Ja właśnie popijam też z tej partii czyli z datą do 5.02.2011 na początku dość płytki ale później już nieco lepiej jakby ktoś zapomniał dosypać chmielu
Wczoraj piłem Książęce z datą do 05.02 chyba ,ponieważ była dziwnie nacięta data ,ale nie o to chodzi. Mile mnie zaskoczyło nie wyczułem gwoździa w piwie ale to co lubię najbardziej delikatną chmielowość i dobrze wyczuwalny posmak słodu jedynie martwi mnie piana , która znika błyskawicznie
Znów Książece zmieniło etykietę, tym razem pojawiły się czerwone promienie wokół ratusza. Oj te najnowsze modyfikacje już zbyt dobrze się nie prezentują...
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pioterb4
Znów Książece zmieniło etykietę, tym razem pojawiły się czerwone promienie wokół ratusza. Oj te najnowsze modyfikacje już zbyt dobrze się nie prezentują...
No właśnie, sam nie mogę się zdecydować czy to wygląda jak:
- dom wschodzącego słońca,
- Kraina Kwitnącej Wiśni, czy
- klasztor jasnogórski o poranku.
Promienie już na Ciechanie mi się nie podobały, ale na Książęcym wyglądają tragicznie.
Ostatnia zmiana dokonana przez kopyr; 2011-01-13, 14:33.
Zastanawiam się tylko co mają wnieść takie zmiany. Bo etykieta dla piwa jest jak logo dla firmy. Wszelkie zmiany powinny być przeprowadzane rzadko i z dużą starannością.
A dlaczego nie piszecie o zawartości.
Kurcze! Jakby nakleili białą etę z napisem piwo a w środku byłoby pyszne piwo to jakie ma znaczenie opakowanie.
Pamiętam jak zapijałem się sp. Żninem z żulerskich, obdrapanych butelek i wcale mi to nie przeszkadzało
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Latarnik
A dlaczego nie piszecie o zawartości.
Kurcze! Jakby nakleili białą etę z napisem piwo a w środku byłoby pyszne piwo to jakie ma znaczenie opakowanie.
Pamiętam jak zapijałem się sp. Żninem z żulerskich, obdrapanych butelek i wcale mi to nie przeszkadzało
"Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
"Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson No Hops, no Glory :)
O smaku też napiszę, ale póki co tylko zakupiłem nowy Lwówek. Nigdy nie sądziłem piwa po pozorach (czytaj etykiece), ale nie ukrywam że gdy ładna oprawa idzie w parze ze świetnym piwem to ma radość tylko przybiera na sile. Podoba mi się design Ciechana z limitowanym porterem na czele, podobały mi się początkowe ety Książęcego, ale kolejne modyfikacje już moim zdaniem szpecą ten produkt.
Pamiętam jak zapijałem się sp. Żninem z żulerskich, obdrapanych butelek i wcale mi to nie przeszkadzało
Żnin swego czasu też miał bardzo ładne etykiety, bodajże "Słowiańskiego" z grodem biskupińskim na pierwszym planie.
Jak wspomnialem wcześniej kupiłem dziś dwa Lwówki, dla pozyskania dwóch róznych etykiet jak i do porównania dwóch warek. Jeden ma datę do 20 I drugi do 5 II. Piję warkę styczniową i muszę z bólem serca stwierdzić porażkę na całej linii. Piwo jest mętne, bardzo słabo gazowane. Smak starsznie wodnisty, chlebowość na bardzo dalekim planie, inne smaki niewyczuwalne. Jutro zobaczę jaki poziom reprezentuje warka z przydatnością do lutego.
Na szczęście warka z lutego znacznie lepsza. Piwo klarowne, zapach intensywny. Smak zdecydowanie pełniejszy, piwo treściwsze. Dominuje słód do spółki z chlebowością, bardzo przyjemną z resztą. Gazowanie dość niskie jak na polskie standardy chyba odrobinę za niskie. Piwo smaczne, ale kurcze goryczki chmelowej nie ma niestety za grosz...
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pioterb4
Na szczęście warka z lutego znacznie lepsza. Piwo klarowne, zapach intensywny. Smak zdecydowanie pełniejszy, piwo treściwsze. Dominuje słód do spółki z chlebowością, bardzo przyjemną z resztą. Gazowanie dość niskie jak na polskie standardy chyba odrobinę za niskie. Piwo smaczne, ale kurcze goryczki chmelowej nie ma niestety za grosz...
Generalnie zgadzam się z Przedmówcą, choć z tą goryczką bym nie darł szat Daty nie pamiętam dokładnie, na pewno lutowa, więc to chyba ta sama! Wg mnie piwo bardzo dobre
Moim zdaniem lwówek książęcy to piwo wręcz idealne coś jak dawny ciechan wyborny tylko z mniejszą chlebowością.
wysycycenie - tak jak powinno być, idealnie barwa - złocisto słomkowa piana - delikatnie oblepia ściany kufla, jest wystarczająco trwała smak - słodowe, chmielu niewiele z przyjemnym chlebowym posmakiem słabszym niż u ciechana wybornego co jest u mnie dużym plusem. Ogólnie piwo jest dość lekkie z przyjemną lekką goryczką bez podejrzanych posmaków. etykieta/butelka - Etykieta jest całkiem interesująca w dość ubogim stylu co mi akurat pasuje z tym, że wcześniejsza wersja bez czerwonego napisu była dużo lepsza......czytałem w forbesie, że właściciel browaru zdecydował się zrobić czerwony napis nazwy bo ktoś nalegał, że nazwa "lwówek" jest słabo uwidoczniona....ogólnie do tej pory były 3 różne butelki i pierwsza zdecydowanie najlepsza w moim guście.
Trafne podsumowanie jeśli chodzi o smak z tym że dla mnie, ten słabszy chlebek to argument za tym żeby wybrać Ciechana Wybornego, który jest przez to wciąż bardziej wyrazisty.
Piłem kilkakrotnie z różnych warek symultanicznie Lwówka Książęcego i Ciechana Wybornego i zawsze ten drugi przeważał smakową szalę na swoją korzyść.
Było wielkie halo z tym Lwówkiem po latach i niestety przyrównując do poprzedniego Bauerowskiego Lwówka nie spełnił on swoich oczekiwań. Wyszedł taki słabszy klon Ciechana Wybornego.
Drugie rozczarowanie to fakt, że piwa z Ciechanowa i Lwówka za mało odróżniają się smakiem. Wyraźnie czuć, że piwa są w jednej stajni, pochodzą od jednego właściciela.
Będę sobie wpisywał co ma trafić wieczorem do degustacji, bo potem się okazuje że ociecWerner zgarnia puchy i butelki przez co mam mniejszą motywację do napisania czegoś więcej.
Piszą na opakowaniu że to kooperacja z producentem chmielu Polish Hops (nie wiem na czym to polega...
Comment