Pilsik smakuje obecnie bardzo ejlowo, ale to zasługa domieszania przy rozlewie Krakowiaka. Dziś testowane miało ewidentną bitterową goryczkę, amberową barwę i ejlowe nutki w zapachu. Relakspolowa nutka o dziwo schowana w tle, nie taka nachalna jak czasem - zapewne zasługa dodatku Krakowiaka.
Relakspol, Pils
Collapse
X
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Jasnobursztynowy, nasycony. OK. [4]
Piana: Niewysoka, po minucie pozostał kożuszek i lekko zabrudzone ścianki naczynia. [3]
Zapach: Kwaskowato-słodowy, w tle lekka nuta chlebowa. Po lekkim ogrzaniu pachnie, jak starożytna budka z piwem . [3]
Smak: Cierpki, kwaskowaty. Chyba wyczuwam leciusieńkie maślano-ejlowe echa, oraz... alkohol . Ale skąd? [2.5]
Wysycenie: Spore, choć taki pilsowy lager mógłby bąblować jeszcze bardziej. [3.5]
Opakowanie: Niebiesko-srebrzyste, błyszczące. Jakieś "kulawe" ptaki po bokach. Pełne info, goły kapsel. Generalnie, mocno przypadkowe... [2]
Uwagi: Wypiłem. Raz. Wystarczy.
Moja ocena: [2.825]
Comment
-
Comment