Woda mineralna z jakims dziwnym chemicznym roztworem. Alkoholu w tym też raczej nie ma. Ohyda! [1.5]
Wysycenie: Dość wysokie, choć w sumie nie wiem jak je ocenić, bo nijak nie można stwierdzić, czy odpowiednio współgra ze smakiem, którego w tym piwie nie odnotowano. [3]
Opakowanie: Pucha, czerwona, nic wyróżniajcego, piłem już co najmniej 5 piw o i innej nazwie wygladających tak samo. Informacji na puszcze nawet nie czytałem, bo nie uwierzę w żadną z nich, chyba że głosiłaby, iż jest to bezalkoholowy wyrób piwopodobny o smaku gazowanej wody z kranu, który zaraz po otwarciu należy nalać po ściance do najbliższej sprawnej muszli klozetowej, po czym oddać jego walory w posiadanie miejskiej kanalizacji. [1.5]
Uwagi: Syf miesiąca. Od czasu PILSA Export nota bene też głubczyckiego nie piłem tak ohydnego piwa. Grubo rozważam wylanie tego specyfiku do kanalizacji, choć z reguły jestem twardy i zdarzyło mi się to wcześniej tylko raz - z wyżej wymienionym Exportem. Syf, ohyda, degrengolada. Kiedyś Głubczyce były przynajmniej wypijalne.

Moja ocena: [1.45]

[wrednyhawran]

Fotka ku przestrodze - nie pić tego czegoś!!

P.S. Uporałem się z tym piwem po godzinie męczarni, tylko dzięki dodaniu do niego nieco rumu, nalewki malinowej i odrobiny soku z cytryny, ale i tak nie polecam

[ART]

Czy na puszce na pewno było info że to Głubczyce?

[Twilight_Alehouse]

Czy na puszce na pewno było info że to Głubczyce?

W lipcu zeszłego roku tak.

[ART]

Co do Ciebie nie mam wątpliwości To pytanie do wrednegohawrana, bo ostatnio miałem wrażenie że nie sprawdzał takich spraw.

[wrednyhawran]

Faktycznie mogłem się tutaj wykazać nieroztropnością, wątek pasował, parametry piwa też, nawet opis puszki się zgadzał. Wygrzebałem puchę z czeluści mojego mieszkania i stoi jak byk - Royal Unibrew. Sorry;/

[wrednyhawran]

To samo jest z Master Pils, też kiedyś Głubczyce a teraz RU. Widać się powymieniali ostatnimi czasy. Proszę o poprawienie moich błędów

[Feti]

Swoją drogą ciekawe, jak te "marki" zmieniły właściciela i jaka była motywacja. Trudno uznać, iż są bardzo atrakcyjne i warte wykupienia.

[zgoda]

Zależy kto jest właścicielem marki - jak sieć marketów, to po prostu zamówili u tych, którzy zaproponowali lepsze warunki. Jak Ambrosius z Kauflandu, kiedyś Van Pur, obecnie Sulimar/Cornelius/Kiper (HGW jak się toto nazywa).

[fuliano]

Dziś i ja zakupiłem ten wynalazek. Puszka identyczna jak na fotce i potwierdzam, że jest z Głupczyc z terminem do 14.04.2011

[fuliano]

Nie wiem wredny z czym się tak męczyłeś, przecież toż to sama woda

[wrednyhawran]

Nie wiem wredny z czym się tak męczyłeś, przecież toż to sama woda

Woda, ale co najwyżej z jakiejś niezbyt czystej sadzawki

[becik]

Ocena z ARTomatu

Kolor: trochę ciemniejsza niż slomkowa [2.5]
Piana: biała. drobna, utrzymuje sie dośc dlugo, nawet wtedy piwa nie ma już w szklance, nie osadza się na szkle [3]
Zapach: minimalny, jedynie co na siłe można wyczuc to leciutka woń słodowa [2.5]
Smak: wodniste, kłujace, metaliczny posmak z dziwna goryczką, nic więcej to piwo nie oferuje [2]
Wysycenie: zdecydowanie za duzo, bąbelki kłuja jak szalone [2.5]
Opakowanie: puszka jak na fotce Wrednegohawrana, typowa, schematyczna, nie podoba mi się [3]
Uwagi: Połowa piwa poszła do zlewu, to ma tylko posmak piwa, nawet nie jest dobre na ugaszenie pragnienia

Moja ocena: [2.375]